imalopolska

najnowsze wiadomości

Kultura

“Dziad. On silny, my silniejsi”. Dziennikarka Polsat News i jej partner o walce z nowotworem

1u4rfpfyghkq6vxgye3ygy1npkrqurzf.jpg


U Joanny Górskiej, dziennikarki Polsat News kilka lat temu zdiagnozowano raka. Diagnoza brzmiała: rak piersi, guz hormononiezależny/trójujemny. Joanna w książce, którą napisała ze swoim partnerem, Robertem Szulcem mówi o nim: silny dziad. Silny dziad miał swój wymiar fizyczny – ulokowany w jej ciele – i psychiczny. Można by nawet rzec, że zamieszkał z nimi na dłużej. Teraz oboje mogą już o nim mówić, choć nadal towarzyszą temu emocje. Bo zapomnieć to wszystko, co chorobie towarzyszy, jest bardzo trudno.

 

Ale spisane emocje bolą chyba nieco mniej. Książka “Dziad. On silny, my silniejsi” jest zapisem miesięcy walki z rakiem. Walki wygranej. Jest także zapisem choroby postrzeganej z dwóch stron – samej chorej i osoby jej towarzyszącej.

 

ZOBACZ: Remont w placówce Centrum Zdrowia Dziecka. Pomogła Fundacja Polsat

 

Współżycie, współistnienie, współodczuwanie

 

Czy radzimy sobie z chorobą bliskich? Czy oni sami sobie z nią radzą? Dla kogo choroba jest trudniejsza? Na to ostatnie pytanie nie ma odpowiedzi. Sami nie chorując, patrzymy na cierpienie bliskich i czujemy piekielną bezsilność. Choroba bliskiej osoby zawsze jest bardzo trudnym przeżyciem, uruchamia także rożne własne lęki i emocje, z którymi niełatwo sobie radzić.

 

Co więcej, zdarza się, że otaczający nas ludzie zaczynają się bać, kiedy dowiedzą się, że mamy raka. Często można zauważyć, że na twarzy rozmówcy pojawia się konsternacja, gdy otwarcie to komunikujemy.

 

Wideo: “Pisząc książkę wyrzucałam emocje”. Dziennikarka Polsat News o walce z nowotworem
  

Joanna Górska w chorobie nie była sama. Twierdzi wręcz, że bez wsparcia bliskich – rodziny, kolegów z pracy, przyjaciół byłoby jej trudno przejść przez każdy z etapów choroby, którą ma za sobą.  Już wtedy też zaczęła dokumentować to, co się działo – na bieżąco. Dziennikarskie nawyki… Ale dzięki temu zapis jest realny, mocny, prawdziwy.

 

Gdy książka już powstała, wspólnie z wydawcą Joanna i Robert uznali, że w szczególnym roku wydania książki, w roku, gdy na świecie odmienia się przez wszystkie przypadki słowo “koronawirus” nie można zapominać o niebezpieczeństwie zachorowania na nowotwór. Dlatego we współpracy z fundacjami przygotowali akcję #SilniSobą. Zaprosili do niej pary, których historie przypominają ich własne życie. I, podobnie jak oni, zawsze mogą na siebie liczyć. Efektem ich spotkania jest sesja zdjęciowa tychże par. A co zdjęcie – to inne losy, inni ludzie, inna choroba. Ważne jednak, że w każdym z tych przypadków – wygrali oni, a nie choroba.

 

ZOBACZ: Fundacja Polsat i Amazon ze wsparciem dla dzieci chorych na nowotwór

 

Wczesne wykrycie to życie – nawet dla 95 proc. chorych

 

Choroby nowotworowe stanowią w Polsce drugą najczęstszą przyczynę zgonów. Rocznie z ich powodu umiera prawie 100 tys. osób, co oznacza, że każdego dnia śmierć dotyka prawie trzystu. Wbrew błędnemu, choć niestety częstemu przekonaniu, ich występowanie rzadko ma podłoże genetyczne. Aż w 80 proc. przypadków zachorowanie na nowotwór jest następstwem niezdrowego stylu życia lub efektem przebywania w szkodliwych warunkach.

 

Rak przez długi czas rozwija się cicho, nie daje typowych dla siebie objawów. Początkowe objawy często bywają lekceważone. I teraz dochodzimy do najważniejszego: dopiero gdy stają się dotkliwe, idziemy do lekarza po pomoc. Aby jednak nie mówić tylko o złych statystykach: choroba nowotworowa wykryta w początkowych stadiach jest uleczalna, jednak gdy osiąga stadium czwarte, a co gorsza, gdy pojawiają się przerzuty, na wyleczenie jest już za późno.

 

Nietypowa akcja

 

Dlatego w październiku i listopadzie w ramach promocji badań profilaktycznych wydawca książki “Dziad. On silny, my silniejsi” rozda kilkaset badań – dla kobiet pod kątem wykrycia raka piersi i dla mężczyzn – pod kątem raka prostaty.

 

Joanna Górska trafiła do lekarzy w odpowiednim momencie i pewnie dlatego teraz może mówić nie tylko o szczęściu. Bo na szczęście trzeba sobie czasem bardzo zapracować. Niepoddawaniem się złym emocjom, skrupulatnym przestrzeganiem zaleceń. Nie można odłożyć dbałości o zdrowie na potem. Rak nie będzie czekał na właściwy moment. Po prostu przyjdzie i zamieszka z nami. Bez zgody, bez meldunku. Nie czekajmy na nieproszonego gościa. Bez walki nie da się wyrzucić.

red/ wydawnictwo Burda Książki

Czytaj więcej


Source link

Leave a Comment