imalopolska

najnowsze wiadomości

admin

admin

Polska

Bank głosów on-line – najlepsi lektorzy w internecie!

header_lektorzy_55_bw_blue-1200x630

Strona główna > Polska > Bank głosów on-line – najlepsi lektorzy w internecie! Bank głosów on-line – najlepsi lektorzy w internecie! Artykuł Sponsorowany Polska

Lektorzy wybierani są do wielu celów – reklamy, nagania telefoniczne, audiobooki, gry komputerowe, multimedia, słuchowiska czy filmy, aby wspomnieć jedynie o paru ich zadaniach. Teraz znalezienie odpowiedniego lektora jest jeszcze łatwiejsze – można zrobić to całkowicie on-line!

Praca lektora polega przede wszystkim na czytaniu zamówionych treści. Lektorzy pracują głównie w branży reklamowej, ale, jak wskazaliśmy na wstępie, ich głos może być wykorzystany także do wielu innych celów. Aby znaleźć odpowiedniego lektora, wystarczy wykorzystać bank głosów – https://www.powitania.pl/bank-glosow/ czyli specjalną bazę zawierającą próbki głosów lektorów. Teraz można zrobić to przez internet!

Bank głosów kiedyś i teraz

Kiedyś poszukiwania dobrego lektora były bardziej skomplikowane niż teraz. Stosowano wtedy specjalne banki głosów lektorskich, ale były on dostępne jedynie bezpośrednio w studiach nagraniowych, dlatego też trzeba było udać się na miejsce, aby je odsłuchać. Potem zaczęto stosować także nagrania na kasetach i płytach. Dzisiaj znalezienie właściwego lektora do konkretnego zadania jest naprawdę bardzo proste – praktycznie każdy bank głosów działa dzisiaj także przez internet, dlatego też zainteresowani mogą wówczas zapoznać się z różnymi nagraniami lektorskimi szybko i wygodnie. Możemy też łatwo szeregować oferty, na przykład pod względem płci czy doświadczenia lub popularności lektora.

Zamów nagrania lektorskie przez internetowy bank głosów!

Zamówienie nagrań lektorskich to obecnie żaden problem – można zrobić to również on-line. Studio nagraniowe, przy którym działają banki głosów, mogą zapewnić swoim klientom kompleksową obsługę związaną z przyszykowaniem nagrań zgodnie z indywidualnymi oczekiwaniami. Wystarczy tylko dostarczyć do studia nagraniowego potrzebne treści oraz wskazówki, aby w krótkim czasie otrzymać przygotowane nagrania. Zatem internetowy bank głosów to zdecydowanie najlepszy wybór, gdy liczy się znalezienie najlepszego lektora do różnych celów. Swoje zamówienie na nagrania lektorskie można wtedy także zamówić on-line!

Artykuł Sponsorowany
Read the full article – wolna-polska.pl

Polska

Narodowcy w sosie korwinowskim

a-61

Strona główna > Polska > Narodowcy w sosie korwinowskim Narodowcy w sosie korwinowskim Work Buy Consume Die Polska 1

Bez względu na wynik niedzielnych wyborów, Konfederacja jest tak naprawdę ostatecznym zakończeniem projektu pod nazwą Ruch Narodowy. Narodowcy na potrzeby swoich partykularnych interesów postanowili całkowicie rozmyć się w projekcie kontrolowanym przez konserwatywnych liberałów, firmując swoją nazwą projekt nie mający zbyt wiele wspólnego z szumnie głoszoną „antysystemowością”, a z pewnością w żaden sposób nie odpowiadający na najważniejsze problemy narodu.

Stali czytelnicy naszego portalu (autonom.pl/admin w-p), szczególnie Ci odwiedzający go przynajmniej od kilku lat, nie powinni być zdziwieni naszą niechęcią do „demokratycznych” wyborów organizowanych w naszym kraju. Od dawna powtarzamy, że obecny system w żaden sposób nie reprezentuje ani opinii narodu, ani tym bardziej jego interesów, stąd pokładanie wiary w sprzedajnych polityków nie jest zbyt dobrym pomysłem. Jednocześnie nie możemy całkowicie odciąć się od wydarzeń mających miejsce na polskiej scenie politycznej – czy tego chcemy, czy nie to właśnie nielubiana przez nas klasa polityczna ma decydujący głos w kwestii kształtu III Rzeczpospolitej.

Tym samym zgubne byłoby także zupełnie odcięcie się od informacji napływających z szeroko pojętego „obozu narodowego”. Oczywiście można siedzieć w getcie „prawdziwego nacjonalisty” i twierdzić, że to w ogóle nas nie dotyczy i nie ma sensu zajmować się kolejnymi woltami RN-owców, lecz jest to myślenie zgubne, a przede wszystkim w żaden sposób nie przystające do polskich realiów politycznych. A ich podstawą jest niewielkie zaangażowanie społeczne Polaków, potwierdzone przez dziesiątki badań i statystyk dotyczących choćby członkostwa w organizacjach społecznych, którego następstwem jest bardzo pobieżna wiedza na temat funkcjonujących w Polsce ruchów politycznych. Naiwna jest więc wiara, że nawet osoby bardziej zainteresowane polityką niż przeciętny Polak będą patrzeć na niuanse, kto jest „nacjonalistą”, a kto „narodowcem” – wszystkie organizacje narodowe są przez ludzi wrzucane do jednego worka, stąd działania Roberta Winnickiego, Krzysztofa Bosaka i spółki wpływają na postrzeganie całego szeroko pojętego ruchu.

W objęciach korwinizmu

Spór o sprawy gospodarcze wewnątrz „obozu narodowego” trwa niemal od zarania jego dziejów, przy czym pod koniec dwudziestolecia międzywojennego było już jasne, że liberałowie znajdują się w głębokiej defensywie. Od tego czasu minęło blisko osiemdziesiąt lat, zaś w tym czasie (i oczywiście wcześniej) ludzkość zdążyła przetestować co najmniej kilka systemów gospodarczych, a także tysiące różnego rodzaju rozwiązań ekonomicznych wpływających na rozwój gospodarczy i zamożność społeczeństw. Nie będąc w tych sprawach doktrynerem, czyli poszukując przede wszystkim polityki korzystnej dla całego narodu, można tym samym wypracować zupełnie innowacyjny program stanowiący realną alternatywę dla neoliberalnego dyskursu przyjętego bezkrytycznie po 1989 roku.

Oczywiście prowadzenie takiej polityki nie jest możliwe w koalicji z liberalnymi doktrynerami spod znaku kolejnych partii Janusza Korwin-Mikkego, mającego do zaoferowania swój standardowy darwinizm społeczny i wolny rynek w jego najbardziej skompromitowanej, XIX-wiecznej wersji. Niestety narodowcy wybierając sojusz z konserwatywnymi liberałami całkowicie przejęli hasła charakterystyczne dla tej formacji ideowej. Wspomniani Winnicki z Bosakiem w swoich wystąpieniach powtarzają więc ślepo najbardziej wyświechtane liberalne hasła, na czele z propozycjami całkowitej prywatyzacji usług publicznych oraz likwidacji podatków. Całkowicie przyjmując program „korwinistów” nie zająknęli się nawet na temat wypowiedzi niejakiego dr Sławomira Mentzena (zwanego przez złośliwców „doktorem Mentzele”), czyli wiceprezesa partii Korwin-Mikkego, który w ogólnopolskiej debacie radiowej odciął się od programu RN-u i zachwalał ukraińską imigrację do Polski.

[youtube https://www.youtube.com/watch?v=0wg3KvBUQI0?feature=oembed&w=640&h=360]

Taka deklaracja ze strony nowego ekonomicznego guru konserwatywnych liberałów nie powinna oczywiście dziwić, ponieważ charakterystyczne dla tej grupy jest utożsamianie interesu narodu z interesem przedsiębiorców. Cały program Konfederacji jest zresztą skierowany właśnie do „januszy biznesu”, zainteresowanych przede wszystkim stałym dopływem taniej siły roboczej i nie przejmujących się tym, kto tak naprawdę będzie zamieszkiwał terytorium naszego kraju. Wśród propozycji znajdujących się we wspólnej deklaracji narodowców i konserwatywnych liberałów znajdują się przy tym niezwykle groźne dla pracowników zapisy, na czele z likwidacją minimalnego wynagrodzenia czy powszechnych ubezpieczeń społecznych. To oczywiście nie są żadne nowe postulaty – do tego w gruncie rzeczy zmierzała Platforma Obywatelska, gdy pod jej rządami instytucje chroniące pracowników były całkowicie bierne i w żaden sposób nie egzekwowały przepisów Kodeksu Pracy, a usługi publiczne z roku na rok były drastycznie redukowane.

Pospolite ruszenie

Trudno nie odnieść wrażenia, że w wielu kwestiach podmioty tworzące Konfederację nie mogą znaleźć jednego stanowiska, lub też liderzy komitetu mówią zupełnie co innego niż jego kandydaci. Na jednej z konferencji prasowych przedstawiciele Związku Chrześcijańskich Rodzin, czyli marginalnego ugrupowania współtworzącego Konfederację, jasno poparli utrzymanie wspomnianego już programu 500 plus. Jednocześnie Korwin-Mikke konsekwentnie twierdzi, że Polacy za pośrednictwem tego świadczenia zostali kupieni przez obecną władzę, natomiast „dawanie” komukolwiek pieniędzy „za darmo” jest „demoralizowaniem”, nie różniąc się w tej kwestii w niczym z liberalno-lewicowym mainstreamem regularnie obrażającym Polaków posiadających dzieci.

W tym kontekście jeszcze bardziej zagadkowe wydaje się być stanowisko samych narodowców. W swoim oficjalnym programie RN pozytywnie ocenia wprowadzenie 500 plus przez Prawo i Sprawiedliwość, określając je mianem „zdecydowanego działania wspierającego rodzinę”, realizującego „postulaty realnej polityki prorodzinnej, podnoszonej od dwóch dekad przez środowiska narodowe i katolickie”. Jeszcze w ubiegłym roku Winnicki wymieniał ten największy transfer społeczny po 1989 roku jednym z niewielu sukcesów rządu Beaty Szydło, ale w wywiadzie dla Radia Wnet po oficjalnym ogłoszeniu programu Konfederacji nie był już w tej sprawie tak samo konsekwentny. Z rozmowy można było wręcz dowiedzieć się, że szef RN-u jest otwarty na likwidację 500 plus, ponieważ stał się wyznawcą antypodatkowego populizmu spod znaku wszystkich partii firmowanych przez Korwin-Mikkego.

Wspominając lidera jednego z dwóch głównych ugrupowań tworzących Konfederację trudno nie odnieść się zresztą do jego słów, jednoznacznie deprecjonujących jakiekolwiek deklaracje programowe tego komitetu. Dzień przed ogłoszeniem programu, Korwin-Mikke w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” wypowiedział się lekceważąco na temat samego dokumentu, ponieważ jego zdaniem „lud programów nie czyta”, zaś on sam „w szczegóły się nie wdaję, bo ludzie i tak tego nie zrozumieją”. W takiej sytuacji trudno oczekiwać, aby przekaz Konfederacji był z jednej strony spójny, a z drugiej uwzględniający jakiekolwiek postulaty narodowców – nie od dziś bowiem wiadomo, że „korwiniści” nie liczą się ze zdaniem innych uważając siebie za depozytariuszy jedynych słusznych poglądów.

Właśnie z wyżej wymienionych powodów trudno uznać Konfederację za coś innego, niż zwykłe pospolite ruszenie mające na celu przede wszystkim przetransportowanie jej kandydatów albo do Sejmu, albo przynajmniej ponad próg 3 proc. pozwalający na pobieranie PAŃSTWOWEJ subwencji. Konsekwencją takiego stanu rzeczy jest oczywiście obecność na jej listach zupełnie przypadkowych osób, których łączenie ze środowiskiem narodowym jest jednoznacznie szkodliwe. Tym samym wśród kandydatów Konfederacji znalazła się ponownie spora część rodziny Korwin-Mikkego, antyszczepionkowcy spod znaku Justyny Sochy i posła Pawła Skuteckiego (byłego działacza ruchu Kukiz’15), niejaki Dariusz Klich deliberujący o „polskich dzieciach karmionych chlebem zatruwanym przez plemię żmijowe”, kandydatka opowiadająca się za likwidacją zawodu prawnika czy „korwinista” ze Szczecina postulujący na swoim plakacie wyborczym legalizację narkotyków. Z takimi kadrami trudno budować coś innego niż zwykłe pośmiewisko.

„Antysystemowość” skompromitowana

Egzotykę niektórych kandydatów można oczywiście usprawiedliwić „antysystemowym” charakterem komitetu. Skoro czołowe ugrupowania polityczne przyciągają do siebie oszołomów pokroju transseksualistów, Klaudii Jachiry czy Krystyny Pawłowicz, trudno oczekiwać, aby inaczej było z inicjatywami cieszącymi się popularnością nie dającą pewności przekroczenia progu wyborczego. Problem polega jednak na tym, że Konfederacja skupia pod swoim szyldem co najwyżej osoby kontestujące obecny system w najbardziej szkodliwy sposób, a więc kwestionujące normy stanowiące podstawę każdego społeczeństwa i tym samym kompromitujące daną inicjatywę w oczach całego społeczeństwa. W przypadku opisywanego komitetu z jednej strony są nimi antyszczepionkowcy, zaś z drugiej Korwin-Mikke deliberujący na temat „nieszkodliwej społecznie lekkiej pedofilii”.

Tak naprawdę do skompromitowania pojęcia „antysystemowości” nie potrzeba było jednak kilku oszołomów, bowiem czarną robotę w tym względzie wykonali w tym względzie sami liderzy ruchów politycznych pozycjonujących się właśnie w ten sposób. Prekursorem był pod tym względem wspomniany kilkukrotnie Korwin-Mikke, który zaledwie parę miesięcy po swoim niekwestionowanym sukcesie w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2014 roku roztrwonił cały eurosceptyczny potencjał poprzez zniszczenie własnej partii. Dzieła zniszczenia dokonał natomiast Paweł Kukiz, lądując ostatecznie na listach Polskiego Stronnictwa Ludowego, a więc najbardziej patologicznego ugrupowania na całej scenie politycznej III Rzeczpospolitej. Chluby nie przyniosły też liczne rozłamy i kłótnie, których symbolem powinien stać się podział federacji składającej się z… dwóch osób, czyli Marka Jakubiaka i Piotra Liroya-Marca.

Parę lat temu na łamach naszego portalu zwracaliśmy zresztą uwagę, że cała „antysystemowość” środowisk politycznych identyfikujących się z tym określeniem jest mocno wątpliwa. Likwidacja podstawowych usług publicznych w imię doktryny o prywatnej własności, utożsamianie dobra narodu z interesami lobby biznesowego, osłabianie pozycji pracowników rzekomo w imię podniesienia ich statusu materialnego, naiwna wiara w samoregulację rynku czy postulowanie wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych cementujących dyktat dwóch największych ugrupowań – właśnie przeciwko wszystkim tym rozwiązaniom, stojącym u podstaw funkcjonowania obecnego państwa polskiego, występują dzisiaj osoby głosujące na PiS mimo oczywistych wad partii Jarosława Kaczyńskiego.

Konfederacja ma jednak do zaproponowania jedynie pogłębienie liberalnych patologii, stąd trudno oczekiwać, aby mogła ona obecnie przekonać do siebie osoby traktujące PiS jako mniejsze zło. Według sondaży Polacy oczekują między innymi takich rozwiązań, jak poprawa funkcjonowania publicznej opieki zdrowotnej oraz edukacji, budowa socjalnego państwa dobrobytu czy progresywne podatki wspomagające redystrybucję wypracowanych dóbr, nie wspominając już o wzmocnieniu pozycji pracownika. Tymczasem konserwatywni liberałowie walczą tak naprawdę o nieistniejący elektorat, dodatkowo obrażając najciężej pracujących Polaków nie odczuwających w żaden sposób zysku ze swojej aktywności zawodowej na rzecz „januszy biznesu”.

Pozostaje praca u podstaw

Polacy nie mają większych złudzeń odnośnie polskiej sceny politycznej, co poniekąd jest zresztą konsekwencją ich dramatycznie niskiego zaangażowania społecznego. Liczne afery z udziałem polityków PiS-u w żaden sposób nie wpłynęły negatywnie na jego notowania, przy czym wiele osób zdaje się nie zauważać, że podobnie było z PO. Platformie zaszkodziły dopiero liczne wpadki prezydenta Bronisława Komorowskiego i premier Ewy Kopacz, a także brak jakichkolwiek nowych propozycji dla Polaków wychodzących poza mityczną już ciepłą wodę w kranie. Przez lata Polaków nie wzruszyło też partyjne zarządzanie Telewizją Polską, stąd krucjata Konfederacji przeciwko zakłamaniu mediów publicznych także nie jest w stanie w żaden sposób zmienić obecnych preferencji wyborców prawicy.

Problemem dla milionów Polaków wciąż są niskie wynagrodzenia, a przede wszystkim źle działający system usług publicznych, czego oczywiście nie zmieni ich prywatyzacja oraz obniżenie podatków postulowane przez Konfederację. Narodowcy decydując się na koalicję z „korwinistami” zepchnęli się tak naprawdę do doktrynerskiego getta odrealnionych od problemów społeczeństwa konserwatywnych liberałów. Nie zmieni tego ani ukrycie na czas kampanii Korwin-Mikkego (to zresztą w tej kampanii wcale się nie udało), ani też wręczanie jarmułki kandydatce PiS-u przez Konrada Berkowicza. Nawet jeśli wyborcy PiS mają dosyć masowej imigracji, zbyt powolnej poprawy ich materialnego bytu, braku realnych działań na rzecz wzmocnienia sektora publicznego czy prowadzenia pro-izraelskiej polityki, to i tak nie zagłosują na podlany bogoojczyźnianą retoryką liberalizm w XIX-wiecznym wydaniu.

[Poniższa teza jest nietrafiona. Konfederacja prześlizgnęła się do sejmu i nastąpi teraz chwila prawdy: czyli w jakich kołach i klubach poselskich będzie pracować i czy w ogóle będzie to robić? Czy będzie zgłaszać własne projekty ustaw (rzekomo opracowali ich sto piórem dr Mentzele) – nawet jeśli mają być zaorane tudzież przywłaszczone przez PiS? Przypomnijmy, że posłowie z Kukiz 15 tak czynili właśnie dla dobra kraju, nie bacząc że później podpisał się pod nimi PiS. I nawet tak hejtowany (całkiem słusznie zresztą) „antysystemowiec” jak P. Kukiz pogardził subwencjami wyborczymi. Czy będzie na to stać „przeciwników rozdawania cudzych pieniędzy”? Czy może Konfederacja ograniczy się jedynie do pyskówek w knesejmie ku uciesze dwunożnej internetowej gawiedzi, co już zostało zapowiedziane ustami jej lidera, Korwina Mikke (gwoli przypomnienia, do 13 października 2019 r. twierdził, że ich działania mogłyby uzdrowić polską gospodarkę w dwa miesiące. Z niecierpliwością na nie czekamy!)?

https://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/610278,janusz-korwin-mikke-konfederacja-kolo-poselskie-wybory-wyniki-wyborow.html

Admin.]

Konfederacja zapewne nie wejdzie do Sejmu, tak jak nie udało jej się przekroczyć progu w dużo łatwiejszych wyborach do Europarlamentu, ale będzie mogła pobierać subwencję dla partii politycznych. Trudno oczekiwać, aby pieniądze te zostały wydane na coś innego niż wynagrodzenia dla jej liderów, o czym dyskutowali oni zresztą w ujawnionych kilka dni temu nagraniach. Będzie to jednak najlepsze podsumowanie dotychczasowych inicjatyw odbywających się pod hasłami „antysystemowości”, a przede wszystkim samego RN-u, którego liderzy za wszelką cenę chcieli wykorzystać dla własnego interesu sukces Marszu Niepodległości. W tej sytuacji ruchowi nacjonalistycznemu pozostaje mozolna praca u podstaw i stałe aktualizowanie myśli narodowej, bo tylko w ten sposób możemy odpowiedzieć na realne problemy narodu.

M.

Źródło: http://autonom.pl/?p=28204

Work Buy Consume Die
Read the full article – wolna-polska.pl

Zdrowie

Wyleczenie ze wszystkich nowotworów cz. 1 

a-60-968x630

Strona główna > Zdrowie > Wyleczenie ze wszystkich nowotworów cz. 1 Wyleczenie ze wszystkich nowotworów cz. 1 Ola Gordon Zdrowie 1

Nowe badania wykazują, że jest jedna przyczyna wszystkich nowotworów. Ta książka podaje dokładne wskazówki wyleczenia z nich.

W tym ponad 100 historii przypadków osób wyleczonych.

Plus dwa rewolucyjne obwody elektroniczne, jeden do diagnozowania i monitorowania postępu, i drugi do zaperowania / wybijania pasożytów i bakterii!

Dr Hulda Regehr Clark

The Cure For All Cancers [1993]

Including Over 100 Case Histories of Persons Cured

Plus two revolutionary electronic circuits, one to diagnose and monitor progress, the other to zap parasites and bacteria!

Hulda Regehr Clark, Ph.D.,N.D.

Tłum. Ola Gordon

Z raka można teraz WYLECZYĆ, nie tylko leczyć

Nie jesteśmy przyzwyczajeni by myśleć o leku na raka. Myślimy o remisji jako jedynej możliwości. Ale ta książka nie jest o remisji. Jest o wyleczeniu. Jest cz 1 to możliwe dlatego, że w 1990 odkryłam prawdziwą przyczynę raka. Przyczyną jest pewien pasożyt, na którego istnienie odkryłam dowód w każdym przypadku raka niezależnie od rodzaju raka.

Dlatego raka płuc nie wywołuje palenie, raka jelita grubego nie wywołuje dieta uboga w błonnik, raka piersi nie wywołuje dieta o dużej zawartości tłuszczu, siatkówczaka nie wywołuje rzadki gen, i raka trzustki nie wywołuje konsumpcja alkoholu. Mimo że wszystkie one są czynnikami przyczyniającymi się do nich, ale nie są ich PRZYCZYNAMI. Kiedy znalazło się prawdziwą przyczynę, oczywiste staje się wyleczenie. Ale czy to zadziała? Postalwiłam sobie cel 100 przypadków do wyleczenia z raka zanim opublikowałam swoje odkrycia. To zakończyłam w grudniu 1992. Odkrycie przyczyny i wyleczenie ze wszystkich nowotworów przeszły próbę czasu i wszystko jest w niniejszej książce.

Możesz nie mieć czasu

żeby przeczytać całą książkę kiedy masz raka i masz wyznaczoną operację, chemioterapię albo naświetlanie. Możesz chcieć pominąć pierwsze strony, które opisują jak pasożyt i rozpuszczalnik wywołują rozwój raka. Przejdź od razu do wskazówek do usunięcia pasożyta ziołami (przepis s. 19) albo elektrycznością (zapper s. 30). Stosowanie ziół wraz z zapperem jest najlepsze. Zabiera tylko kilka dni żeby się wyleczyć z raka niezależnie od rodzaju jaki masz. Nieważne jest jak daleko rozwinął się rak – jeszcze możesz zatrzymać go natychmiast.

Kiedy już zatrzymasz raka, możesz zainteresować się wyzdrowieniem (cz. 2). Przeczytaj historie przypadków by zobaczyć jak łatwo jest zatrzymać nawet nowotwory terminalne (cz. 3). Dowiedz się od nich żeby uniknąć błędów.

Czy to oznacza rezygnację z chirurgii, naświetlania czy chemioterapii? Tak, po wyleczeniu raka dzięki tej metodzie, on nie powróci. To nie jest leczenie raka: to jest wyleczenie! Ale jeśli nie chcesz rozgniewać lekarza, możesz też stosować się do jego zaleceń. Ostrożnie, żebyś nie stracił/a żadnych ważnych anatomicznych części w czasie operacji, gdyż możesz potrzebować ich później kiedy będziesz zdrowy/a!

Pamiętaj, że onkolodzy to dobrzy, wrażliwi, współczujący ludzie. Oni chcą dla ciebie najlepiej. Nie mają sposobu poznania prawdziwych powodów i wyleczenia raka, gdyż tego dla nich nie opublikowano. Postanowiłam opublikować to najpierw dla ciebie, żebyś szybciej mógł zwrócić na to uwagę.

Pozwala się kopiować każdą część tego dokumentu dla celów niekomercyjnych, pod warunkiem zamieszczenia oryginalnej informacji o prawach autorskich i nazwiskiem autora.

© Copyright 1993 by Hulda Regehr Clark, Ph.D., N.D.

Do Czytelnika:

Wyrażone w tej książce opinie i wnioski są moje, i jeśli nie wyrażono inaczej, wyłącznie moje. Opierają się one na moim badaniu naukowym i na konkretnych badaniach przypadków obejmujących moich klientów. Proszę zauważyć, że każdy człowiek jest unikalny i może inaczej reagować na opisane tu metody leczenia. Czasem podaliśmy zalecane dawki w konkretnych przypadkach.

Przedstawione tu metody nie mają na celu zastąpienia innych konwencjonalnych metod leczenia. Proszę konsultować swojego lekarza.

W książce wykazałam istnienie zanieczyszczeń w żywności i innych produktach. Te zanieczyszczenia wykryto przy użyciu mojego pomysłu znanego jako Syncrometer.TM Instrukcje do zbudowania i używania tego urządzenia są w książce. Dlatego każdy może powtórzyć opisane badania i zweryfikować dane.

Syncrometer jest dokładniejszy i bardziej wszechstronny niż najlepsze istniejące metody. Przedstawiam też metodę określenia stopnia dokładności. Ale w tej kwestii daje tylko wyniki pozytywne lub negatywne, nie określa ilościowo. Szansa fałszywie pozytywnego czy fałszywie negatywnego wyniku jest ok. 5%, co można zmniejszyć powtarzając badanie.

W interesie publicznym jest wiedzieć kiedy butelka jednego produktu pokazuje pozytywny wynik na poważne zanieczyszczenia. Jeśli tak, to najlepiej jest unikać wszystkich buteleczek tego produktu, i to wielokrotnie zalecam. Te zalecenia powinno się interpretować jako ostrzeżenie i ochronę społeczeństwa, a nie pokazywać statystycznie istotną analizę. Mam żarliwą nadzieję, że producenci wykorzystają zawarte w tej książce nowe techniki elektroniczne do wytwarzania czystszych produktów niż wcześniej.

Podziękowania

Chciałabym wyrazić serdeczne podziękowania dla Franka Jerome, DDS, za wypożyczenie mi swojej kolekcji slajdów z pasożytami. Gdyby nie wykonał slajdu Fasciolopsis buskii w latach studenckich, i gdyby nie przechowywał dobrze slajdów przez 3 dekady, w końcu nie wypożyczył mi ich w hojnej propozycji, to nie dokonano by żadnego z tych odkryć. Co więcej, większość tcy pacjentów z HIV/AIDS nie mogłoby odzyskać zdrowia bez jego pomysłu nowej stomatologii bez metalu. Podziękowania należą się też jego małżonce, Lindzie, za cierpliwość i chęć słuchania o niwych pomysłach. I bardzo specjalne podziękowania dla nieżyjącej już dr Mary L Austin, za jej codzienne wsparcie, i która do wieku 97 lat, miała zdumiewający otwarty umysł. Kolejne szczególne podziękowania dla mojego syna, Geoffreya, którego sugestie, ekspertyza IT, pomoc z instrumentacją i redagowaniem były niezastąpione i bardzo doceniam.

W 1996, współpraca z Patricia Connolly Gorzen umożliwiła nasze odkrycie toksyn dentystycznych i lepsze praktyki stomatologiczne. To doprowadziło do poprawy możliwości przeżycia wielu nieuleczalnie chorych pacjentów.

Spis treści

STRESZCZENIE

CZĘŚĆ 1: PRZYCZYNA

Przywra – pasożyt wywołujący raka

Przywry i alkohol izopropylowy

Teraz masz raka

Wybij pasożyty, wylecz się z raka

Ziołowe remedia niszczące pasożyty

Procedura na wyleczenie

Alternatywy?

Przepis na wyleczenie z raka

Program na życie bez pasożytów

Program dla dzieci

Piołun i goździki

Oczyszczaj też zwierzęta domowe

Program oczyszczania zwierząt domowych

Zapperowanie pasożytów

Tasiemczyca

Twarde tasiemce

Ciekawa sprawa glisty

Uduś maruderów

Zniknęły pasożyty, kolej na alkohol izopropylowy

Produkty zanieczyszczone alkoholem izopropylowym

Aflatoksyna B

Powstawanie guzów

Przyczyna choroby guzów

Co robią etapy tasiemca?

Co robią glisty?

Co robi miedź?

Co robią grzyby?

Obrona guza w organizmie

Co robi kobalt?

Co robi wanad?

Co robi kwas malonowy?

Co robią bakterie?

Bakterie działają w innych czynnikach wzrostu

Pokonaj bakterie wywołujące guza

Jak łagodne guzy stają się śmiertelnymi

Profilaktyka guzów profilaktyka raka

CZĘŚĆ 2: DOCHODZENIE DO ZDROWIA

Przykłady wyzdrowienia

Ogólne wyzdrowienie

1.Oczyść uzębienie

Wskazówki dla zdrowej jamy ustnej

Horrory metalowego uzębienia

Profilaktyka infekcji

Wylecz szczękę

Rodzina M / M-Family

Krok po kroku

2.Oczyść dietę

Dlaczego kwas malonowy jest zły?

Produkty wolne od malonatu

Produkty zawierające kwas malonowy

Detoks malonatu

Przygotowywanie posiłków

Wskazówki o żywności

Sprawdź swój postęp

3.Oczyść organizm

Usuń benzen

Przestań używać suplementy

Bezpieczne suplementy

Suplementy przeciwko malonatowi

4.Oczyść swój dom

Usuń freon i włókno szklane

Nienaturalne chemikalia

Trwaj w czystości

Mięso może być źródłem

Mleko może być źródłem

Seks może być źródłem

Krew może być źródłem

Mleko matki może być źródłem

Ślina może być źródłem

Zwierzęta domowe mogą być źródłem

Pytania biologiczne

Spojrzenie na jasną stronę

CZĘŚĆ 3: HISTORIE PRZYPADKÓW

JAK SIĘ BADAĆ

PRZEPISY KULINARNE

PRZEPISY – KOSMETYKI NATURALNE

PRZEPISY – ŚRODKI DO CZYSZCZENIA DOMU

NADZIEJA NA PRZYSZŁOŚĆ

Prefacja

Od niepamiętnych czasów zdrowi ludzie trzymali chorych jako zakładników.

Szaman, uzdrowiciel mężczyzna i kobieta, zielarz i klinicysta wszyscy pod tym względem są do siebie podobni. Oni chcą trzymać dla siebie informacje o chorobach i dobrostanie i daleko od zwykłej osoby, żeby zawód lekarza mógł się rozwijać i być lukratywny. Zielarz nie mówił które zioła łagodziły przeziębienie czy wywoływały miesiączkę u kobiety (kontrola urodzeń) z obawy, że ludzie w potrzebie zdobyliby je i nie musieli płacić zielarzowi. Nowoczesna profesja medyczna pomija informacje o profilaktyce; próbuje uczynić samopomoc i proste leczenie nielegalnymi. To wydaje się niewłaściwe, zwłaszcza jeśli chodzi o choroby zakaźne lub szeroko rozpowszechnione. Poniższy przykład pochodzi z tekstu o zielarstwie:

Ta kąpiel jest bezpieczną i rozsądną procedurą i okaże się najbardziej korzystna dla tych którzy są otyli i pragną bezpiecznie schudnąć. W połączeniu z leczeniem wewnętrznym mieszanką Fucus, ta metoda jest do rozważenia dla bardzo tęgich osób, i nie powinno się jej sprzedawać zbyt tanio. Poważnym błędem jest umieszczenie tego naukowego leczenia w tej samej klasie jak wiele reklamowanych panaceów na rynku. Błędem też jest pozwolić pacjentowi wiedzieć co stosujesz. Jeśli ktoś popełni ten błąd, straci klienta, który pójdzie prosto do drogerii po dostawy. [1]

Uważam, że przetrzymywanie chorych jako zakładników jest niemoralne, zasadniczo nieetyczne i należy z tym skończyć.

Poza sprawą moralną jest też praktyczna. To przyniosłoby dużo więcej korzyści społeczeństwu gdyby chorego szybko uratowano i przywrócono do produktywności. Zdrowe społeczeństwo przynosi ogromne korzyści każdemu z nas. I tak samo chore społeczeństwo ogromnie nam szkodzi, nawet kiedy jest na drugiej stronie planety. Tą książką oczekuję ujawnić tak dużo tajemnic jak mogę o przyczynie i wyleczeniu wszystkich nowotworów, ujawniając sprawę na pierwszym miejscu, a „zawodowe troski” na końcu.

Gatunek ludzki nie może już sobie pozwolić na zarabianie na chorobach. Podróże po świecie zmniejszają naszą planetę do wielkości naszych podwórek. Żeby zachować nasze podwórko czyste, sąsiedzi muszą trzymać w czystości swoje. Tak samo jest z trzymaniem naszych organizmów bez wirusów, bakterii i pasożytów. Wszyscy musimy być wolni od nich. Koncepcja zdrowia jako wąskiej profesjonalnej troski jest przestarzała.

Niniejsza książka ma być darem dla ludzkości. Proszę sektor publiczny i prywatny społeczności medycznej o nie tłumienie tej informacji, a szerzenie jej bez względu na zażenowanie czy odpowiedzialność za prostotę i nowość leczenia, pod warunkiem, że spełnia ono standardy prawdy.

[1] Shook, Dr. Edward E., Traktat o zielarstwie / Advanced Treatise in Herbology, Trinity Center Press, 1978, s. 172.

Streszczenie

Gatunek ludzki jest teraz ciężko zainfekowany pasożytami, szczególnie są to: przywra / motylica jelitowa Fasciolopsis buskii, przywra owczej wątroby Fasciola hepatica, bydlęca przywra trzustkowa Eurytrema pancreatica, przywra ludzkiej wątroby Clonorchis sinensis i powszechna glista Ascaris. Wzrost pasożytnictwa przywr jest spowodowany ustanowieniem nowego „rezerwuaru biologicznego” u bydła, drobiu i zwierząt domowych.

Jednocześnie wystąpiła mikrokontaminacja dostaw ludzkiej żywności pochodnymi przemysłu naftowego, są tu rozpuszczalniki, środki antyseptyczne i liczne produkty używane bezpośrednio w przemyśle spożywczym. W obecności alkoholu izopropylowego, F. buskii może zakończyć swój cały cykl życia w organizmie ludzkim, nie potrzebując ślimaka jako gospodarza pośredniego, jak to jest zwykle. Inne rozpuszczalniki wpływające na pasożytyzm obejmują: benzen, metanol, ksylen i toluen, które teraz występują jako pochodne w naszej żywności, i zanieczyszczają produkty takie jak pasta do zębów, płukanka do ust, balsamy i kosmetyki. Te rozpuszczalniki też zanieczyszczają paszę / karmę zwierząt, i dlatego odpowiadają za ustanowienie się nowego rezerwuaru biologicznego albo źródła skażenia przywrami.

Różne rozpuszczalniki gromadzą się preferencyjnie w różnych organach. Alkohol izopropylowy gromadzi się w wątrobie, skutkując zakończeniem cyklu życiowego Fasciolopsis iw wątrobie. To ustanawia proces złośliwy, a mianowicie wytwarzanie mitotycznego stymulatora, orto-fosfo-tyrozyny / OFT. OFT i różnorodne czynniki wzrostu są wytwarzane w ludzkich narządach gospodarza, być może na własny użytek pasożytów, nieumyślnie włączając ludzką tkankę w jej strefę wpływów. Obecność dorosłej przywry w wątrobie sygnalizuje produkcję OFT w odległym organie.

Ten organ wydaje się być wybierany na bazie DNA produkującego obecne tam bakterie, jak i konkretne substancje rakotwórcze.

Różnicą między osobami gromadzącymi alkohol izopropylowy i tymi które szybko go metabolizują, jest obecność u tych pierwszych aflatoksyny B. Występowanie aflatoksyny B i alkoholu izopropylowego w wątrobie powoduje powstanie ludzkiej gonadotropiny kosmówkowej / human Chorionic Gonadotropin (hCG). HCG występuje wtedy w całym organizmie i tworzy się OFT. Aflatoksyny są substancjami skażającymi naszą żywność i mogą też być produkowane in situ poprzez hodowlę grzybni odmian kropidlaka / Aspergillus.Takie hodowle grzybni widzi się tylko w obecności miedzi!

Wit. C ulega utlenieniu i staje się bezużyteczna w obecności glisty / Ascaris.

Wybicie wszystkich pasożytów wraz z larwami razem z usunięciem alkoholu izopropylowego i substancji rakotwórczych ze stylu życia pacjenta skutkuje niezwykłym wyzdrowieniem zauważalnym już w ciągu tygodnia. Raka można usunąć w bardzo krótkim czasie oczyszczając nasze zwierzęta na mięso i zwierzęta domowe z przywr, i monitorując całą żywność i paszę co do rozpuszczalników. Zaprzestanie konsumpcji mykotoksyn i narażania na miedź, kobalt i wanad ma zasadnicze znaczenie dla regresji nowotworu / guza.

Ponieważ stadia rozwojowe przywry jelitowej znajdują się we krwi, mleku matki, ślinie, nasieniu i moczu, i można je zobaczyć bezpośrednio w tych płynach ustrojowych za pomocą mikroskopu niskiej mocy, wynika z tego, że ten pasożyt może być przenoszony drogą płciową, a także przez całowanie w usta i karmienie piersią. Ale u przyjmującego może wystąpić rak tylko jeśli w jego organizmie zgromadził się alkohol izopropylowy.

Powszechny gatunek bakterii, Clostridium, wytwarza alkohol izopropylowy w przewodzie pokarmowym i pod plombami dentystycznymi. Można się ich pozbyć przyjmując suplement betainę i usunięcie plomb.

Wszystkie informacje techniczne tu przedstawione można zdobyć dzięki urządzeniu pn. Syncrometer.TM Stosowane tu metody omówione są w części Jak się zbadać. Prosty obwód jest też opisany, który może zbudować nowicjusz, i umożliwia każdemu odtworzyć moje wyniki.

THE CURE FOR ALL CANCERS

POKAZ MODY 2001

Teraz kiedy każdy ma raka, modna jest łysina!

Tak, tu chodzi o modę, która stała się praktyczna dla amerykańskich pacjentów z rakiem.

Częścią tragedii raka jest to, że teraz przyjmujemy go za normę.

Cdn.

Ola Gordon

http://chomikuj.pl/OlaGordon

leczenierak
Read the full article – wolna-polska.pl

Polska

Krótkie słowo powyborcze. Dziękujemy za bojkot tzw. wyborów !

agur

Strona główna > Polska > Krótkie słowo powyborcze. Dziękujemy za bojkot tzw. wyborów ! Krótkie słowo powyborcze. Dziękujemy za bojkot tzw. wyborów ! Work Buy Consume Die Polska, Wyróżnione 2 Dziękujemy Polakom za bojkot tzw. „wyborów”! Był to mimo wszystko bojkot skuteczny! Mimo iż frekwencja wyniosła 61,16 %, co jest niewątpliwie sporą liczbą, w porównaniu do lat ubiegłych, to jednocześnie prawie 40 % uprawnionych do głosowania Polaków zbojkotowało tzw. „wybory”. Tym właśnie Polakom chcemy szczególnie podziękować, gdyż oni właśnie są najbardziej uświadomioną częścią społeczeństwa, która nie dała się zmanipulować bandzie pięciorga. Liczba oddanych głosów ważnych osiągnęła 18 502 707. Liczba uprawnionych do głosowania to 30 250 610. Łącznie Polaków żyje w obecnych tzw. „granicach” ok 38 mln. Wynika z tego że głosowało mniej niż połowa Narodu. Jaka więc jest to większość?? W czasach okupacyjnego tworu PRL głosowało w wyborach ok 65 % i więcej, pomimo wezwania do bojkotu przez podziemie niepodległościowe, a w prasie konspiracyjnej mimo to ogłaszano sukces, bo 35 % Polaków zbojkotowało wybory. My tym bardziej cieszymy się że dziś aż 40 % świadomych Polaków nie wzięła udziału w tej ohydnej hańbie i farsie. Ponad 12 mln. ludzi w naszym Kraju ma jeszcze rozum, i potrafi myśleć samodzielnie, nie ulegając manipulacjom i nie sprzedając się politycznej szajce która bierze czynny udział w odsprzedaży resztek majątku narodowego, ciągłym okradaniu Polaków, niszczeniu naszego dziedzictwa narodowego i kultury, oraz tworzeniu i podtrzymywaniu aparatu represji, reżimu demoliberalnego, okupacyjnego tworu czyli tzw. III RP (PRL-bis). Jednocześnie ubolewamy nad tym, że samodzielnie rządzić będzie po raz kolejny Partia Interesów Syjonistycznych, partia antykatolicka i antypolska, która ponosi odpowiedzialność za zamordowanie ponad 4 tys. Polskich dzieci w ciągu tych ubiegłych już 4 lat, za demoralizację polskiej młodzieży, za propagandę LGBT, homodewiantów i innych zboczeńców, za sukces postkomunistów i neomarksistów którzy po 4 latach ponownie dostali się do „parlamentu”. Jeszcze bardziej ubolewamy nad tym że do „parlamentu” dostała się partia skrajnych liberałów, kapitalistów i sprzedajnych karierowiczów, udających „nacjonalistów” czy „konserwatystów”, a co gorsza „katolików”. Wyniki te dobitnie pokazują fatalny poziom umysłowy i moralny ogromnej liczby osób mieszkających w naszym Kraju… Pociesza nas jednak, że ci którzy wybrali PiS, to nie jest ŻADNA większość. Na PiS zagłosowało ok 8 mln. ludzi (nieco ponad 20 % obywateli). Polaków którzy mogli, a nie poszli na wybory, jest ponad 12 mln. (prawie 30 % obywateli), i to oni są zdecydowaną większością! Większość wybrała BOJKOT! I za to raz jeszcze dziękujemy, mając nadzieję, że następnym razem ten sukces się powtórzy, albo będzie jeszcze lepiej! Jedyną skuteczną walką z systemem jest okazanie mu całkowitej pogardy i ignorancji! Oby coraz więcej ludzi to zrozumiało… System prędzej czy później upadnie, i wtedy przyjdzie nasz czas, na sięgniecie po Niepodległość oraz odbudowę suwerennej, Wielkiej Katolickiej Polski! Redakcja Tenete Traditiones Za: http://tenetetraditiones.blogspot.com/2019/10/krotkie-sowo-powyborcze-dziekujemy-za.html 14.10.2019 Work Buy Consume Die farsa wyborówIII RPkomedia demokracjikomedia suwerenności
Read the full article – wolna-polska.pl

Polska

Szkoła policealna – alternatywa dla studiów!

still-life-851328_1920-1200x630

Strona główna > Polska > Szkoła policealna – alternatywa dla studiów! Szkoła policealna – alternatywa dla studiów! Artykuł Sponsorowany Polska

Masz ukończoną szkołę średnią? Chcesz kształcić się dalej, ale studia nie wchodzą w grę? W takim przypadku wybierz szkołę policealną i zdobądź dla siebie przyszłościowy zawód!

Coraz więcej absolwentów szkół średnich posiada problem z wyborem odpowiedniej ścieżki swojej dalszej kariery. Do dyspozycji mamy wprawdzie wiele interesujących kierunków studiów, ale obecnie wykształcenie wyższe wcale nie gwarantuje dobrej płacy. Właśnie dlatego coraz większym zainteresowaniem cieszą się obecnie szkoły policealne w Krakowie oraz w innych miastach w Polsce. Jakie kierunki mamy wówczas do wyboru?

Szkoła policealna – zdobądź dobry zawód!

W szkołach policealnych prowadzone są zajęcia w wielu różnych kierunkach wybieranych zarówno przez kobiety, jak i przez mężczyzn. Wśród dostępnych propozycji znajdują się między innymi:

  • administracja
  • rachunkowość
  • asystentka stomatologiczna
  • florystka
  • ochrona
  • geodezja
  • technik weterynarii
  • opiekun medyczny
  • opiekun osoby starszej
  • asystent osoby niepełnosprawnej
  • terapeuta zajęciowy
  • fizjoterapia
  • kosmetyka
  • teleinformatyka
  • informatyka

Wobec tego szkoła policealna Kraków oraz w innych miastach może zaproponować swoim uczniom wiele kierunków kształcenia do wyboru – po ich ukończeniu można często łatwiej niż po studiach znaleźć dobrze płatną pracę!

Szkoła policealna Kraków – sprawdź informacje o rekrutacji już teraz!

Chcesz zdecydować się na kształcenie w szkole policealnej w Krakowie lub w innym mieście? Z informacjami o zasadach rekrutacji można zapoznać się nawet w tym momencie on-line! Aby rozpocząć naukę w szkle policealnej, należy posiadać ukończoną szkołę średnią. Może być to także liceum dla dorosłych Kraków także posiada takie szkoły. Matura nie jest wymagana, dlatego też możemy rozpocząć kształcenie także wtedy, gdy jej nie mamy. Warto również wskazać, że nauka w szkołach policealnych w wielu przypadkach nie jest związana z żadnymi dodatkowymi kosztami – edukacja ta jest dotowana, dlatego też uczniowie nie muszą przygotowywać się na wysokie wydatki związane ze zdobyciem wykształcenia!

Artykuł Sponsorowany
Read the full article – wolna-polska.pl

Polska

Partie obłowią się na subwencjach

a-55

Strona główna > Polska > Partie obłowią się na subwencjach Partie obłowią się na subwencjach Work Buy Consume Die Polska 2

Rekordowa frekwencja w niedzielnych wyborach parlamentarnych to świetna wiadomość dla wszystkich ogólnopolskich ugrupowań, ponieważ otrzymają one największe w historii pieniądze w ramach subwencji budżetowej. Obłowią się również „antysystemowcy” z Konfederacji, zaś rocznie na konta ich partii wpływać będzie prawie siedem milionów złotych.

Przed dziewięcioma laty Sejm zdecydował się na obniżenie partyjnych subwencji o blisko połowę, dlatego teraz padnie absolutny rekord pod względem wydatków na działalność ugrupowań znajdujących się w parlamencie. Będą one łącznie kosztować podatników 69,7 mln zł, podczas gdy w poprzedniej kadencji było to blisko 11 mln zł, a więc dokładnie 58,2 mln zł.

Najwięcej zgarnie oczywiście zwycięzca wyborów. Prawo i Sprawiedliwość będzie rocznie otrzymywać 23,3 mln zł przy 18,5 mln zł w ciągu minionych czterech lat. Platforma Obywatelska co prawda będzie musiała podzielić się wpływami z pozostałymi podmiotami wchodzącymi w skład Koalicji Obywatelskiej, lecz i tak otrzyma 19,9 mln zł rocznie. Blisko 11,4 mln zł otrzyma Sojusz Lewicy Demokratycznej, natomiast Polskie Stronnictwo Ludowe dostanie 8,3 mln zł rocznie.

Znacząco wzbogacą się także przeciwnicy „rozdawania pieniędzy podatników”, a więc przedstawiciele Konfederacji. Sojusz konserwatywnych liberałów i narodowców, o ile w ramach antysystemowości nie zrezygnuje z subwencji, będzie dostawał dokładnie 6,8 mln zł rocznie.

Na podstawie: rp.pl.

Źródło: http://autonom.pl

Work Buy Consume Die
Read the full article – wolna-polska.pl

Polska

Kim jesteście, komu służycie?… Pytania o tożsamość Jarosława Kaczyńskiego i jego rodziny

akus

Strona główna > Polska > Kim jesteście, komu służycie?… Pytania o tożsamość Jarosława Kaczyńskiego i jego rodziny Kim jesteście, komu służycie?… Pytania o tożsamość Jarosława Kaczyńskiego i jego rodziny Jerzy Ulicki-Rek Polska 1

Przytaczam fragmenty bardzo ciekawego wpisu internauty „Zbyszek Slawianin” pod wypowiedzią działacza chłopskiego Włodzimierza Knurowskiego zamieszczoną na You Tube dn. 8.10.2019:

[youtube https://www.youtube.com/watch?v=4YhagJ4s4h8?feature=oembed&w=640&h=360]

Internauta zadaje ważne pytania o przeszłość PiS (Porozumienie Centrum), o tożsamość jego prezesa Jarosława Kaczyńskiego i inne mroczne tajemnice spowijające tę dziwną rodzinę, mającą przez swych dwóch lilipucich potomków tak zasadniczy wpływ na dzieje Polski od początku lat 1980. po dzisiejszy dzień. Warto nad nimi zastanowić się i powtarzać je, dopóki wątpliwości dotyczące tak ważnych osobistości w naszym państwie nie zostaną – co bardzo wątpliwe – wyjaśnione:

CYTAT:
„Pewne młode, bezdzietne wtedy jeszcze małżeństwo Rajmunda i Jadwigi Kaczyńskich otrzymuje tylko dla siebie piękną trzypiętrową willę na Żoliborzu, w czasie, gdy reszta Warszawiaków, którym jakimś cudem udało się przetrwać II Wojnę, gnieździło się całymi rodzinami po piwnicach i spalonych ruinach. – Żeby było ciekawiej – ta willa była wcześniej nadana przez J. Piłsudskiego rodzinie bohatera Wojny Polsko-Bolszewickiej z 1920 roku, majora Lisa-Kuli, za męstwo tego człowieka i oddanie życia w obronie Polski, Europy i Świata przed zalewem czerwonego terroru.

A teraz inne cuda:

1) Zawrotna kariera jego ojca Rajmunda. Tuż po wojnie żołnierzy AK wieszano, rozstrzeliwano, osadzano w więzieniach, sadzano na nogach od stołka, zrywano paznokcie, torturowano, a w najlepszym razie wykluczano z życia społecznego. Tymczasem Rajmund Kaczyński, żołnierz AK, tuż po wojnie dostaje od stalinowskiej władzy wypasioną willę na Żoliborzu, jak na tamte czasy rzecz poza zasięgiem zwykłego obywatela, a nawet szarego członka PZPR.
2) żołnierz AK, mąż sanitariuszki AK, dostaje posadę wykładowcy na Politechnice Warszawskiej i oboje żyją sobie z jednej pensji jak pączki w maśle.
3) rodzą się bliźniaki i jako dzieci AK-owskiego małżeństwa, na początku lat 60, kiedy większość dzieci AK-owców opłakuje swoich rodziców, albo czeka na ich powrót z łagrów, czy więzień, nasze Orły brylują w reżimowej TV i kręcą filmy.
4) Kolejny Cud! Rajmund Kaczyński jako jedyny żołnierz AK w PRL posiada paszport uprawniający do wyjazdów do krajów kapitalistycznych, wyjeżdża na kontrakty i zarabia śmierdzące kapitalistyczne dolary.
5) Jarosław Kaczyński jako jedyny działacz opozycji nie zostaje internowany w grudniu 1981 roku. (Stąd popularne hasło: ”13-go Grudnia spałeś do południa”).
6) Jarosław Kaczyński odmawia (jak twierdzi) podpisania lojalki i jako jedyny opozycjonista odmawiający władzy PRL zostaje zwolniony bez konsekwencji do domu, co więcej, nikt go nie nęka do 1989r.
7) Jarosław Kaczyński jako jedyny opozycjonista ma sfałszowaną teczkę i jako jedyny opozycjonista domagający się powszechnej lustracji nie ujawnia swojej teczki (ujawnia swoją teczkę dopiero po naciskach prasy i społeczeństwa kilka lat później).
8) Znowu Cud! Rajmund Kaczyński umiera 17 kwietnia 2005r. Synowie cichutko go chowają w tajemnicy, bez mediów, bez sztandarów i hymnów, bez przemówień o zasługach jakie włożył w utrwalanie władzy ludowej. O dacie i miejscu pogrzebu wie tylko kilka najbliższych, zaufanych osób. Rajmund Kaczyński spoczywa w odległym, zapomnianym rejonie cmentarza, bo za bardzo przeszkadzał w karierze synalkom.
9) Całkowite umorzenie długu Porozumienia Centrum, dawnej partii braci Kaczyńskich wobec Skarbu Państwa w czwartym dniu sprawowania urzędu przez PiS-owskiego ministra zaraz po przejęciu władzy przez PiS w 2005 r.
10) Kolejny Cud – śledztwo IPN w sprawie rzekomo fałszywej lojalki podpisanej przez Jarosława zostaje umorzone w 2007r. z powodu przedawnienia. Inni obywatele przed Sądem musieli udowadniać swoją niewinność.
11) były prezydent, zresztą dość kiepski, choć tragicznie zmarły, z praktycznie zerowym bagażem zasług dla Polski leży na Wawelu ! A w świetle prawa II Rzeczypospolitej powinien być skazany na śmierć za zdradę Stanu i Państwa! Na to ,,zasłużył” sobie składając podpis pod Traktatem Lizbońskim ,zrzekając się w imieniu milionów Polaków Suwerenności !
12) Jeszcze raz Cud! W IPN brak jakichkolwiek dokumentów z działalności opozycyjnej Jarosława z lat 1982 do 1989 – rzekomo zniszczyła je UB’ecja, to oczywiście bardzo logiczne – najpierw zbiera się na kogoś dokumenty, a potem, jak się uzbiera to się je niszczy.. http://thefad.pl/aktualnosci/przemyslaw-adamczyk-cudowne-przypadki/

W Powstaniu Warszawskim (…) folksdojcz i zapewne etniczny Chazar- Żyd Kalkstein, krewny “Kaczyńskich”, był Agentem Gestapo, który wytropił i wydal Gestapo w Warszawie Gen. AK “Grota”-Roweckiego.” (KONIEC CYTATU).

Do ostatniej uwagi wprowadzić muszę uzupełnienie. Żołnierz ZWZ-AK i późniejszy zdrajca Polski, Ludwik Kalkstein, który przyczynił się do aresztowania w Warszawie dn. 30 czerwca 1943 r. gen. Grota-Roweckiego, był potomkiem starej pruskiej rodziny Kalckstein-Stolińskich mających swe włości w Prusach Wschodnich koło Królewca, Iławy i Pasłęka i pod Stolnem w ziemi chełmińskiej. Rodzina ta była częściowo spolonizowana, np. Ludwig von Kalckstein był pułkownikiem wojsk polskich i ściętym przez Prusaków w 1672 r. bojownikiem sprawy przyłączenia Prus do Polski. Jest mało prawdopodobne, aby podobny raczej do kalafiora Jarosław Kaczyński miał w żyłach krew starej arystokracji niemieckiej i mógł być choćby odległym krewnym niezwykle przystojnego, wysokiego i szczupłego Ludwika Kalksteina. Jak pisze Krzysztof Kąkolewski w swych „Węzłach wojny” (Wyd. Zysk i S-ka, 2010) – pasjonującej opowieści o Kalksteinie, jego kochance a później żonie i również zdrajczyni Blance Kaczorowskiej i całym niebywałym splocie okoliczności otaczających tamte ponure zbrodnie (łącznie ze sprawą aresztowania św. Maksymiliana Kolbe) – fakt przynależności Ludwika Kalksteina do jednego z najstarszych rycerskich rodów w Rzeszy był koronnym argumentem, którym posługiwało się Gestapo dla nakłonienia go do współpracy. Możliwe więc, że jest tu zbieżność nazwisk albo sytuacja, jaka często miała miejsce u chazarów: przywłaszczenie sobie starego chrześcijańskiego nazwiska i zatajenie własnego, którego nadal używali wśród swoich.

11 października 2019 r.
Pokutujący Łotr

Za: https://www.ekspedyt.org/2019/10/11/kim-jestescie-komu-sluzycie-pytania-o-tozsamosc-jaroslawa-kaczynskiego-i-jego-rodziny/

11.10.2019

Jerzy Ulicki-Rek

https://www.polskawalczaca.com/

III RPjudeomasoneriakaczyńskiPartia interesów Syjonistycznychsyjonizmżydzi
Read the full article – wolna-polska.pl

Polska

Krzysztof Zagozda: Ukryta prawda o “Ustawie 447”

akera

Strona główna > Polska > Krzysztof Zagozda: Ukryta prawda o “Ustawie 447” Krzysztof Zagozda: Ukryta prawda o “Ustawie 447” Jacek Polska 1

Żydzi zrezygnują ze swoich żądań w zamian za ogłoszenie „Rzeczypospolitej Przyjaciół”, za prawne usankcjonowanie ich współ-gospodarowania krajem nad Wisłą.

Prezydent Duda już kilka miesięcy temu ogłosił, że Polska jest Rzeczpospolitą Przyjaciół. Poniższy artykuł wyjaśnia jego motywacje. https://wrealu24.pl/krzysztof-zagozda-ukryta-prawda-o-ustawie-447/ Każdy, kto choć trochę interesował się historią ruchu syjonistycznego i jego zdywersyfikowanej aktywności ukierunkowanej na budowę żydowskiego państwa w Palestynie, musi docenić jego niezwykłą skuteczność. Wielu mówi wręcz o wirtuozerii radzenia sobie z sytuacjami na pozór beznadziejnymi. Wśród nich za prawdziwy majstersztyk uważam namówienie Turcji do przyłączenia się do I wojny światowej po stronie – przegranych już – państw centralnych. Skutkiem tego była utrata osmańskiego panowania nad Palestyną i objęcie brytyjskiego nad nią zwierzchnictwa. Tak, to była koronkowa robota. Dlaczego teraz o tym piszę? Ano dlatego, że wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że ta historia może się powtórzyć z Polską, zamiast Palestyny, w roli głównej. Właśnie wchodzimy w etap najważniejszy: usankcjonowania żydowskiego statusu w kraju nad Wisłą. Oczywiście Żydzi nie muszą martwić się o akceptację swoich “praw” przez Wielkich Tego Świata i tzw. międzynarodową opinię publiczną. To mają zagwarantowane zawsze i wszędzie. Jedynym twardym orzechem do zgryzienia jest uzyskanie takiej akceptacji od… Polaków. To zadanie karkołomne, ale – jak wykazałem wyżej – do udźwignięcia przez sprytną i bezwzględną strategię żydowską. Powiem więcej: oni przeszli właśnie do ostatniego etapu realizacji tego zadania. Nie ma tu miejsca na analizę wszystkich działań podejmowanych przez nich na przestrzeni setek lat. Zatrzymam się tylko na krótko przy słynnej amerykańskiej “Ustawie 447”. W Polsce wokół tej ustawy dominuje narracja o przysłowiowej żydowskiej pazerności. Jestem przekonany, że jest to narracja bardzo korzystna dla Żydów i być może nawet przez nich samych generowana jako swoista zasłona dymna. Co mnie skłania do takich podejrzeń? Nie byłoby powodu do wielkiego niepokoju, gdyby roszczenia dotyczące tzw. mienia bezspadkowego formułowane były z pozycji osób prywatnych (nawet wspartych całą machiną żydowskiej propagandy). W takim przypadku sam dołączyłbym do tej “pazernej” narracji. Jest jednak zgoła inaczej. Te roszczenia mają wymiar polityczno-cywilizacyjny i są tylko jednym z wielu elementów spektakularnej obecności żywiołu żydowskiego w Polsce, jego denerwującego rozpychania się w naszych włościach. Bez wątpienia jest to proces centralnie sterowany przez całą potęgę Izraela i żydowskiej diaspory, a ta nie potrzebuje naszych miliardów posiadając przecież monopol na swobodne drukowanie banknotów z podobizną prezydentów USA. O co więc naprawdę chodzi w “Ustawie 447”? Rąbka tajemnicy uchyliło niedawne oświadczenie tzw. Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów. Jego sygnatariusze w pełni zgadzają się z postanowieniami “Ustawy 447”. Są jednak wspaniałomyślni i wyrozumiali. Wiedzą, “że pełne rekompensaty byłyby zbytnim obciążeniem dla Polski”. Po chwili jednak powoli wyłazi szydło z worka. “Niemniej jednak jakieś rozwiązanie powinno zostać wypracowane przez wszystkie zainteresowane strony. Wyobrażalne są rozstrzygnięcia kompromisowe, np. rekompensata symboliczna. Wymaga to dobrej woli obu stron”. A więc nie chodzi tu o pieniądze? A o co? “Jako polscy chrześcijanie i Żydzi wierzymy we wspólnotę, która wynika i ze wspólnych korzeni biblijnych i ze wspólnego życia w naszym kraju”. I teraz już wszystko jasne. Roszczenia to tylko finansowa marchewka na kiju, bat na ogłupionych Polaków. Żydzi zrezygnują ze swoich żądań w zamian za ogłoszenie “Rzeczypospolitej Przyjaciół”, za prawne usankcjonowanie ich współgospodarowania krajem nad Wisłą. Polska Rada Chrześcijan i Żydów została delegowana, by jako pierwsza skonfrontować Polaków z brutalną dla nich rzeczywistością. Teraz bez wątpienia w jej ślady pójdą tzw. moralne autorytety z kościelnymi włącznie (wybór momentu wybuchu afery pedofilskiej w Kościele nie był przypadkowy), a po nich jednym głosem przemówi elita polityczna. Machina ruszyła całkiem na serio. Czym my możemy się jej przeciwstawić? Za: http://lotna.neon24.pl/post/151105,krzysztof-zagozda-ukryta-prawda-o-ustawie-447 12.10.2019 Jacek III RPustawa 447żydzi
Read the full article – wolna-polska.pl

Polska

Mit demokratycznych wyborów w Polsce

a-45

Strona główna > Polska > Mit demokratycznych wyborów w Polsce Mit demokratycznych wyborów w Polsce Jerzy Ulicki-Rek Polska 1

Bezustannie aktualny artykuł z 2015 r.

W niesuwerennym kraju demokratyczne wybory są niemożliwe. Polska z pewnością nie jest krajem suwerennym, o czym wszyscy wiedzą i nikt temu nie zaprzecza. Po co więc odbywają się wybory parlamentarne?

a9

a9
Nie wiemy, jakie będą wyniki jesiennych wyborów parlamentarnych w Polsce. Ale wiemy ze stuprocentową pewnością, że będą one zgodne z oczekiwaniami „elity światowej”. Tak bowiem jest współcześnie w każdym kraju, który utracił suwerenność. Nikt nie powinien oczekiwać zmian na lepsze.

Fałszywa legitymizacja

Od dwóch dziesięcioleci obserwujemy w Polsce korozję prawomocności władzy politycznej, której pole manewru jest coraz węższe. Legitymacja władzy politycznej bierze się z przekonania społeczeństwa, że władza jest sprawowana zgodnie z interesem narodowym i obowiązującymi normami społecznymi. To przekonanie praktycznie już nie istnieje, gdyż nie tylko polskie społeczeństwo, lecz również „klasa polityczna” takiego przekonania nie podzielają. Przeciwnie, interes społeczny nie jest kategorią niekwestionowaną, a nawet traktowaną poważnie, zaś normy społeczne uległy znacznemu rozchwianiu. W tej sytuacji konieczne było „zawężenie” pola legitymizacji władzy do zgodności z normami prawnymi, które w istocie rzeczy są regulatorami na użytek władzy politycznej. Oznacza to, że jedynym czynnikiem legitymizacji pozostało prawo wyborcze.

a3

a3

Najważniejszy jednak jest problem ignorowania interesu narodowego. Zmienia on bowiem zasady ustroju politycznego, wprowadzając na miejsce służby społeczeństwu, bardziej lub mniej otwarty antagonizm władzy i społeczeństwa. Jest to fenomen niezwykle groźny i niszczący dla bytu narodowego. Jest to istota braku suwerenności narodowej.

Wtedy wybory są „grą o legitymizację” władzy zantagonizowanej ze społeczeństwem. Przykre to, ale prawdziwe.

Utrata suwerenności była w Polsce procesem długotrwałym, w którym dominowały dwie tendencje. Pierwszą z nich była marginalizacja znaczenia i degradacja najbardziej wpływowych uprzednio warstw społecznych i środowisk opiniotwórczych. To umożliwiało władzy politycznej zdobywać nowe przestrzenie aktywności; opanować związki zawodowe, przedstawicielskie organizacje gospodarcze, media publiczne, stowarzyszenia regionalne, organizacje pozarządowe etc. W dalszej kolejności władze polityczne zaangażowały się w „regulację” stosunków rodzinnych, kreowanie nowej „etyki”, a nawet w forsowanie karykaturalnej koncepcji „nowoczesnego patriotyzmu”. Zaczęły bezceremonialnie wtrącać się w życie religijne; w wewnętrzne stosunki Kościoła, nie powstrzymując się od ingerencji w sprawy personalne.

Omawiany proces był słabo rozpoznawany przez społeczeństwo. Dopiero po długim czasie dostrzeżono, ze jest to proces umacniania totalitarnego charakteru władzy.

Druga tendencja składała się z serii działań o charakterze prawno-regulacyjnym, które zabezpieczały interesy polityczne, ekonomiczne i finansowe oligarchii światowej. Bez uwzględnienia tej tendencji lub powierzchownego traktowania władzy politycznej jako autonomicznej (tylko zantagonizowanej ze społeczeństwem) zrozumienie sytuacji politycznej jest niemożliwe. Dostrzegamy w tym zakresie po 1989 roku dwie fazy. W pierwszej władze polityczne wprowadzały regulacje prawne „otwierające” polską gospodarkę i społeczeństwo na wpływy zewnętrzne, czemu towarzyszyły optymistyczne (lecz nacechowane obłudą) iluzje nadchodzącego dobrobytu. Strategicznym elementem polityki realizowanej w tym okresie była koncepcja tzw. „przyspieszonej prywatyzacji”, zaś w praktyce – zorganizowane na skale przemysłową wrogie przejęcia kapitału polskiego. W drugiej fazie władze polityczne podporządkowały krajowe normy społeczne i regulację prawną ideologii i regulacji zagranicznej, na którą same nie miały najmniejszego wpływu.

Sygnalizowana korozja legitymizacji władzy politycznej w Polsce jest procesem równoległym do utraty suwerenności politycznej, ekonomicznej i finansowej. W tej sytuacji konieczne jest tworzenie kolejnych scenariuszy „demokratycznych wyborów”, które miałyby na celu z jednej strony „rozgrzeszenie” dotychczasowej władzy politycznej, a z drugiej zaś odnowienie jej zniszczonego wizerunku politycznego.

Zapewne nie wszyscy zgodzą się z tak ostrym stawianiem sprawy. Niektórzy mogą formułować zarzut, iż błąd naszego rozumowania tkwi w milczącym założeniu, że składające się na „klasę polityczną” (stosujemy tutaj fałszywe określenie, którym chętnie posługują się polscy parlamentarzyści) ugrupowania są wrzucone do jednego worka. Takiego zarzutu nie da się jednak utrzymać, ponieważ różnice ideowe i polityczne między poszczególnymi partiami nie mają tutaj większego znaczenia. Wszystkie – podkreślmy: wszystkie bez wyjątku – partie polityczne w Polsce przyjmują brak suwerenności za dobrą monetę (co najwyżej zapowiadając starania o respektowanie polskich interesów przez struktury unijne, co w warunkach niesuwerenności jest czystym idiotyzmem). Tym samym, świadomie czy nieświadomie, kreują pozytywny obraz zewnętrznej władzy politycznej i ekonomicznej nad Polską. Nawet wtedy, gdy władza zewnętrzna jest niegodziwa i agresywna.

Mówiąc najkrócej o krajowej władzy politycznej: jest to jeden talerz bulionu. Wybory przypominają raczej mieszanie łyżką w tym talerzu, a nie wybory przedstawicieli narodu.

Przedwyborcze „niedopowiedzenia”

Warto zwrócić uwagę na „niedopowiedzenia” charakterystyczne dla takiej sytuacji. Okazało się, że partie i komitety wyborcze nie były przygotowane do wydarzeń, które nastąpiły w okresie kampanii wyborczej (wcześniej prezydenckiej, teraz parlamentarnej). Są takie wydarzenia, które stawiają wszystkie partie i komitety wyborcze w trudnej sytuacji, gdyż z jednej strony nie są zdolne rozpoznać oczekiwań zagranicznych mocodawców, a z drugiej strony pojawiają się negatywne wydarzenia, na które polska opinia publiczna reaguje emocjonalnie. Trudno je wkomponować w mit światowej sielanki i powszechnego dobrobytu, którym z konieczności partie i komitety te muszą się posługiwać.

Dwa wydarzenia wyłamujące się poza plany optymistycznych kampanii wyborczych spowodowały największy niepokój i zamieszanie, które utrudnią odnowienie wizerunku „klasy politycznej”, a być może ostatecznie go zniszczą. Pierwsze z tych wydarzeń, to wprowadzenie na terytorium Polski wojsk okupacyjnych (co nie do wszystkich Polaków jeszcze dociera!). Drugim wydarzeniem jest „dystrybucja” imigrantów arabskich. Obydwa wydarzenia nie są przypadkowe, lecz są elementami długofalowych projektów geopolitycznych „elity światowej”. Mimo, iż wydarzenia te były stosunkowo łatwe do rozpoznania dzięki czytelnym zamysłom „hegemonii globalnej” wspomnianej elity, wystawiające kandydatów partie polityczne i komitety wyborcze wykazały się rozczulającą niewiedzą i skrajną bezradnością.

Wbrew pozorom, nie ma w tym nic dziwnego. Zarówno otwarcie Polski dla kolejnych wojsk okupacyjnych, jak też na kolejne fale imigrantów arabskich, zostały dokładnie opakowane medialnie. Pierwsze wydarzenie poprzedzone było ponad rocznym praniem mózgów. Wykreowano „śmiertelnego wroga” w postaci Rosji, a mimochodem – rusofobii. Nikt nie ma złudzeń, co do intencji towarzyszącej tej szczególnej inicjatywie polityczno-medialnej. To element toczącej się wojny informacyjnej, o czym każdy może bez trudu dowiedzieć się z oficjalnych publikacji unijnych i natowskich.

Łupem tej inicjatywy polityczno-medialnej padły standardowe hasła wyborcze. Po pierwsze, podważone zostało sztandarowe hasło „klasy politycznej” walki z ksenofobią, gdyż omawiana kreacja „śmiertelnego wroga” ma charakter jawnie ksenofobiczny. Natomiast drugie wydarzenie polityczno-medialne „gościnnego przyjęcia” emigrantów zostało przeciwstawione rzekomej ksenofobii Polaków. W „klasie politycznej” nastąpiło schizofreniczne pęknięcie. Animatorzy spektaklu wyborczego są ksenofobiczni czy anty-ksenofobiczni?

Drugorzędnym elementem polityczno-medialnego opakowania okupacji Polski jest rzekoma konieczność umocnienia infrastruktury militarnej NATO w otoczeniu Rosji. Skoro Rosja jest śmiertelnym wrogiem, trzeba wzmocnić obronę – tak się to tłumaczy. Jednak zaangażowanie Polski w zakresie mobilizacji wojennej nie jest dobrze widziane przez opinie publiczną. Wywołuje otrzeźwienie: to jest wciągnięcie Polski do wojny z Rosją w cudzym interesie. Wprowadzenie obcych wojsk do Polski jest w tym przypadku nieodzowne jako zadanie logistyki wojennej; jedynie potwierdza to powszechne obawy Polaków.

Łupem omawianej inicjatywy polityczno-medialnej padło nie tylko hasło walki z ksenofobią. Zważywszy na fakt, że „śmiertelne zagrożenie” ze strony Rosji jest uzasadniane jej zaangażowaniem w konflikt ukraiński, trudno przeoczyć upadek kolejnego standardowego hasła wyborczego ; hasła demokracji. Startujący w wyborach polscy politycy („systemowi” i „antysystemowi”) energicznie włączyli się w ów rzekomo demokratyczny proces przemian na Ukrainie. Na listach wyborczych partii i komitetów wyborczych pojawili się banderowcy i szerokie grono ich sympatyków. Faktycznie jednak włączyli się w rozpoczęty przez „elitę światową” manewr zjednoczenia Polski z nazistowsko-oligarchiczną Ukrainą. Niestety, rozwiała się nadzieja, że polskie społeczeństwo tego nie zauważy.

Aktywne popieranie ukraińskiego nazizmu być może uda się w trakcie kampanii wyborczej wyciszyć i przesłonić „nowoczesnym patriotyzmem”, lecz w dłuższej perspektywie będzie to rak toczący „klasę polityczną”. Wspieranie nazizmu przekreśla wiarygodność wszystkich programów politycznych, w których pojawia się hasło „demokracja”. Prawdziwym hasłem jest bowiem „nam wszystko jedno” (czy będzie to system demokratyczny, faszystowski czy oligarchiczny).

a6

a6

Bez polityczno-medialnego opakowania wprowadzenie wojsk NATO na teren Polski nie jest niczym innym jak umocnieniem sfery wpływów zagranicznych w Polsce, a ściślej biorąc – utrwaleniem i jawną demonstracją braku suwerenności. Jest zarazem zakwestionowaniem idei niepodległościowych, które tak ostro piętnowały stacjonowanie w Polsce okupacyjnych wojsk sowieckich. Zarówno w latach komunizmu, jak obecnie w latach globalizacji podstawą stacjonowania wojsk okupacyjnych, były „sojusze obronne”. Dzisiaj mamy do czynienia z przekraczaniem linii demarkacyjnej, która dzieli działania „sojuszy obronnych” od koalicji wojennych; działania defensywne od ofensywnych. Hegemonia globalna „elity światowej” jest ideologią agresywną, o czym zawsze warto pamiętać.

***

Nie trzeba tłumaczyć, że po tak pomyślanych wyborach nikt nie powinien spodziewać się respektowania interesów narodowych, a tym bardziej osobistych.

Prof. dr hab. Artur Śliwiński

Autor jest wiceprezesem zarządu Stowarzyszenia Klub Inteligencji Polskiej i redaktorem naczelnym Europejskiego Monitora Ekonomicznego:http://www.monitor-ekonomiczny.pl/s1/Strona_g%C5%82%C3%B3wna.html

( Ilustracje zamieściła redakcja )

Post Scriptum od Redakcji KIP. W uzupełnieniu do interesującej analizy obecnego, kolonialnego ustroju w Polsce, który zasługuje na określenie demonokracji, przestawiamy syntetycznie w punktach co następuje:

1. Zdecydowana większość ustaw i ustanowionego prawa niższego rzędu, nie jest zgodna z duchem: preambuły Konstytucji i następujących artykułów, oraz nawet litery prawa w dużej części zapisów ( wytłuszczenia od redakcji):

Art. 1. Rzeczpospolita Polska jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli.

Art. 2. Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym,urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej.

Art. 4. 1. Władza zwierzchnia w Rzeczypospolitej Polskiej należy do Narodu. 2. Naród sprawuje władzę przez swoich przedstawicieli lub bezpośrednio.

Art. 20. Społeczna gospodarka rynkowa oparta na wolności działalności gospodarczej, własności prywatnej oraz solidarności, dialogu i współpracy partnerów społecznych stanowi podstawę ustroju gospodarczego Rzeczypospolitej Polskiej.

Art. 32. 1. Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne. 2. Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny.

Art. 47. Każdy ma prawo do ochrony prawnej życia prywatnego, rodzinnego, czci i dobrego imienia oraz do decydowania o swoim życiu osobistym.

Art. 60. Obywatele polscy korzystający z pełni praw publicznych mają prawo dostępu do służby publicznej na jednakowych zasadach.

Art. 68. 1. Każdy ma prawo do ochrony zdrowia. 2. Obywatelom, niezależnie od ich sytuacji materialnej, władze publiczne zapewniają równy dostęp do świadczeń opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych.

Art. 71. 1. Państwo w swojej polityce społecznej i gospodarczej uwzględnia dobro rodziny. Rodziny znajdujące się w trudnej sytuacji materialnej i społecznej, zwłaszcza wielodzietne i niepełne, mają prawo do szczególnej pomocy ze strony władz publicznych. 2. Matka przed i po urodzeniu dziecka ma prawo do szczególnej pomocy władz publicznych, której zakres określa ustawa.

Art. 76. Władze publiczne chronią konsumentów, użytkowników i najemców przed działaniami zagrażającymi ich zdrowiu, prywatności i bezpieczeństwu oraz przed nieuczciwymi praktykami rynkowymi. Zakres tej ochrony określa ustawa.

Art. 96. i Art. 97. ust. 2. Wybory do Sejmu są powszechne, równe, bezpośrednie i proporcjonalne oraz odbywają się w głosowaniu tajnym.

Art. 227. 1. Centralnym bankiem państwa jest Narodowy Bank Polski. Przysługuje mu wyłączne prawo emisji pieniądza oraz ustalania i realizowania polityki pieniężnej. Narodowy Bank Polski odpowiada za wartość polskiego pieniądza.

Podsumowując, należy stwierdzić że, ustrój Polski jest w większości sprzeczny z Konstytucją Polski, a najwyższe organy władzy państwowej w Polsce działają w sposób niezgodny z konstytucją oraz powstrzymują się od działań, które przywróciłyby konstytucyjny porządek. Trybunał Konstytucyjny postawiony na straży Konstytucji, nie tylko nie spełnia tej roli, ale stanowi parawan dla łamania ustawy zasadniczej i powinien być zlikwidowany. Były wicepremier, prof. Grzegorz Kołodko w swojej książce „Ćwierćwiecze Transformacji” zakwestionował wiele ustaw jako nie zgodnych m.in. z zapisem o społecznej gospodarce rynkowej.

Niezgodność z Konstytucją dużej liczby ustaw, daje podstawę uznania ich za nielegalne i nieważne, natomiast wybierane parlamenty i rządy za pomocą niezgodnej z Konstytucją ordynacji wyborczej, dają podstawę zakwestionowania całego stanowionego prawa w Polsce po 2 kwietnia 1997 r. – dniu uchwalenia Konstytucji.

Oznacza to w praktyce konieczność tworzenia w Polsce nowego, odmiennego ustroju politycznego, gospodarczego i finansowego.

a7

a7

2. Polskim parlamentarzystom konstytucja gwarantuje zarówno immunitet materialny, jak i formalny. Immunitet materialny, o którym mowa w art. 105 ust. 1 konstytucji z 1997 roku, oznacza zwolnienie posła bądź senatora z odpowiedzialności za działalność podejmowaną w związku ze sprawowaniem mandatu poselskiego. Immunitet materialny umożliwia parlamentarzyście swobodne zabieranie głosu na forum parlamentu, a także głosowanie zgodne z własnym sumieniem. Jednocześnie Uchwała Sądu Najwyższego z 20 września 1996 r. sygn. III CZP 72/96 – wydała precedensowe orzeczenie, w którym polski Sąd Najwyższy orzekł o niedopuszczalności dochodzenia na drodze sądowej obietnic wyborczych.

3. W ustawie o NBP jest błąd rozpowszechniony także w świadomości społecznej, którym jest wadliwa interpretacja artykułu 227. § 1. Konstytucji RP ( zapis przytoczony wyżej). W Ustawie o NBP monopol banku centralnego Rzeczypospolitej Polskiej na emisję pieniądza (Art. 227. § 1. zdanie drugie) został zastąpiony: wyłącznym prawem emitowania znaków pieniężnych (patrz: Art. 4. ustawy). W ten sposób uchylono konstytucyjny, faktyczny monopol NBP na emisję pieniądza, gdyż gotówka; monety i banknoty, stanowią jedynie 13% środków rozliczeniowych funkcjonujących w polskim systemie finansowym, (stan: maj 2014, wg NBP). Nie ma wątpliwości, iż konstytucyjny zapis dotyczący monopolu na emisję PIENIĄDZA, odnosi się do pieniądza rozumianego jak najszerzej, szczególnie zaś powinien uwzględniać emisję pieniądza w formie elektronicznej. Rzeczywisty monopol oznacza także wyłączne prawo do kreacji kredytu, który powinien być w pełni kontrolowany przez NBP, jako część składowa narodowej emisji pieniądza i polityki finansowej.

a8

a8

Zdanie trzecie Art. 227. C 1. konstytucji zostało natomiast – nie wiadomo dlaczego – zinterpretowane w Ustawie o NBP jako dbałość o utrzymanie stabilnego poziomu ceni nazwane podstawowym celem działalności NBP. (Art. 3. § 1. ustawy). Tak oto rzeczywiście podstawowy, konstytucyjny cel NBP jakim jest emisja pieniądza dla Polaków, został zamieniony w ustawie na działania stabilizujące ceny.Warto zaznaczyć, iż działalność NBP mająca na celu stabilizację cen – bez monopolu na emisję pieniądza – jest ograniczona i nieskuteczna.

Istotnym pytaniem jest jak prawidłowo zinterpretować konstytucyjny zapis zawarty w Art. 227. § 1. – Narodowy Bank Polski odpowiada za wartość polskiego pieniądza,skoro to nie stabilność cen ma określać wartość pieniądza.

W przypadku braku zapisów lub zapisów niejednoznacznych trzeba odwołać się do artykułów ustrojowych (w tym przypadku do Art. 1. i Art. 2.) zawartych w Rozdziale I Konstytucji RP. Zasada dobra wspólnego wszystkich obywateli oraz zasada sprawiedliwości społecznej powinna określać także artykuły Ustawy o NBP.
http://www.klubinteligencjipolskiej.pl/2015/08/nacjonalizacja-pieniedzy-walka-o-suwerennosc-monetarna/

4. Raport GUS potwierdza neokolonialny charakter III RP. Już nawet rządowe agendy potwierdzają, iż model gospodarczy zaimplementowany w III RP po roku 1989 roku ma wszelkie znamiona neokolonialnego. Główny Urząd Statystyczny opublikował raport pt. „Dochody i warunki życia ludności Polski”, opracowany na podstawie danych z 2013 r. i będący częścią kolejnej edycji raportu Europejskie Badania Warunków Życia. Niestety, podobnie jak w przypadku wielu innych dokumentów organizacji zagranicznych, takich jak Better Life Index OECD czy Global Wealth Databook banku Credit Suisse, także w tym przypadku obraz jaki się z niego wyłania jest wyjątkowo nieciekawy. Ponad połowa polskich gospodarstw domowych nie jest w stanie nagle wydać 1000 zł na niezaplanowany wydatek. Aż 2/3 rodzin ma trudności, aby aktualne dochody wystarczyły im „od pierwszego do pierwszego”. 58,9 proc. gospodarstw domowych nie może sobie pozwolić na tygodniowy odpoczynek całej rodziny raz w roku – wśród pracowników odsetek ten wynosi 53 proc. 1,3 mln Polaków, czyli 13 proc. zatrudnionych, zarabia wynagrodzenie minimalne lub niższe. W budownictwie to aż 28 proc. pracowników, w usługach administracyjnych 25 proc., a w handlu i gastronomii 24 proc. Natomiast 1,4 mln osób pracuje tylko na umowach cywilnoprawnych. (Opublikowano za: http://www.nacjonalista.pl/2015/03/05/raport-gus-potwierdza-neokolonialny-charakter-iii-rp/)

5. Jak przebiegała i jakie skutki przyniosła transformacja w ciągu 26 lat, w sposób bardzo syntetyczny, wielopłaszczyznowy i w oparciu w dużej części o niepublikowane dane zagranicznych instytucji, prezentuje następny tekst Zbigniewa Dąbrowskiegopt. „Transformacja ustrojowa w demokracje kolonialną”( na linku:http://www.klubinteligencjipolskiej.pl/2015/10/zbigniew-dabrowski-transformacja-ustrojowa-w-demokracje-kolonialna-2/ ), który przypominamy tu po blisko roku od zamieszczenia na naszej stronie internetowej.

Redakcja KIP

Za: http://www.klubinteligencjipolskiej.pl/2015/10/prof-dr-hab-artur-sliwinski-mit-demokratycznych-wyborow-w-polsce/

Data publikacji: 10.10.2015

Jerzy Ulicki-Rek

https://www.polskawalczaca.com/

fałsz demokracjifarsa wyborówkomedia demokracjiPolskaupadek Polski
Read the full article – wolna-polska.pl

Polska

Kilka słów o nowym idolu polskiej „prawicy” – Kornelu Morawieckim.

akip-1200x630

Strona główna > Polska > Kilka słów o nowym idolu polskiej „prawicy” – Kornelu Morawieckim. Kilka słów o nowym idolu polskiej „prawicy” – Kornelu Morawieckim. Jacek Polska 0 Tydzień temu odbył się pogrzeb Kornela Morawieckiego, założyciela Solidarności Walczącej (jedynej organizacji niepodległościowej która nie wzięła udziału w jawnej zdradzie Ojczyzny – układach z komunistami w Magdalence i obradach okrągłego stołu).

Kornel Morawiecki w sali plenarnej budynku parlamentu.
Pełnił funkcję „marszałka seniora” w „sejmie III RP (VIII kadencji)”.

W związku z tą uroczystością, prawie wszystkie massmedia i wszystkie niemal partie i ugrupowania polityczne (które wywodzą się bezpośrednio z tej okrągłostołowej kliki) z wyjątkiem nielicznych skrajnie lewackich ugrupowań czy osób (a raczej zwykłych kanalii) o wyjątkowym łajdactwie i chamstwie (jak np. łajdak, zdrajca i zwykła antypolska gnida – Lech Wałęsa TW Bolek), pochyliły się z zadumą, o dziwo zgodnie wychwalając zasługi zmarłego, który przez 30 lat był zapominany i wyśmiewany, a teraz nagle urósł wręcz do rangi legendy i bohatera narodowego (akurat w momencie gdy jego syn walczy o reelekcję na urząd „premiera III RP”). Czy aby na pewno zasługuje on na takie miano? Kim naprawdę był Kornel Morawiecki? Czy powinien być on przykładem i wzorem dla prawicy narodowej, konserwatywnej i katolickiej? Tu cytat z Bodakowskiego:

Trzeciego grudnia 2015 na stronach internetowych „Gazety Wyborczej” ukazał się wywiad Tomasza Kwaśniewskiego z Kornelem Morawickim. Z wywiadu z legendarnym opozycjonistą wynika, że teologiczne nauczanie kościoła katolickiego i katolickie praktyki religijne nie jest mu bliskie.

Pytanie dziennikarza „To jest pan katolikiem czy pan nim nie jest?” jest dla Kornela Morawickiego „dziecinne” i „niepoważne”. Legendarny lider Solidarności Walczącej zadeklarował, że jego duchowość, „postreligijna” jak to sam określa poseł, wykracza poza katolicyzm. Jego zdaniem sam katolicyzm ogranicza intelektualnie wierzących.

Zdaniem Kornela Morawieckiego „coraz więcej ludzi, zwłaszcza młodych” chce czegoś więcej niż to co daje wiara katolicka „bo w zderzeniu z nauką” wiara katolicka „wydaje się dziecinna”. I dla tego „trzeba znaleźć inną perspektywę, ale nie niszcząc Kościoła”.

Duchowość Kornela Morawieckiego ukształtowały pisma Simone Weil (nie ochrzczonej Żydówki z Francji, żyjącej w pierwszej połowie XX wieku, która w czasie wojny domowej w Hiszpanii walczyła z siłami katolickimi i narodowymi w bandach anarchistycznych). W młodości Kornel Morawiecki uczęszczał „na wolnomyślicielskie spotkania i dyskusje w kamienicy na rogu Świętokrzyskiej i Nowego Światu”.

Matka Kornela Morawieckiego była zwolenniczką powstania „Stanów Zjednoczonych Europy”, podobne poglądy ma Kornel Morawiecki, który jest zwolennikiem dalszej integracji Unii Europejskiej. Poseł opowiada się by powoli, ewolucyjnie, dążyć do tego by był wspólny europejski rząd, budżet, policja, armia. (…)

Jeżeli komuś jest po drodze z takim „Herosem” – jego sprawa. Uczciwość wymaga jednak, aby wiedzieć o czym mówimy. Albo raczej o kim. To nie jest absolutnie cała prawda o Morawieckim. Niemniej jednak dla każdego myślącego, uczciwego katolika to powinno wystarczyć. Jeśli jednak komuś mimo wszystko to imponuje, ma wolną wolę, co wcale nie oznacza, że ma rację, i przed Bogiem odpowie za wszystkie „wybory”. Całą sytuację związaną ze śmiercią Morawieckiego dobrze podsumował, w typowym dla siebie literackim stylu, wybitny polski pisarz, publicysta, muzyk i fotograf narodowo-radykalny – Tomasz J. Kostyła:

Znając logikę Kondominium, to niebawem imieniem Morawieckiego zostaną nazwane miejsca w przestrzeni publicznej. Na przykład, obok Sali im. Bronisława Geremka w Sejmie, powstanie sala im. Kornela Morawieckiego. Aleja Grubej Kreski będzie przecinać plac Morawieckiego. Instytut Kornela Morawieckiego będzie gromadził dokumenty związane z działalnością konspiracyjną- kamienie, pojemniki z gazem łzawiącym, powielacze, bibułę, zdobyczne trofea na ZOMO- wcach. Skansen kulinarno- polityczny KONSPIRA na pl. Solnym we Wrocławiu stanie się wzorem dla innych miejsc kultu, i zacznie przyciągać tych, którzy zatrzymali się na „grubej kresce” i nie mają odwagi zrobić kroku naprzód. Wyznawcy idei kosmicznych, które objawiał Kornel pod koniec swojego życia, dostrzegą iż jego śmierć zniosła barierę wizową do USA – naszego jedynego absolutnego suwerena. Ku gwiazdom wędrować będą. Na rondzie Solidarności Walczącej stanie pomnik Kornela ze wzniesionymi do góry rękoma w kajdankach, obok schodków do samolotu.

Samoloty, to symbol wpisany w etos, jak okrągły stół. Czas nadejdzie- rzecz jasna- aby wytyczyć szlak konspiracyjny im. Kornela Morawieckiego ze stacjami edukacyjnymi, by nowe pokolenia mogły czerpać natchnienie z jego wędrówek, rozmyślań, spotkań i innych rzeczy, które zwykłemu katolikowi wiedzieć nie przystoi.

Cóż… w każdej biografii działacza po 1989 roku, który stał się apostołem zmian brakuje wielu rzeczy. Myślę, ze w przypadku Kornela Morawieckiego jest podobnie. Zanim władze warszawskie ogłoszą go świętym i lud to przyjmie jako dogmat, powinno się wysłuchać co ma do powiedzenia o nim jego żona, tudzież inne kobiety, z którymi Kornel na swojej ścieżce martyrologicznej się spotykał.

Jedynie, czego potrzebuje Kornel Morawiecki, to modlitwy za duszę. Niczego więcej. My zaś potrzebujemy wiedzy, aby móc właściwie ocenić jego i każdą postać podobnego formatu. A wiedza ta, to nie tylko to co piszą jego wyznawcy w gazetach, ale i to, o czym mówią jego wrogowie. W przypadku zaś polityka uchodzącego za konspiratora, pomocne będą meldunki operacyjne, akta, protokoły, materiały foto- wideo wszelkich możliwych służb, które interesowały się przywódcą Solidarności Walczącej i jego bliskimi współpracownikami. Bez tej wiedzy nadal tkwić będziemy w iluzji wierząc w miraże. (…)

Pozostawiamy to bez komentarza. Niech mu ziemia lekką będzie…

Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie, a światłość wiekuista niechaj mu świeci na wieki wieków. Amen. Za Redakcja Tenete Traditiones Michał Mikłaszewski, red. naczelny Za: http://tenetetraditiones.blogspot.com/2019/10/kilka-sow-o-nowym-idolu-polskiej.html 12.10.2019 Jacek farsa patriotyzmuIII RPkomedia wolnościKornel Morawieckipolskojęzyczna syjono-żydomasoneriasyjonistyczna agentura w Polsceżydowska wasalizacja Polski
Read the full article – wolna-polska.pl