Pani Bożena trzy lata temu została wdową. W ich domu żyła z siódemką swoich dzieci. Wczoraj w nocy stracili jednak miejsce do życia.
– Między godziną 3 a 4 nad ranem zobaczyliśmy pożar. Wybuchł w sieni, przy chłodziarce. Płomień był początkowo niewielki, ale jak tylko zdążyliśmy wyjść, nagle cały dom stanął w ogniu – zrelacjonowała pani Bożena.
– W domu byłam ja i troje dzieci. Dzieci były przestraszone, płakały. Ja czułam pustkę, smutek, nie da się tego opisać – dodała.
Ogień strawił wszystko. Z drewnianego domu nie zostały nawet ściany.
Pomoc lokalnej społeczności
Rodzina otrzymała pomoc od miasta.
– Na początek, doraźnie postanowiliśmy państwu zabezpieczyć dach nad głową, bo to jest teraz dla nich najważniejsze. Może nie jest to odpowiedni “dach”, jak na tak wielką rodzinę, niemniej wynajęliśmy mieszkanie u osób prywatnych, z uwagi na to, że gmina nie ma mieszkań w swoich zasobach – wyjaśnił burmistrz Ciechanowca Eugeniusz Święcki.
– Aktualnie przygotowujemy też mieszkanie w budynku socjalnym, które jest od wczoraj remontowane. Mieszkanie będzie miało większą powierzchnię – powiedział.
ZOBACZ WIDEO: W pożarze spłonął dom ośmioosobowej rodziny
Propozycja pracy i darmowe posiłki
Zaproponowano również pracę pani Bożenie i jej synowi.
– Myślę, że w tej sytuacji praca jest dla nich najważniejsza, bo muszą mieć środki do dalszego życia. W związku z tym pani Bożenie proponuję pracę w jednostkach gminnych. Ustalimy jeszcze gdzie, jak pani Bożena ochłonie po tym pożarze. Natomiast syn już pracuje. Właściciel piekarni zadzwonił wczoraj do mnie i powiedział, że proponuje pracę panu Szczepanowi na stałe – przekazał burmistrz Ciechanowca.
ZOBACZ: Ciechanów: 3,5-latka i jej rodzice z objawami otrucia. Dziewczynka zmarła w szpitalu
Cała rodzina może także korzystać z darmowych posiłków.
– Dyrektor liceum, pan Łukasz Godlewski zaproponował państwu darmowe posiłki. W internacie śniadania i kolacje, a obiady jedzą w naszej gminnej stołówce – powiedział Święcki.
jsd/Polsat News
Czytaj więcej