imalopolska

najnowsze wiadomości

admin

admin

Sport

Spektakularny sukces Dudy w Berlinie! Armageddon w mistrzowskim stylu

wg8r1u1reniasdw1pifu91nwh8ovts9d.jpg


Jan-Krzysztof Duda.

Arcymistrz Jan-Krzysztof Duda odniósł spektakularny sukces w turnieju szachowym Armageddon Chess Series 2023, zakończonym w środę w Berlinie. Polak wygrał wszystkie swoje mecze, a w nagrodę otrzymał 88 tys. euro.

W imprezie rozgrywano pojedynki w szachach błyskawicznych (systemem mecz i rewanż). W przypadku remisu następowała dogrywka – armageddon (białe 5 min i muszą wygrać, czarne 4 min bez dodawania czasu).

 

Zobacz także: Reprezentanci Polski z medalami mistrzostw Europy

 

W drodze po zwycięstwo arcymistrz w Wieliczki wygrał wszystkie mecze z utytułowanymi przeciwnikami – kolejno: z Amerykaninem Samuelem Shanklandem 2:0, Hindusem Dommaraju Gukeshem 2:1, Nodirbekiem Abdusattorowem z Uzbekistanu 2:0 i w finale z innym Amerykaninem Wesleyem So 2:0. Z dziewięciu rozegranych partii przegrał tylko jedną – z Gukeshem.

 

Do berlińskiego turnieju finałowego zakwalifikował się w czerwcu z turnieju „Europa i Afryka”, gdzie zajął drugie miejsce za reprezentantem Rumunii Richardem Rapportem.

 

Najbliższym startem najlepszego polskiego szachisty w szachach klasycznych będzie prestiżowy turniej open Grand Swiss na wyspie Man w dniach 25 października – 5 listopada. To ostatnia szansa wywalczenia prawa gry w turnieju kandydatów. Awansują zdobywcy pierwszego i drugiego miejsca.

RM, Polsat Sport

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.


Source link

Świat

Tiktokerka zmówiła modlitwę i zjadła wieprzowinę. Dostała wyrok więzienia

sr44phk3p8jdq4kfmh5jj36pyy5h6hd9.jpg


Tiktokerka publikująca filmy pod pseudonimem Lina Mukherjee została skazana na dwa lata więzienia za nagranie, na którym najpierw zmawia modlitwę, a nastepnie je wołowinę. Kobiecie zarzucono “bluźnierstwo” oraz “podżeganie do nienawiści”. – Nie spodziewałam się takiej kary – powiedziała zaskoczona twórczyni.

Lina Lutfiawati, ma 33 lat, pochodzi z Indonezji, ale prowadzi też firmę w Indiach. Dużo podróżuje, a wszystko co zobaczy, szczególnie ulubione potrawy dokumentuje na swoim koncie na Tiktoku, które obserwuje ponad 2 miliony osób. 

 

W marcu opublikowała na platformie wideo, na którym najpierw wypowiada formułkę muzułmańskiej modlitwy, a potem zjada wieprzowinę. Wedle dokumentów kobieta identyfikuje się jako muzułmanka. Dlatego też nagranie dotarło do indonezyjskiego wymiaru sprawiedliwości. Doniesienie w tej sprawie złożyła inna Indonezyjka, która uznała jej zachowanie za obraźliwe

Surowa kara dla Tiktokerki

Indonezja to największy na świecie kraj z większością muzułmańską, a wieprzowina jest w islamie uważana za “haram”, czyli niedozwoloną. Sąd stwierdził, że internetowa twórczyni “popełniła bluźnierstwo”. Co więcej, została też uznana za winną “podżegania do nienawiści” wobec osób i grup religijnych. 

 

ZOBACZ: Szlaban na strój muzułmanek w szkołach we Francji. Politycy lewicy oburzeni

 

Sąd skazał ją na dwa lata więzienia. Musi zapłacić też grzywnę w wysokości 16 245 dolarów. Jeśli nie zapłaci kary, jej pobyt w więzieniu może zostać przedłużony o trzy miesiące.

“Tego się nie spodziewałam”

Po rozprawie Lina powiedziała reporterom, że jest zaskoczona wyrokiem. – Wiem, że zrobiłam źle, ale nie spodziewałam się takiej kary – powiedziała cytowana przez Reuters Lina w lokalnej stacji informacyjnej MetroTV.

 

Organizacje prawnicze i aktywiści w Indonezji od dawna krytykują przepisy dotyczące “bluźnierstwa”, które ich zdaniem są często nadużywane wobec mniejszości religijnych.

 

ZOBACZ: “Policja obyczajowa” w Chinach. Rząd planuje ograniczyć wolność ubioru

 

W 2017 r. były gubernator Dżakarty Basuki Tjahaja Purnama, znany również jako Ahok, został skazany na prawie dwa lata więzienia za uwagi, które miały obrażać islam. 

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Polska

Premier Mateusz Morawiecki: Migrantom trzeba dać wędkę, a nie rybę

dd2mztab6zufxhg2gmhq4joawomcnwoe.jpg


Premier Mateusz Morawiecki uważa, że w kontekście coraz większej liczby migrantów w Europie “jedynym ratunkiem jest skuteczna ochrona granic”. 

 

– Zawsze w historii granica morska była najbezpieczniejszą granicą. Dlatego, że jest najtrudniejsza do przekroczenia. Morze było bardzo dobrą bariera przed najazdem nieprzyjaciela, w tym wypadku jest to często stymulowana przez Moskwę, zinstytucjonalizowana imigracja i atak ludzi na nasz kontynent. Tam jest ponda miliard (w Afryce – przyp. red.) ludzi. Obudźcie się politycy europejscy bo niedługo może być za późno – zaapelował szef polskiego rządu. 

Mateusz Morawiecki: Trzeba im dać wędkę, nie rybę

Jego zdaniem premier Włoch Giorgia Meloni radzi sobie z obecnym kryzysem lepiej niż rok temu. – Jestem w częstym kontakcie z panią premier. Zgodziła się ze stanowiskiem Polski, że z problemami najlepiej sobie radzić u ich źródeł. Trzeba zająć się tym, by nie dopuścić do niekontrolowanej migracji poprzez okręty straży przybrzeżnej, które będą strzegły wód terytorialnych tak, aby obce łodzie nie mogły wpływać na to terytorium, tak się chroniono przez setki lat – podkreślał premier. 

 

ZOBACZ: Mateusz Morawiecki w Polsat News. Mówił o “przestrodze” dla Kijowa

 

– Ich będzie jeszcze więcej. Trzeba im dać wędkę, a nie rybę. Nie dawać im żadnego socjalu w Europie, tylko zaproponować im normalne życie. Nie eksploatować ich w taki sposób jak Europa Zachodnia ich eksploatowała. Oni mają dzisiaj wyrzuty sumienia ze względu na okres kolonializmu. Ja nie chce cierpieć za ich grzech – dodał. 

 

WIDEO: Premier Mateusz Morawiecki: Migrantom trzeba dać wędkę, a nie rybę

 

 

Szef rządu odniósł się do zamknięcia granicy z Włochami przez Francję. Decyzja podyktowana jest obawą przed przedostaniem się migrantów z wyspy Lampedusa. 

Mateusz Morawiecki: To jest trochę inna Unia Europejska

To jest trochę inna Unia Europejska niż znaliśmy ją sprzed sześciu, czy 18 laty. Część elit Brukselskich dąży w kierunku centralizacji, a my i wiele innych państw uważamy, że jest to błędne. Jeden rozmiar buta nie pasuje wszystkim. W związku z tym my musimy doprowadzić do tego, aby nie doszło do zwiększenia liczby obszarów kompetencji, które będą głosowane na zasadzie kwalifikowanej większości, czyli tam gdzie możemy być przegłosowani. Polska racja stanu musi być wysłuchana – zaznaczył. 

 

ZOBACZ: Mateusz Morawiecki: Powrót Tuska to powrót Polski “na zeszyt”

 

– Nie jesteśmy przegłosowywani w bardzo wielu sytuacjach, albo udaje nam się budować tzw. mniejszość blokującą, albo obowiązuje zasada jednomyślność tak jak w sprawach podatkowych. Integracja europejska miała się najlepiej, kiedy ten ciąg ideologiczny nie był podkręcony do rozmiarów takich jak dzisiaj – podsumował Morawiecki.  

Czytaj więcej


Source link

Świat

Górski Karabach. Co najmniej 25 ofiar azerskiej ofensywy. Ormianie domagają się reakcji rządu

zs9w1kaytj5mgwkzfk68ghn1svvn8ew6.png


“Azerbejdżan rozpoczyna ‘działania antyterrorystyczne’ w regionie Górskiego Karabachu w celu rozbrojenia Ormian” – poinformowało we wtorek rano ministerstwo obrony w Baku, cytowane przez Reutersa.

 

Późnym popołudniem agencja zacytowała Hikmeta Hadżijewa, doradcę prezydenta Azerbejdżanu Ilhama Alijewa, który przekazał, że armia przełamała sił Armenii w Górskim Karabachu w kilku miejscach. Dodał, że azerska armia jest zdeterminowana, żeby osiągnąć strategiczne cele.

 

Z komunikatu wynika, że Baku podejmie rozmowy z Erywaniem dopiero, kiedy Ormianie złożą broń w Górskim Karabachu. Zapewniono jednocześnie, że Azerbejdżan nie ma celów wojskowych na terytorium Armenii, a jedynie w spornej enklawie. 

Azerskie ministerstwo obrony poinformowało, że siły zbrojne zajęły dotychczas ponad 60 stanowisk wojskowych i zniszczyły do 20 pojazdów przeciwnika. Reuters nie zweryfikował tych doniesień. 

Zginęło 25 osób

Po południu władze Górskiego Karabachu przekazały, że w ataku zginęło pięć osób, a około 80 zostało rannych.

 

Wieczorem ormiański pełnomocnik ds. praw człowieka w separatystycznym Górskim Karabachu przekazał, że w wyniku ofensywy zginęło co najmniej 25 osób, w tym dwóch cywilów. 

 

ZOBACZ: Azerbejdżan ogłasza “antyterrorystyczną operację” w Górskim Karabachu

 

Mieszkańcy kilku miejscowości zostali ewakuowani. “Ministerstwo obrony Rosji poinformowało, że siły pokojowe ewakuowały prawie 500 cywilów z najniebezpieczniejszych części Azerbejdżanu kontrolowanych przez Ormian na terytorium Górskiego Karabachu” – podała agencja RIA Novosti. 

Apel premiera Armenii. Protest w Erywaniu

Premier Armenii Nikol Paszynian wezwał we wtorek Rosję i ONZ do “podjęcia działań” w związku z operacją wojskową. Azerską interwencję określił jako “czystkę etniczną” – poinformowała agencja AFP, która powołuje się na wystąpienie polityka w ormiańskiej telewizji. 

 

Z kolei Reuters podał, że Paszynian twierdzi, iż “z różnych miejsc słychać nawoływania do zamachu stanu w Armenii“. 

 

Wieczorem niezależny rosyjski portal Meduza podał, że przed siedzibą rządu Armenii na Placu Republiki w Erywaniu zebrały się setki demonstrantów. Tłum domaga się dymisji premiera i reakcji na wydarzenia w Górskim Karabachu. Interweniowała policja. Na miejscu są karetki pogotowia. 

 

ZOBACZ: Spór o Górski Karabach. Prezydent Azerbejdżanu: dajemy Armenii ostatnią szansę

Reuters zwraca uwagę, że konflikt może zmienić równowagę geopolityczną w regionie Południowego Kaukazu, który przecinają ropociągi i gazociągi. Tymczasem Rosja zajęta wojną na Ukrainie, stara się utrzymać swoje wpływy w obliczu zwiększonej aktywność Turcji, która wspiera Azerbejdżan.

Świat zaniepokojony sytuacją w Górskim Karabachu

Głos w sprawie wtorkowych wydarzeń w Górskim Karabachu zabrał sekretarz stanu USA Antony Blinken. – Stany Zjednoczone są
głęboko zaniepokojone działaniami militarnymi Azerbejdżanu – powiedział i wezwał Baku do natychmiastowego zaprzestania działań. Jednocześnie zaapelował o podjęcie dialogu przez stronę azerską i przedstawicieli władzy w Stepanakercie. 

Z kolei tureckie MSZ wydało komunikat, w którym sierdzono, że “Azerbejdżan został zmuszony do podjęcia takich środków“, a obawy Baku sygnalizowane od czasu zakończenia wojny w 2020 roku, “nie uległy złagodzeniu”. 

 

ZOBACZ: ONZ obchodzi dzień języka rosyjskiego. Wpis na Twitterze oburzył ukraińskich polityków

 

Jednocześnie Ankara wyraziła przekonanie, że “kontynuowanie kompleksowych rozmów” między skonfliktowanymi stronami jest jedyną drogą do “osiągnięcia pokoju, bezpieczeństwa, dobrobytu i stabilności w regionie”. Resort poinformował, że na marginesie Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku ministrowie spraw zagranicznych Turcji i Azerbejdżanu omawiali sytuację w regionie. 

Minister spraw zagranicznych Niemiec Annalena Baerbock zapowiedziała, że poruszy kwestię interwencji militarnej Azerbejdżanu w trakcie szczytu ONZ. Zdaniem niemieckiej polityk władze w Baku złamały obietnicę, że nie będą uciekać się do działań wojskowych.

 

ZOBACZ: Ludobójstwo w Ukrainie? ONZ: Nie mamy wystarczających dowodów

 

Natomiast prezydent Francji Emmanuel Macron w rozmowie z premierem Armenii zapowiedział, że “zaapeluję o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ“. 

 

Również Moskwa skomentowała wydarzenia w Górskim Karabachu. – Jesteśmy zaniepokojeni ostrą eskalacją i rozpoczęciem działań wojennych – powiedział rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, jednocześnie przekazał, że strona rosyjska apeluje o powrót do rozmów.

ap/polsatnews.pl

Czytaj więcej


Source link

Polska

Trzęsienie ziemi koło Lubina. Miało górniczą ósemkę

yv3vgvfmp19kmjcj8j7hb8pd7vp3sc4f.jpg


Mieszkańcy dolnośląskiego Lubina i okolic odczuli we wtorkowe popołudnie wstrząsy. Ich siłę oszacowano na 4,5. “Miałam wrażenie, że cały blok się zaraz rozsypie” – pisała jedna z internautek, cytowana przez lokalne media. KGHM poinformował, że trzęsienie było odczuwalne w kopalni Rudna, ale nikomu nic się nie stało.

Trzęsienie ziemi na północ od Lubina zarejestrowało Niemieckie Centrum Badań Naukowych o Ziemi. Wstrząsy pojawiły się we wtorek około 18:00. Europejskie Śródziemnomorskie Centrum Sejsmologiczne (EMSC) ich magnitudę oszacowało na 4,6.

 

ZOBACZ: Maroko. Rośnie bilans ofiar po trzęsieniu ziemi. Trwa akcja ratunkowa

 

Hipocentrum trzęsienia znajdowało się dwa kilometry pod powierzchnią, 15 kilometrów na północny wschód od Lubina. Jak podał portal lubin.pl, odczuli je także mieszkańcy pobliskich wsi – Ścinawy i Rudnej.

Siła wstrząsu to górnicza “ósemka”

W okolicy działają Zakłady Górnicze KGHM Rudna. Zakład potwierdził, że doszło do samoistnego wstrząsu. – W górniczej skali była to ósemka. W rejonie zagrożenia na szczęście nie było załogi – przekazała lokalnemu medium Sylwia Jurgiel, rzeczniczka prasowa KGHM.

 

 

Lubin.pl przytoczył też relacje zaniepokojonych wstrząsami mieszkańców, którymi dzielili się w sieci. “Jak żyję, tak silnego wstrząsu nie czułem”, “Miałam wrażenie, że cały blok się zaraz rozsypie” – pisali w mediach społecznościowych.

 

Również w kopalni Rudna wstrząsy o magnitudzie 4,5 stopnia zarejestrowano w lipcu. Wówczas spod ziemi ewakuowano siedmiu górników.

wka/Polsatnews.pl

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Sport

Grad goli w meczu Stali z Zagłębiem

r7nbb559uwno7jooeskr1yacvz2jhikf.jpg


W 17. min. Michała Nalepa zobaczył żółtą kartkę, po tym jak sfaulował Ilję Szkurina. 11 minut później w sposób niezgodny z przepisami zatrzymał innego gracza Stali (był nim Koki Hinokio) i sędzia dał mu ponownie żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę.

 

ZOBACZ TAKŻE: Kolejny piłkarz PSG przeniósł się na Półwysep Arabski

 

W tym momencie było 1:1. W 21. min. Szkurin otrzymał podanie z głębi pola. Wygrał walkę o pozycję Bartoszem Kopaczem i mając przed sobą tylko bramkarza umieścił piłkę w siatce.

 

Pięć minut później Juan Munoz dobił swój strzał głową i Mateusz Kochalski skapitulował. 

 

Stal, grając z przewagą jednego zawodnika, miała zdecydowaną przewagę, którą udowodniła jeszcze w pierwszej połowie. W 45. min. Maciej Domański pięknym strzałem z ok. 25 m pokonał golkipera z Lubina.

 

W 69. min. – po dośrodkowaniu Domańskiego – udaną “główką” popisał się Kai Mariluoto. Zdobywca gola wszedł na murawę dwie minuty wcześniej.

 

W 71. min. celnym strzałem popisał się Krystian Getinger. Ponad trzy minuty analizowali sytuację sędziowie, ale ostatecznie gol został uznany.

 

W 90. min. rozmiary porażki Zagłębia zmniejszył Mateusz Wdowiak, który wykorzystał sytuację sam na sam z Kochalskim.

 

PGE FKS Stal Mielec – KGHM Zagłębie Lubin 4:2 (2:1)

 

Bramki: 1:0 Ilja Szkurin (21), 1:1 Juan Munoz (26), 2:1 Maciej Domański (45), 3:1 Kai Meriluoto (69-głową), 4:1 Krystian Getinger (71), 4:2 Mateusz Wdowiak (90).

 

Żółta kartka – PGE FKS Stal Mielec: Ilja Szkurin. KGHM Zagłębie Lubin: Michał Nalepa, Arkadiusz Woźniak. Czerwona kartka za drugą żółtą – KGHM Zagłębie Lubin: Michał Nalepa (28).

 

Sędzia: Marcin Kochanek (Opole). Widzów 5 532.

 

PGE FKS Stal Mielec: Mateusz Kochalski – Marco Ehmann, Mateusz Matras, Bert Esselink – Łukasz Gerstenstein (67. Mateusz Stępień), Michał Trąbka, Piotr Wlazło (77. Alvis Jaunzems), Krystian Getinger (83. Krzysztof Wołkowicz) – Maciej Domański, Ilja Szkurin (67. Kai Meriluoto), Koki Hinokio (77. Matthew Guillaumier).

 

KGHM Zagłębie Lubin: Sokratis Dioudis – Mateusz Grzybek, Bartosz Kopacz, Michał Nalepa, Mikkel Kirkeskov – Kacper Chodyna, Damian Dąbrowski (67. Marko Poletanovic), Serhij Bułeca (33. Kamil Kruk), Tomasz Makowski, Tomasz Pieńko (67. Arkadiusz Woźniak) – Juan Munoz (46. Mateusz Wdowiak).

PI, PAP

Przejdź na Polsatsport.pl


Source link

Świat

Dania: Artysta wysłał dwa czyste płótna. Muzeum chce od niego tysięcy euro

o6gnyt18wjz2e1ft7v963c3n47i84juk.jpg


Muzeum domagało się zwrotu pieniędzy od artysty, który oddał czyste płótna

Duński artysta Jens Haaning musi zwrócić 67 tys. euro muzeum Kunsten w Aalborg. Artysta w 2021 roku oddał do placówki dwie swoje prace – czyste płótna, które nazwał… “Bierz pieniądze i uciekaj”.

Dwa lata temu Jens Haaning otrzymał od muzeum Kunsten gotówkę, by wykorzystać ją do stworzenia dwóch prac – pokazujących duński i austriacki roczny dochód, w koronach oraz euro. Zlecone prace ostatecznie do muzeum nie trafiły.

 

Zamiast dzieł pojawiły się dwa puste płótna, które artysta zatytułował “Bierz pieniądze i uciekaj”. – Praca polega na tym, że wziąłem ich pieniądze – mówił, cytowany przez BBC.

 

ZOBACZ: Kradzież w Muzeum Bursztynu. Mężczyzna zabrał cenny eksponat

 

Jego zdaniem “to nie kradzież, lecz naruszenie umowy”, a ono jest częścią pracy. Jak zaznaczał, gdyby miał wykonać zlecone prace, musiałby do środków otrzymanych od muzeum dołożyć jeszcze swoje pieniądze. 

Sąd zadecydował. Artysta musi oddać pieniądze

Muzeum w Aalborg domagało się zwrotu całości przekazanych pieniędzy, czyli 72 tys. euro, lecz Haaning odmówił. W poniedziałek po miesiącach prawnej ostatecznie zapadła decyzja sądu: 58-letni artysta będzie musiał zwrócić pieniądze.

 

Haaning część kwoty może “zatrzymać za poniesione wydatki”, ale reszta gotówki musi wrócić do muzeum. W ocenie Haaninga muzeum zarobiło dużo więcej pieniędzy na “pustych obrazach” i aferze dookoła nich, niż zainwestowało w prace

 

ZOBACZ: Torebka sprzedana za ponad 60 tys. dolarów, chociaż prawie jej nie widać

 

Prace artysty “Bierz pieniądze i uciekaj” można było zobaczyć w muzeum. Jak podało BBC, dyrektor placówki Lasse Andersson roześmiał się, gdy pierwszy raz zobaczył czyste płótna, ale mimo to zdecydował się na ich wystawienie.

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Polska

Plan obrony Polski na linii Wisły. Gen. Jarosław Kraszewski: W 2011 r. był racjonalny

671nxu1qapue954a38h5nfxbbk2dhyk4.jpg


Szef MON Mariusz Błaszczak twierdzi, że rząd Platformy Obywatelskiej i PSL-u miał plan oddania połowy Polski w ręce wroga, a Lublin, Rzeszów i Łomża miały być “polską Buczą”.

 

ZOBACZ: Mariusz Błaszczak: Mamy zgodę USA na sprzedaż Polsce śmigłowców Apache

 

Resort zaprezentował dokument mający potwierdzać takie stanowisko. Nie wiadomo, czy odtajniono całość czy fragmenty akt podpisanych w 2011 roku przez ówczesnego ministra obrony Bogdana Klicha. Sam Klich broni się mówiąc, że “nikt nie planował oddać nawet piędzi polskiej ziemi”. 

Gen. Jarosław Kraszewski: Armia zawsze jest w rękach polityków

W poniedziałkowym “Gościu Wydarzeń” gen. Jarosław Kraszewski, były szef Departamentu Zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi BBN, podkreślił, że minister Błaszczak ujawnił dokument zgodnie z prawem. – Może zmienić klauzulę tajności, można go odtajnić. Na chwilę obecną wiem tylko jedno: pokazano pierwszą stronę tytułową dokumentu, nie pokazano całego – zaznaczył. 

 

Jak dodał zdziwiłby się gdyby minister MON zdecydował się na taki ruch. – Niektórzy w internecie domagają się ujawnienia wersji pdf, czyli zeskanowanego dokumentu. Mówimy tu o planie użycia sił zbrojnych naszego państwa, do którego dostęp ma wąska grupa ludzi w naszym państwie, i o którym to dostępie decyduje szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego – powiedział. 

 

WIDEO: Generał Kraszewski komentuje plan obrony kraju na linii Wisły. “Na tamten moment był racjonalny”

 

 

Armia zawsze jest w rękach polityków. To oni decydują, w jaki sposób siły zbrojne i inne służby będą realizowały zadania niewpuszczania przeciwnika, obrony granic, ochrony kluczowych obiektów i tak dalej. To jest uzależnione od tego, czym siły zbrojne dysponują na czas pokoju i czas wojny – powiedział generał, podkreślając, że to kluczowe, gdy rozważamy, “w jaki sposób, ile i jak długo możemy się bronić”.

Minister Błaszczak ujawnił plany z 2011 r. Wojskowy przestrzega

Zdaniem Kraszewskiego żadna strona sporu o plan obrony Polski nie ma do końca racji, bo ona “jest w połowie drogi”. – Nie chodzi o oddawanie terytorium, ale stworzenie tzw. przestrzeni operacyjnej, czyli zyskanie czasu, by siły wzmocnienia sojuszu mogły się przegrupować. To zajmuje od kilku dni do dwóch tygodni – wyjaśniał.

 

W jego ocenie “my musimy tak kanalizować ruch przeciwnika, żeby wprowadzić do w takie położenie – niestety na naszym terytorium”.

 

ZOBACZ: Czesław Mroczek: Wojsko nie może być zapisywane do żadnej partii politycznej

 

Generał uważa, że plan sprzed 12 lat, na który oburzają się obecnie rządzący, był w takim okresie racjonalny. Jeżeli NATO stwierdziło, że tak mogą być używane siły zbrojne naszego państwa i daje to gwarancje Sojuszowi, żeby przygotować przestrzeń operacyjną do rozwinięcia wojsk – zastrzegł generał. 

 

W jego ocenie “gdyby minister Błaszczak pokazał zawartość tego dokumentu, to by była tragedia”. – Dobry analityk wojskowy wziąłby taki dokument i bardzo szybko się zorientuje, jaką metodykę wykorzystano – stwierdził. 

Gen. Kraszewski: Kiedyś występowała strefa bezkarności przeciwnika 

Według generała Kraszewskiego dzisiaj bronilibyśmy się inaczej niż w 2011 roku. – Robilibyśmy wszystko, żeby oni do tego Bugu nie doszli. Jestem zagorzałym zwolennikiem – z racji profesji artyleryjskiej – aby ją wykorzystywać. Wcześniej tego nie mieliśmy. Nie jest tajemnicą, że występowała strefa bezkarnego działania przeciwnika, gdzie mnie mieliśmy czym oddziaływać na niego ogniowo – powiedział.

 

Jak przypomniał, kiedyś mieliśmy “zaledwie tysiąc żołnierzy amerykańskich w Polsce”, a dzisiaj to jest 10 tysięcy. – Szkolimy się na HIMARS-y, za chwilę one się pojawią, mamy już koreańskie wyrzutnie. Mamy swoje najlepsze w Europie kraby, K-9, teraz wszystko pozgrywać, podopinać oddziały i możemy spać spokojnie – uznał. 

 

– Pod warunkiem, że politycy zdecydują, że razimy cele przeciwnika zanim on dojdzie do linii Bugu – zastrzegł, doprecyzowując, iż taka decyzja powinna zapaść również wtedy, jeśli oznaczałoby to otworzenie ognia na terytorium Białorusi.

Czytaj więcej


Source link

Kultura

Nie żyje Billy Miller. Amerykański aktor miał 43 lata

oukgdzc5tavv2x9d6pahk6wdsxnatene.jpg


Nie żyje Billy Miller. Aktor znany był z seriali takich jak “Szpital miejski” i “Żar młodości”. Miller miał 43 lata.

Menadżer Billy’ego Millera potwierdził informację o śmierci gwiazdy w przekazanym w niedzielę oświadczeniu – czytamy na stronie “Variety”. Aktor zmarł w piątek w Teksasie. W niedzielę obchodziłby 44. urodziny.

 

“W chwili śmierci aktor zmagał się z depresją maniakalną” – podano w oświadczeniu.

Billy Miller. Zdobywca nagród Daytime Emmy nie żyje

Billy Miller urodził się 17 września 1979 roku i dorastał w Grand Prairie w Teksasie.

 

Jego kariera w showbiznesie rozpoczęła się od występów w reklamach. W 2007 roku dołączył do obsady serialu “Wszystkie moje dzieci”.

 

 

W kolejnych latach rozwijał swoją karierę serialową i filmową. Znany jest z występów w tytułach takich jak  “Snajper” (2014), “Ray Donovan” (2013) oraz “W garniturach” (2011), gdzie pojawił się u boku Meghan Markle.

 

ZOBACZ: Nie żyje aktor Treat Williams. Miał 71 lat

 

Grał też w serialach “Szpital miejski” i “Żar młodości”. Za pracę przy tym drugim zdobył trzy nagrody Daytime Emmy. 

an/polsatnews.pl

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Polska

Nowe Miszewo: Kolejny pożar składowiska śmieci. Ogień gasi 80 strażaków

joomwnf7mwmtt3bmwbjymqsfp6mgde8m.png


Nie minęły dwa miesiące, a hałdy odpadków w mazowieckim Nowym Miszewie kolejny raz zajęły się płomieniami. Na miejsce wezwano 20 zastępów straży pożarnej. Służby zapewniają, że sytuacja jest opanowana i nie ma zagrożenia dla środowiska. Niedzielny pożar to jednak kolejna odsłona problemów okolicznych mieszkańców. Składowisko jest ich utrapieniem, a walka o jego likwidację trwa od wielu lat.

Ogień pojawił się po 18:00, dokładnie na tym samym składowisku w Nowym Miszewie, co w lipcu. Znajduje się tam przetwórnia odpadów. Na miejsce sprzyjało około 80 strażaków z PSP, OSP i zakładowych straży.

 

ZOBACZ: Pruszków. Mężczyzna zasłabł w szambie i zmarł

 

– Sytuacja jest opanowana. Przy pomocy specjalistycznego sprzętu strażacy przesypują odpady tak, aby ogień nie rozprzestrzenił się ponownie – mówił w Polsat News po godz. 21:00 mł. bryg. Edward Mysera z KP PSP w Płocku.

 

Dodał, że ciężko stwierdzić, jak długo potrwa jeszcze akcja służb. – Na pewno zostaniemy jeszcze przez kilka godzin – uściślał.

Środowisko jest bezpieczne, ale akcja strażaków utrudniona

Do Nowego Miszewa przyjechała również specjalistyczna grupa chemiczna, która zbadała, czy pożar wpłynął na środowisko. Okazało się, że ze składowiska nie uwolniły się substancje mogące zaszkodzić okolicznym mieszkańcom.

 

WIDEO: Relacja z akcji gaśniczej w Nowym Miszewie

 

 

– Akcję strażaków utrudnia miejsce, w którym jest ta hałda. Jest mało miejsca do przemieszczania odpadów. Pozostawimy tutaj patrole, aby mieć pewność, że nie istnieje już niebezpieczeństwo – zapewniał mł. bryg. Edward Mysera.

Kontrowersje wokół składowiska. “Działalność jest po prostu bezkarna”

Wyjaśnianiem przyczyn pożaru zajmie się policja. W Nowym Miszewie składowisko jest głównym obiektem złości wśród mieszkańców. Od dłuższego czasu skarżą się na uciążliwe insekty, owady i szczury, które bytują wśród śmieci. Właściciele przetwórni nie reagują na ich wezwania.

 

ZOBACZ: Wieruszów: Ciało mężczyzny w aucie na parkingu. Niewykluczony udział osób trzecich

 

– Ta działalność jest po prostu bezkarna. Dowożone są śmieci zmieszane, gdzie firma nie ma na to pozwolenia. Masa tirów tutaj przyjeżdża. Oceniamy, że około 30 tysięcy ton śmieci niesegregowanych, jest zgromadzonych w tym miejscu – mówił w lipcu reporterom “Interwencji” Jerzy Staniszewski, wójt gminy Bodzanów, na terenie której leży Nowe Miszewo.

 

Materiał “Interwencji” wyemitowano kilkanaście dni przed poprzednim pożarem składowiska. Gdy śmieci płonęły pod koniec lipca, służby apelowały do mieszkańców, by – ze względu na szkodliwy dym – nie otwierali okien, aż zakończy się akcja gaśnicza. Reporterzy zajmowali się odpadkami w Nowym Miszewie nie pierwszy raz. Poprzedni materiał przygotowali w 2005 roku.

Czytaj więcej


Source link