imalopolska

najnowsze wiadomości

admin

admin

Świat

Ukraina. Szef MSZ Dmytro Kułeba: Nie nadszedł jeszcze moment na mediacje

000GGVF6UMJWWTFM-C429.jpg


– Jeśli chcesz pokoju, nie wysyłaj każdego tygodnia pocisków, by niszczyć naszą infrastrukturę, nie posyłaj wciąż żołnierzy, by zajmowali nasze miasta, nie przyłączaj terytoriów, które należą do innych – podkreślił szef dyplomacji.

– Nadejdzie moment na mediacje i jeśli Stolica Apostolska chce w nich uczestniczyć, będzie mile widziana- stwierdził Kułeba.

Ukraiński minister spraw zagranicznych przyznał, że członkowie rządu w Kijowie byli poruszeni tym, że papież Franciszek popłakał się 8 grudnia, modląc się o pokój na Ukrainie. – To współczucie wiele dla nas znaczy, trafia prosto do serc Ukraińców. Widzieliśmy, że jego reakcja była szczera i głęboka – zaznaczył Dmytro Kułeba. – Oczywiście nie możemy doczekać się, kiedy papież przyjedzie, mamy nadzieję na jego wizytę – dodał. 

Jak zauważył, papieska wizyta “byłaby dobrze przyjęta przez znacznie szerszą część społeczeństwa, nie tylko tych, którzy należą do Kościoła”.

Ponadto szef ukraińskiej dyplomacji stwierdził, że rola Stolicy Apostolskiej w przyszłych negocjacjach pokojowych między Ukrainą i Rosją i w kwestii rozwiązania niektórych pilnych spraw, takich jak wymiana jeńców czy sprawa zboża, nie może być “neutralna”.

– Watykan czy jakiekolwiek państwo “nie może powiedzieć, że jeśli pomaga w czymś, musi być także neutralne, by nie odstraszyć Rosjan. Nie akceptujemy tego – oświadczył ukraiński minister.

Rosja jest agresorem, a Ukraina ofiarą. Nie możemy być stawiani na równi, bo w przeciwnym razie powstaje błędny przekaz, że jesteśmy na równi odpowiedzialni za wojnę – dodał Kułeba.

– Nie można nalegać na koncepcję braterstwa, nie jesteśmy braćmi – oznajmił minister, wyraźnie odnosząc się do wypowiedzi papieża o braterstwie. – To jak Kain i Abel. Oni złamali wszystkie prawa Boże na naszym terytorium – dodał Kułeba. 


Source link

Polska

Jarosław Gowin złożył rezygnację z funkcji prezesa Porozumienia

tepe1cu368aoc53errxxp2msbyqmv5pw.jpg


Podczas Kongresu Nadzwyczajnego Jarosław Gowin złożył rezygnację z funkcji prezesa założonego przez siebie Porozumienia. Jego zdaniem partii potrzebny ktoś nowy, kto nie jest obciążony ciężarem “trudnych kompromisów”.

Podczas kongresu Gowin stwierdził, że “wiosną finalizować się będą rozmowy partii opozycyjnych na temat konstelacji, w której opozycja pójdzie do wyborów”. Według polityka od tej konstelacji zależy odsunięcie PiS od władzy.

 

– To prawda, rządziliśmy razem z PiS-em. Umawialiśmy się jednak na zupełnie inny program. Partia Jarosława Kaczyńskiego, zamiast ewoluować w kierunku cywilizowanej centroprawicy, stała się populistycznym ugrupowaniem, próbującym realizować pomysły niebezpieczne – ocenił Gowin.

 

ZOBACZ: Jarosław Gowin: oczekujemy, że rząd wycofa się z Polskiego Ładu

 

Przekazał, że w związku z nadchodzącymi rozmowami opozycji, jest ważne, by partię reprezentował “ktoś nowy, ktoś kto nie jest obarczony ciężarem tych trudnych kompromisów i tych trudnych decyzji, które ja podejmowałem”. 

 

Nową przewodniczącą partii ma zostać Magdalena Sroka.

Jarosław Gowin, historia kariery 

Gowin rozpoczął pracę w parlamencie 2005 roku. Z ramienia Platformy Obywatelskiej został senatorem. Dwa lata później zasiadał już w ławach poselskich. W 2011 roku, w drugim rządzie Donalda Tuska, został ministrem sprawiedliwości. Stanowisko stracił w 2013 roku, wtedy też przegrał walkę o przywództwo w PO.

 

ZOBACZ: Jarosław Gowin w programie “Gość Wydarzeń”: Odsunięcie PiS od władzy jest także celem Porozumienia

 

Założył własną partię Polska Razem, którą w 2017 roku przekształcił w Porozumienie. W wyborach w 2015 roku kandydował z list Prawa i Sprawiedliwości. Został wicepremierem i ministrem nauki w rządzie Beaty Szydło. Po wyborach w 2019 roku utrzymał swoje stanowiska. W 2020 roku krytykował pomysł przeprowadzenia wyborów korespondencyjnych. Podał się do dymisji. 

 

W październiku tego samego roku powrócił do rządu. Objął urząd wicepremiera i ministra rozwoju. W sierpniu 2021 Mateusz Morawiecki złożył do prezydenta wniosek o odwołanie Gowina. To definitywnie zakończyło współpracę Porozumienia i PiS.

 

jk/ Polsatnews.pl

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Ciekawostki

Netflix: Seriale-thrillery. Nie tylko 1889: Czarne lustro, Mindhunter, Dark, Dahmer, Squid Game

000GGCI6XGJD7UR9-C429.jpg


“Czarne lustro” to serialowa antologia, której każdy odcinek opowiada odrębną historię, jednakże wszystkie epizody łączy wspólne przesłanie. Serial poprzez krótkie, niekiedy przerażające historie ukazuje, jakie skutki na życie i funkcjonowanie człowieka, może mieć w przyszłości postęp technologiczny i uzależnienie od urządzeń. “Czarne lustro” ukazuje wizje przyszłości, w której ludzie zatracają własne wartości i indywidualizm na rzecz podporządkowania się inteligentnym urządzeniom. Jednakże wiele odcinków uświadamia widzom, że przyszłość w nich ukazywana nie jest tak odległa, jak by się mogło wydawać. Ten serial satyryczny trzyma widza w napięciu, niekiedy przygnębia, jednak przede wszystkim skłania do refleksji.

Serial kryminalny “Mindhunter” opowiada historię dwóch agentów specjalnych FBI, którzy analizują motywy seryjnych morderców i starają się zrozumieć, co kryje się za okrucieństwem ludzkich zachowań. “Mindhunter” pokazuje początki psychologii kryminalnej i nawiązuje do zbrodni, które faktycznie miały miejsce w Stanach Zjednoczonych. Jednakże główną osią serialu nie są morderstwa, ale umysły ludzi, którzy ich dokonali. Portrety zbrodniarzy ukazane w “Mindhunterze” przyprawią o dreszcze nawet najbardziej wytrawnych znawców thrillerów. Serial powstał na podstawie książki o tym samym tytule autorstwa Johna Douglasa i Marka Olshakera, a reżyserował go David Fincher, twórca thrillerów takich jak “Podziemny Krąg”, “Siedem” czy też “Zodiak”.

Pisząc o najlepszych thrillerach Netflixa, nie można pominąć jednego z największych hitów tej platformy, czyli serialu “Squid Game”. Ta wielokrotnie nagradzana południowo-koreańska produkcja osiągnęła rekordową oglądalność na platformie. 456 bohaterów, których łączą problemy finansowe, dostaje zaproszenie do udziału w turnieju gier. Nie wiedzą oni jednak, że wygraną są nie tylko ogromne pieniądze, ale i życie. Zadania, z którymi mają do czynienia uczestnicy, inspirowane są grami popularnymi wśród koreańskich dzieci. To właśnie zestawienie zabaw dziecięcych, infantylnej kolorystyki i surrealizmu turnieju z walką o przetrwanie i makabrycznością wyrwaną z horrorów gore wywołuje na widzu takie wrażenie i budzi w nim niepokój. Serial angażuje widza na poziomie emocjonalnym, a także wprawia go w osłupienie okrucieństwem scen i zaskakującymi zwrotami akcji.

Fanom serialu “1899” do gustu zapewne przypadnie wcześniejsza produkcja duetu Jantje Friese i Baran bo Odara o tytule “Dark”. Twórcy zostali docenieni właśnie dzięki tej serii, która krótko po premierze biła rekordy oglądalności na całym świecie. Akcja serialu “Dark” rozgrywa się w małym niemieckim miasteczku i skupia się na czterech rodzinach. Serial rozpoczyna się dramatycznym samobójstwem jednego z bohaterów, który pozostawia po sobie niezrozumiały list. Następnie w miasteczku w niewyjaśnionych okolicznościach zaczynają znikać dzieci, a wraz z biegiem akcji fabuła ujawnia coraz więcej dziwacznych zjawisk. Jest to serial wielowymiarowy i trudny w odbiorze. Zagmatwana historia pełna tajemnic i skomplikowanych zależności między bohaterami zmusza widza do pełnego skupienia.

“Dahmer – Potwór: Historia Jeffreya Dahmera” to serial fabularny inspirowany prawdziwymi wydarzeniami, które miały miejsce w latach 80. w Milwaukee w Stanach Zjednoczonych. Prezentuje historię Jeffreya Dahmera, zwanego “kanibalem z Milwaukee” lub “rzeźnikiem z Milwaukee” – seryjnego mordercy, którego ofiarami byli głównie młodzi mężczyźni. W ciągu 13 lat zamordował on 17 osób, popełnił przestępstwa seksualne, a także dokonał aktów kanibalizmu. Serial próbuje wyjaśnić motywacje Dahmera, ukazuje jego dzieciństwo, środowisko, obnaża problemy rodzinne i próbuje wyjaśnić, dlaczego jego zbrodnie nie zostały odkryte wcześniej. Serial z jednej strony obnaża postać mordercy, z drugiej jednak ukazuje nieudolność systemu, a także rasizm oraz nieskuteczność policji. Serial “Dahmer – Potwór: Historia Jeffreya Dahmera” to dobra propozycja dla widzów o mocnych nerwach.


Source link

Świat

Ekwador: 28-letnia kobieta umarła podczas treningu na siłowni

s73rbco4v6y9t4y7n8p46qptphbm6g5n.jpg


Kobieta podczas ćwiczeń na siłowni w pewnym momencie upadła bezwładnie na ziemie. Po chwilowej konsternacji osoby obecne na sali ruszyły z pomocą, niestety 28-latki nie udało się uratować. W sieci pojawiło się nagranie, na którym widać moment tragedii.

Dramatyczne sceny rozegrały się na jednej z siłowni w Ekwadorze. Wszystko zarejestrowały kamery wideo.

 

Na filmie, który pojawił się w mediach społecznościowych widzimy grupę osób ćwiczących na siłowni – trening nie wygląda na bardzo intensywny i przypomina zorganizowane zajęcia fitness. 

Bezwładnie upadła na ziemię

W pewnym momencie, po wykonaniu przysiadu kobieta podnosi się, upuszcza obciążniki, które miała w rękach i pada bezwładnie na podłogę. Po chwili konsternacji do 28-latki podbiegają inne osoby, które w tym czasie trenowały na siłowni. 

 

ZOBACZ: Sochaczew. Atak nożownika w sklepie. 35-latka nie żyje

 

Niestety, na ratunek było już za późno. “Mexican Post” podaje, że kobieta zmarła, zanim na miejscu pojawiła się karetka pogotowia.

 

 

Ćwiczyła regularnie

Rodzina zmarłej 28-latki w rozmowie z mediami przyznała, że ta regularnie uczęszczała na zajęcia na siłowni. 

 

ZOBACZ: Zakrzów. W wypadku zginęła sześcioletnia dziewczynka. Auto prowadziła jej matka

 

Nie jest pewne, co było przyczyną zgonu kobiety. Najprawdopodobniej jednak doprowadził do niego zawał serca. 

mst/polsatnews.pl

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Sport

PŚ w short tracku: Rekord Polski sztafety mieszanej

vn6qw2mrdunsyc73r2g22e6qcda43t4q.jpg


Sztafeta mieszana (2000 m) biało-czerwonych, startująca w składzie Łukasz Kuczyński, Natalia Maliszewska, Michał Niewiński, Gabriela Topolska, czasem 2.39,499 ustanowiła rekord kraju. Poprzedni najlepszy rezultat (2.39,803) został ustanowiony miesiąc temu w Salt Lake City., również podczas mityngu PŚ.

 

Wynik w Ałmatach nie zapewnił jednak polskim reprezentantom awansu do półfinału, gdyż z każdego wyścigu kwalifikowały się tylko dwie najszybsze ekipy. W pozostałych trzech seriach najlepsze drużyny uzyskały gorsze wyniki.

 

ZOBACZ TAKŻE: PŚ w Titisee-Neustadt: Dawid Kubacki na podium

 

Liderka polskiej ekipy nie zawiodła. Maliszewska, która w poprzednich zawodach sezonu Pucharu Świata dwukrotnie stawała na podium na 500 m, wygrała swój bieg i pewnie zakwalifikowała się do ćwierćfinału swojej koronnej konkurencji. W tej fazie rywalizacji wystąpią również Kamila Stormowska i Nikola Mazur, które zajmowały drugie pozycje.

 

Maliszewska na 1000 m była druga w swojej serii, co także zagwarantowało jej start w ćwierćfinale. Szanse, aby dorównać zawodniczce Juvenii Białystok, mają jeszcze Mazur i Stormowska, które powalczą w repasażach. W piątek rozpoczęła się rywalizacja także na 1500 m w dwóch oddzielnie punktowanych konkurencjach. Hanna Sokołowska awansowała do ćwierćfinału, a swojej szansy w repasażach będzie szukała Topolska. W drugiej konkurencji na tym dystansie polskie reprezentantki idealnie zamieniły się rolami.

 

Wśród mężczyzn na 500 m bezpośredni awans do ćwierćfinałów wywalczył tylko Kuczyński. W repasażach powalczą Diane Sellier (niedawno po raz pierwszy w karierze zaliczył finał A) i Michał Niewiński.

 

Na 1000 m w repasażach wystąpią Neithan Thomas, Paweł Adamski i Kuczyński.

 

Z kolei na 1500 m program zawodów przewiduje również dwa finały. W pierwszej konkurencji w repasażach wystartują Sellier i Niewiński oraz Mateusz Mikołajuk. A w “dogrywce” drugiej wystąpią Mikołajuk, Adamski i Thomas.

 

Piątkowe zmagania kończyły sztafety. W kobiecej (3000 m) Polki występujące w składzie Maliszewska, Mazur, Stormowska i Topolska (4.17,540) w swojej serii przegrały tylko z Holenderkami. Zapewniło im to występ w półfinałach i co najmniej start w finale B.

 

W rywalizacji drużynowej (5000 m) Polacy, startujący w składzie Kuczyński, Niewiński, Sellier i Thomas nie zdołali przejść przez sito ćwierćfinałowe. Biało-czerwoni w swoim biegu uzyskali czas 6.52,361, co dało trzecie miejsce, ale nie premiowało awansem. Na pocieszenie pozostał im fakt, że spośród trzynastu ekip był to trzeci wynik wieczoru.

 

Rywalizacja w Ałmatach potrwa do niedzieli.

KN, PAP

Przejdź na Polsatsport.pl


Source link

Polska

Przemyśl. Podpalił się w budynku sądu. Trafił do szpitala

2p3wi47x6me3gr3ne793co445ybn85ce.png


Na parterze budynku Sądu Okręgowego przy ul. Konarskiego w Przemysłu (woj. podkarpackie) podpalił się w piątek rano 53-letni mężczyzna.

 

Do zdarzenia doszło około godz. 7:30. Mężczyzna oblał się łatwopalną substancja po wejściu do gmachu.

 

ZOBACZ: Wielka Brytania: Mężczyzna skazany za zabójstwo partnerki. Kobieta zmarła 21 lat po podpaleniu

 

– Przemyscy policjanci zostali powiadomieni o zdarzeniu około godz. 7:30. Ze wstępnych ustaleń wynika, że 53-letni mężczyzna wszedł do budynku sądu, oblał się łatwopalną substancją i podpalił – powiedziała Polsatnews.pl komisarz Ewelina Wrona z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie. 

Mężczyznę uratowano i przewieziono do szpitala

Podkarpacka policja poinformowała, że mężczyznę udało się uratować. Został przewieziony do szpitala – ustalił Polsat News.

 

ZOBACZ: 500-letni dąb “Cysters” podpalony. “Nie ma na to kulturalnego określenia”

 

– Mężczyznę udało się uratować. Trafił do szpitala. Jego obrażenia nie zagrażały życiu – powiedziała kom. Wrona.

 

– Mogę tylko potwierdzić, że miało miejsce takie zdarzenie. Mężczyzna został uratowany. Działała ochrona sądu – powiedziała Polsatnews.pl rzeczniczka Sądu Okręgowego w Przemyślu, sędzia Małgorzata Reizer.

 

Jak dodała do incydentu doszło tuż po otwarciu budynku. Portal nowiny24.pl ustalił, że płonącego człowieka ugasił gaśnicą proszkową pracownik ochrony sądu.

Protestował przeciw opinii kuratorów

Okoliczności zdarzenia sprawdza policja i prokuratura.

 

Portal nowiny24.pl ustalił, że poszkodowany mężczyzna to Marek J. z powiatu łańcuckiego.

 

ZOBACZ: Szczecinek: Mężczyzna podpalił się. “Motywy nie są znane”

 

Mężczyzna miał nie zgadzać się z opinią kuratorską w postępowaniu dotyczącym władzy rodzicielskiej, które toczy się przed sądem w Łańcucie.

 

Zespół kuratorów, który przedstawiał opinię w tej sprawie ma siedzibę w budynku Sądu Okręgowego w Przemyślu – powiedziała portalowi Marta Pętkowska, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Przemyślu.

 

Dodała, że prokuratura będzie prowadziła w tej sprawie postępowanie, a poszkodowany mężczyzna nie został jeszcze przesłuchany.

hlk/bas/ Polsatnews.pl

Czytaj więcej


Source link

Świat

Czechy. Brakuje leków – Czesi próbują znaleźć niedostępne leki w Polsce

0004GPFNOCQLUI1L-C429.jpg


W Czechach niedostępne są podstawowe antybiotyki, zwłaszcza penicylina, ale także leki przeciwbólowe i przeciwgorączkowe dla dzieci, takie jak Panadol, Ibalgin czy Nurofen. Brakuje również leków na kaszel i ból gardła, takich jak Strepfen czy Tantum Verde.

“Odczuwamy niedobory syropów przeciwbólowych i czopków dla dzieci na bazie ibuprofenu lub paracetamolu, dla których niestety nie ma odpowiedników. Nie ma ich też dla czopków na hemoroidy” – gazeta cytuje Marka Hubacza, rzecznika sieci aptek Benu.

Niektórzy Czesi próbują znaleźć niedostępne leki w Polsce, gdzie, podobnie jak w innych krajach Unii Europejskiej, mogą realizować recepty przepisane przez czeskich lekarzy. 

Potrzebna jednak jest recepta papierowa, a nie jej, popularna w Czechach, elektroniczna wersja.

Innym rozwiązaniem, na które zwracają uwagę dziennikarze, są zakupy w internecie. Takie transakcje są jednak w Czechach zakazane. Państwowy Instytut Kontroli Leków (SUKL) monitoruje ogłoszenia i w ciągu ostatnich dwóch lat wymierzył 43 grzywny o łącznej wysokości 2 247 000 koron, czyli ponad 92 tys. euro.

Szef Czeskiego Związku Firm Farmaceutycznych Filip Vrubel powiedział dziennikowi, że leków może brakować przez kolejny rok lub dwa. Jego zdaniem jest kilka przyczyn braków. W trakcie pandemii COVID-19 zerwały się łańcuchy dostaw, a zmiana dostawców w ściśle regulowanej branży farmaceutycznej wymaga uzyskania wielu pozwoleń. 

Ponadto światowy rynek leków jest silnie uzależniony od produkcji w Chinach i Indiach. Około dwóch trzecich wszystkich leków sprzedawanych na świecie, pochodzi z Azji. Brakuje nie tylko komponentów do leków, ale także specjalistycznych opakowań, które do Europy Zachodniej bardzo często trafiały z Ukrainy.

Jak piszą “Hospodarzske Noviny”, Czechy nie miały dotąd strategii radzenia sobie z brakami podstawowych leków. Od jesieni Ministerstwo Zdrowia przygotowuje ustawę, zgodnie z którą producenci byliby zobowiązani do posiadania dwumiesięcznych zapasów niektórych leków.

Czytaj też: Tej zimy mogą posypać się wysokie kary. Niektórzy zapłacą nawet kilka tys. zł


Source link

Polska

Rawa Mazowiecka. Pijany kierowca TIR-a zaproponował policji łapówkę

81i8um6cy458q3622rhxzzwim83cwzyx.jpg


Jechał całą szerokością drogi popijając sobie piwo. Kierowca TIR-a został zatrzymany przez policję. Badanie alkomatem wykazało, że ma 2,6 promila alkoholu. 47-latek chciał przekupić funkcjonariuszy, żeby “zapomnieli o sprawie”. Trafił do aresztu.

W niedzielę około godz 18 do policjantów drogówki z Rawy Mazowieckiej trafiło zgłoszenie o samochodzie ciężarowym jadącym całą szerokością drogi, który poruszał się trasą S-8.

 

“W pościg za stwarzającym zagrożenie ruszył patrol ruchu drogowego rawskiej komendy. Niebezpieczny pojazd został zatrzymany w Babsku. Od kierującego czuć było silną woń alkoholu. W kabinie tira policjanci zauważyli kilka pustych puszek po piwie, pustą butelkę po wódce oraz butelkę napoczętego wina” – czytamy w komunikacie. 

 

Funkcjonariusze zatrzymali pojazd i przebadali kierowcą alkomatem. Okazało się, że miał 2,6 promila. 

Chciał przekupić policjantów 

47-latek chcąc uciec przed konsekwencjami prowadzenia samochodu w stanie upojenia alkoholowego zaproponował, że “dobrze zapłaci”, jeśli policjanci zapomną o sprawie. 

 

ZOBACZ: Dolnośląskie: Bus uderzył w radiowóz zabezpieczający cysternę. Dwóch policjantów w szpitalu

 

Kierowca trafił do policyjnego aresztu. Usłyszał prokuratorskie zarzuty sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym oraz udzielenia policjantom obietnicy korzyści majątkowej. 

 

Grozi mu do 10 lat więzienia. 

ap/ sgo/polsatnews.pl

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Kultura

Książka Bogdana Rymanowskiego “Dopaść Morawieckiego”. Premier na spotkaniu autorskim wspominał ojca

q3r1sk3is4notp6vubsxdafu93muedw6.jpg


– W momencie, kiedy zszedł do podziemia, jak to się mówi potocznie – zaczął się konspirować – przez sześć lat ani razu go nie widziałem. Pomylił się raz czy dwa, gdzieś w wywiadach mówiąc, że może raz czy dwa się z nim widziałem. To nieprawda. Ani razu go nie widziałem, pierwszy raz zobaczyłem go na Rakowieckiej siwiutkiego w 1988 roku – wspominał Mateusz Morawiecki podczas środowego spotkania w Muzeum Powstania Warszawskiego.

 

ZOBACZ: Kijów. Wizyta premiera Mateusza Morawieckiego. Przyjechał na zaproszenie władz Ukrainy

 

Jak dodał, Kornel Morawiecki “był nieuporządkowany, był bałaganiarzem, przeskakiwał z jednej sytuacji na drugą dość szybko”. – Więc ja, jako dziecko miałem prawo być rozczarowany, że zaczynał ze mną jakąś partię szachów, siadał do “Tygodnika Powszechnego” i czytał – opowiadał premier o ojcu.

 

– Ale jednak miał bardzo głęboką miłość ojcowską i muszę powiedzieć, że mimo późniejszych perturbacji damsko-męskich, bo on taki zbyt wierny nie był, to ja jako syn zachowałem go w znakomitej pamięci – sprecyzował.

Mateusz Morawiecki: Dla ojca Polska wcale nie była najważniejsza

– Jak chcecie państwo jakąś szokującą tezę, to mogę powiedzieć, że dla ojca Polska wcale nie była najważniejsza. Była ważna, hiperważna wolność, niepodległość, ale jeszcze ważniejszy był człowiek, jeszcze ważniejszy był świat, a Polska była swego rodzaju wehikułem, który miał nas prowadzić ku dobru. W tym sensie o walka o dobrą Polskę, lepszą, wolną, solidarną Polskę, była jego najważniejszym zadaniem – mówił Mateusz Morawiecki.

 

WIDEO: Mateusz Morawiecki o ojcu

 

 

O swojej nowej książce w rozmowie z Polsat News opowiadał Bogdan Rymanowski. – Jest o człowieku z krwi i kości. Nazywa się Kornel Morawiecki. Większość Polaków zna go jako sympatycznego ojca premiera. Ja chciałem pokazać prawdziwego bohatera lat 80., 90. Człowieka, który miał w sobie odwagę walki o niepodległą Polskę – stwierdził dziennikarz.

 

– Te 700 stron to tylko cząstka problemu. Mam wrażenie, że inni autorzy znajdą coś dla siebie i pójdą w różnych kierunkach – Kornela jako filozofa, fizyka, jako twórcę solidaryzmu społecznego – powiedział Rymanowski podczas spotkania.

Przez jednych uważany za patriotę, przez innych za szaleńca

“Dopaść Morawieckiego. Życie doczesne i wieczne Kornela buntownika” to najnowsza książka Bogdana Rymanowskiego. Z dziesiątków rozmów, wspomnień i dokumentów dziennikarz nakreślił portret Kornela Morawieckiego, ojca Mateusza, który w wielu wymiarach dokonywał innych wyborów niż jego sławny syn.

 

ZOBACZ: Kornel Morawiecki otrzymał Drzwi do Wolności – nagrodę dla bohaterów podziemia solidarnościowego

 

Przez jednych uważany za odważnego polskiego patriotę, przez innych za szaleńca, który mógł zgotować Polsce powstańczą rzeź. Lech Wałęsa nazwał go zdrajcą, Jerzy Urban oskarżał o terroryzm, a władze PRL deportowały z kraju tuż przed obradami Okrągłego Stołu.

 

Kornel Morawiecki był fizykiem, nauczycielem akademickim, działaczem opozycji antykomunistycznej w czasach PRL, założycielem i przewodniczącym Solidarności Walczącej, posłem i marszałkiem seniorem Sejmu VIII kadencji. Zmarł 30 września 2019 roku w wieku 78 lat.

an/wka/Polsat News

Czytaj więcej


Source link

Kultura

Człowiek Roku 2022 tygodnika “Time”. Nagrodzeni Wołodymyr Zełenski i “duch Ukrainy”

gdir9d4oitqvefhncxno988vnzrmez6c.jpg


Ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski i “duch Ukrainy” otrzymali tytuł Człowieka Roku 2022 tygodnika “Time”. Jak uzasadnił redaktor naczelny pisma, przywódca państwa zaatakowanego przez Rosję “zelektryzował świat w sposób, jakiego nie widzieliśmy od dziesięcioleci”.

“Za udowodnienie, że odwaga może być równie zaraźliwa jak strach, za inspirowanie ludzi i narodów do jednoczenia się w obronie wolności, za przypomnienie światu o kruchości demokracji i pokoju – Wołodymyr Zełenski i ‘duch Ukrainy’ są osobowościami roku TIME 2022″ – napisał w uzasadnieniu redaktor naczelny “Time’a” Edward Felsenthal.

 

ZOBACZ: Wołodymyr Zełenski złożył życzenia po polsku. “Wasz kraj, to nasza siostra”

 

“Niezależnie od tego, czy wojna o Ukrainę budzi nadzieję, czy strach, Wołodymyr Zełenski zelektryzował świat w sposób, jakiego nie widzieliśmy od dziesięcioleci” – napisał redaktor.

 

“Z jego pierwszego 40-sekundowego posta na Instagramie z 25 lutego, pokazującego, że jego gabinet i społeczeństwo obywatelskie są nienaruszone i na miejscu – w codziennych przemówieniach wygłaszanych zdalnie w instytucjach takich jak parlamenty, Bank Światowy i przy wręczaniu nagród Grammy – prezydent Ukrainy był wszędzie” – dodał Felsenthal.

Człowiek Roku tygodnika “Time” od 1927 roku

Tytuł Człowieka Roku tygodnika “Time” przyznawany jest od 1927 roku. Otrzymuje go człowiek, grupa, maszyna lub idea, który miała największy wpływ na wydarzenia na świecie w danym roku. Wpływ ten może być zarówno pozytywny, jak i negatywny.

 

Jako pierwszy tytuł otrzymał pionier lotnictwa Charles Lindbergh. W 2021 roku Człowiekiem Roku został Elon Musk.

an/wka/polsatnews.pl/time.com

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link