– Rz***ć mi się chce, jak tego słucham – powiedział w Debacie Tygodnia Janusz Korwin-Mikke z Konfederacji.
– Jeśli mamusia mówi: “synku dostaniesz pieniążki, jak zrobisz to i tamto”, to syn musi powiedzieć – “mamo, wyprowadzam się, przestaję dokładać do mieszkania i słuchać, co do mnie mówisz” – prosto i zwyczajnie – stwierdził Korwin-Mikke zapytany o ocenę dokonań premiera Mateusza Morawieckiego, który poinformował, że podczas ostatniego szczytu Unii Europejskiej zapewnił Polsce w programach pomocowych ponad 700 mld zł.
Korwin-Mikke: honor zamiast “żebractwa”
– Trzeba mieć honor, do diabła. To jest żebractwo – stwierdził Korwin-Mikke. – Mówiono mi, że dzięki Unii mamy autostrady. To ile Niemcy dostały, że mają autostrady? Nic nie dostały i dzięki temu mają najlepsze – powiedział.
– Chiny mają ogromną ilość autostrad, bo… nic nie dostały z Unii i ludziom pozwalają pracować. Trzeba przestać wreszcie żebrać! – powiedział polityk Konfederacji. Jego zdaniem wystarczy pojechać do Chin, aby na własne oczy zobaczyć dużo więcej autostrad niż w Polsce – “bez dotacji z Unii”.
– I bez demokracji – odpowiedziała Hanna Gil-Piątek (Wiosna, Nowa Lewica).
WIDEO – Janusz Korwin-Mikke w “Debacie Tygodnia”: nienawidzę demokracji
– W Chinach jest normalność, a nie jakaś demokracja – powiedział Korwin Mikke.
– Więc pan jest przeciwko demokracji w Polsce? – pytała Gil-Piątek.
– Nienawidzę demokracji. Że motłoch rządzi, że większość głupków ma rządzić, bo jest ich więcej niż mądrych? – odpowiedział polityk Konfederacji.
Gdy Gil-Piątek zapytała publiczność w studio, czy czuje się motłochem, dyskusja została na chwilę przerwana.
– To jest trzeci program, w którym nie dostaję odpowiedzi na pytanie, które zadaję, więc sam na nie odpowiem. Niemcy mają autostrady nie dlatego, że dostały pieniądze z Unii Europejskiej, bo jej wtedy nie było, tylko dlatego, że zrobili reformę i sami ciężko pracowali. Trzeba pie***ć te pieniądze unijne – powiedział Korwin-Mikke. – Trzeba przestać ludzi karać podatkami za to, że pracują, przestać wynagradzać zasiłkami za to, że nie pracują i od razu ludzie by pracowali – stwierdził.
Pieniądze z Unii na… walkę z Unią
– W poprzedniej kadencji był pan w Parlamencie Europejskim i brał pan za to pieniądze – powiedział Piotr Kaleta. – Za darmo przecież pan tam nie pracował – dociekał polityk PiS.
– Oczywiście, że tak, jak dają to trzeba brać. Pytanie brzmi na co się te pieniądze używa. Ja używałem te pieniądze na walkę z Unia Europejską. Cały czas w Unii Europejskiej grzmiałem przeciwko Unii Europejskiej. Tak robiłem – powiedział.
– Trzeba wreszcie stanąć na nogi – zakończył.- Polska rozwija się szybciej niż Niemcy, bo u nas jest mniej socjalizmu – dodał.
hlk/ Polsat News