imalopolska

najnowsze wiadomości

admin

admin

Polska

Poznań. Jerzy Z. prawomocnie skazany. Znieważył lekarzy

zqxvirmhfekzjxvmft5at2cxu63ka3hw.jpg


Sprawa ma swój początek w 2018 roku, kiedy Jerzy Z. w mediach społecznościowych zamieścił wpis, dotyczący poznańskich lekarzy. Pojawił się on w związku ze śmiercią 14-miesięcznej dziewczynki, która zmarła w szpitalu. 

 

“Najchętniej odrąbałbym im te durne lekarskie łby zawierające bezużyteczną substancję jaką są ich gówniane, bezlitosne »lekarskie mózgi« z licencją na zabijanie” – napisał Z., który “propaguje wspieranie leczenia chorób witaminą C”. Post wkrótce zniknął z jego profilu.

Wielkopolska Izba Lekarska złożyła w sprawie wpisu Jerzego Z. zawiadomienia do prokuratury.

Wyrok dla Jerzego Z.

W 2020 roku poznański sąd wydał wyrok nakazowy, uznając Jerzego Z. winnym zarzucanych mu czynów. Ten nie zgodził się z wyrokiem nakazowym, złożył sprzeciw, z tego powodu proces toczył się w normalnym trybie. W środę Sąd Okręgowy w Poznaniu, jako sąd II instancji, utrzymał w mocy wyrok poznańskiego sądu rejonowego z października 2022 roku.

 

Sąd pierwszej instancji uznał Jerzego Z. winnym zniesławienia i znieważenia za pomocą środków masowego komunikowania i skazał go na karę 6 miesięcy ograniczenia wolności, zobowiązując go do wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 30 godzin w stosunku miesięcznym, a także zasądził od niego na rzecz Polskiego Czerwonego Krzyża kwotę 20 tys. zł tytułem nawiązki. Wyrok jest prawomocny.

Z.: Nikogo nie znieważyłem

Po ogłoszeniu wyroku obrońca Z., radca prawny Piotr Wanic, mówił, że “obrona, jak i oskarżony nie zgadzają się, nie podzielają stanowiska Sądu Okręgowego. Złożymy wniosek o sporządzenie pisemnego uzasadnienia wyroku i rozważymy kwestię złożenia kasacji od tego rozstrzygnięcia”. Argumentował, że wpis był emocjonalny, dokonanym pod wpływem bardzo silnego wzburzenia i szybko został usunięty.

 

ZOBACZ: Wielka Brytania: Zamiast pomóc pasierbowi zaczęła nagrywać. 3-letni chłopiec zmarł

 

Jerzy Z. mówił z kolei, że dokonując swojego wpisu w mediach społecznościowych był wzburzony śmiercią dziecka; nie znał tych lekarzy, a także – jak wskazał – celowo zmienił we wpisie imię dziewczynki, aby nie wskazywać na konkretny szpital czy możliwość ujawnienia tożsamości lekarzy.

 

– Ja nikogo nie znieważyłem, nie wskazałem na nikogo, ja chroniłem tożsamość tych lekarzy, celowo. Jest takie przysłowie: mędrzec palcem wskazuje na problem i jego rozwiązanie, głupiec patrzy na palec, a skończony dureń patrzy do kogo ten palec należy (…) Mnie od samego początku chodziło, i ja dalej to będę robił, nie przestanę, wyrok wyrokiem, a ja o życie Polaków, szczególnie o dzieci będę walczył – pomimo tego wyroku – zaznaczył.

Śmierć 14-miesięcznej dziewczynki

W październiku 2018 roku dziecko z podejrzeniem posocznicy, trafiło do Kliniki Chorób Zakaźnych i Neurologii Dziecięcej przy ulicy Szpitalnej w Poznaniu.

 

ZOBACZ: Dębica. 32-latka zmarła po siedmiu godzinach na SOR-ze. Jest śledztwo prokuratury

 

“Głos Wielkopolski” informował, że kiedy stan dziewczynki pogorszył się, została przetransportowana na oddział intensywnej terapii. Jak się okazało, była zarażona pneumokokami. Rodzice dziecka mieli być antyszczepionkowcami, ich córka nie była zaszczepiona, mimo obowiązku. W szpitalu domagali się podania dziecku witaminy C. Dziewczynka zmarła.

pgo/grz/ Polsatnews.pl/Głos Wielkopolski/PAP

Czytaj więcej


Source link

Świat

Katastrofa kolejowa w Grecji. Aresztowany zawiadowca stacji. Jakie są przyczyny tragedii?

s37hq55dw2rf1rvnvntpzpb4ky654epe.jpg


Aktualny bilans zabitych w katastrofie – zapewne największej w historii greckiej kolei – to 36 zabitych i 85 rannych. Władze na razie nie podały oficjalnie, dlaczego składy pasażerski i towarowy, jadące z dużą prędkością, w nocy z wtorku na środę zderzyły się czołowo na jednotorowym szlaku nieopodal wąwozu Tempe.

 

Podejrzenie padło jednak na zawiadowcę stacji z Larisy, którego aresztowano w środę. 59-letni kolejarz to jak na razie jedyny podejrzany w sprawie. Nie ujawniono, o co jest posądzany, ale odpowiadał za bezpieczeństwo prowadzenia ruchu pociągów. Niewykluczone, że za sprawą jego decyzji dwa składy wyprawiono tak, że wjechały w siebie.

 

ZOBACZ: Świętokrzyskie: Wypadek w Zalesiu. Nie żyje 16-latka. Trzech nastolatków w stanie ciężkim

 

Mężczyzna nie przyznał się do winy i stwierdził, że przyczyną katastrofy były kwestie techniczne. Ponadto dwie osoby zatrzymano do przesłuchania – podały greckie media.

 

PAP/EPA/ACHILLEAS CHIRAS


Zmiażdżone i rozczłonkowane ciała we wrakach wagonów. “Trudno pojąć tę tragedię”

Na miejscu nadal trwa akcja poszukiwawcza. Ekipy specjalistów przy wsparciu żołnierzy przeszukują zgniecione resztki wagonów, także przy użyciu ciężkiego sprzętu. Być może liczą na odnalezienie kogokolwiek żywego, lecz jak dotąd okrywają jedynie zmasakrowane ciała.

 

Szanse na przeżycie katastrofy zmniejszył dodatkowo pożar, który tuż po zderzeniu objął pociągi. W sumie na miejscu katastrofy znalazło się 500 ratowników.

 

Część wagonów niemalże przestała istnieć – zamieniły się w zwałowisko metalu, a ile ich było, można domyślić się na podstawie elementów ich wózków. Inne wagony wykoleiły się.

Dymisja ministra infrastruktury Grecji

Oszacowano, że pasażerskim składem należącym do spółki Hellenic Train jechało mniej więcej 350 podróżnych, wśród których liczni byli studenci, wracający po świętowaniu z okazji końca karnawału.

 

– To straszna tragedia, którą trudno pojąć. Współczuję rodzicom tych młodych ludzi – stwierdziła wiceminister zdrowia Mina Gaga, cytowana przez AP.

 

Grecki rząd ogłosił trzydniową żałobę narodową. Dodatkowo szef resortu infrastruktury Kostas Karamanlis podał się do dymisji. Jak tłumaczył, bierze odpowiedzialność za błędy rządzących. – To mój obowiązek i minimalny znak szacunku dla pamięci osób, które odeszły w tak niesprawiedliwy sposób – argumentował.

 

PAP/EPA/ACHILLEAS CHIRAS


Maszyniści pociągów zginęli. Ranni na OIOM-ach

Agencja AP przytacza relacje pasażerów, którzy przeżyli. Wspominają, że zderzenie wyrzuciło ich przez okna wagonów, inni nie mogli sami opuścić pociągu, bo byli zakleszczeni. W ciemności nie wiedzieli, gdzie są, ani co właściwie się stało. Wybuchła panika.

 

ZOBACZ: Grecja: Atak zimy w Atenach. Zamknięte szkoły, niedziałające metro

 

Wśród zabitych w katastrofie jest ośmiu pracowników kolei – co drugi z nich był maszynistą. W szpitalach nadal są poszkodowani, niektórzy z nich walczą o życie na oddziałach intensywnej terapii.

 

Grecy przeżywają tragedię na dwa dni przed 11. rocznicą wypadku kolejowego pod Szczekocinami w Polsce. 3 marca 2012 roku we wsi Chałupki zderzyły się pociągi PKP Intercity relacji Przemyśl – Warszawa i Przewozów Regionalnych jadący z Warszawy do Krakowa.

 

Zginęło 16 osób, a ponad 60 zostało rannych. Za nieumyślne spowodowanie katastrofy skazano dyżurnych ruchu.

 

PAP/EPA/ACHILLEAS CHIRAS


Największa katastrofa kolejowa w Polsce. Także zderzyły się składy pasażerski i towarowy

Pierwsze relacje z Grecji przywołują jednak inne zdarzenie, do którego doszło w naszym kraju. Najtragiczniejsza pod względem ofiar śmiertelnych była katastrofa pod Otłoczynem z 19 sierpnia 1980 roku – życie straciło tam 67 osób, podobna liczba została ranna.

 

Za winnego uznano kierującego składem towarowym Mieczysława Roscheka. Po 25 godzinach pracy bez pozwolenia ruszył i wjechał na tor zajęty przez inny skład. Kolejarze dyżurujący w posterunkach nie zdążyli nic zrobić, by do katastrofy nie doszło.

 

Siła, z jaką zderzyły się pociągi pod Otłoczynem, że pierwszy wagon tego drugiego składu “złożył się” w harmonijkę grubą na siedem-osiem metrów. Początkowo nie zorientowano się więc, że pociąg ten liczył siedem, a nie sześć wagonów. W ustaleniu ich prawidłowej liczby pomogło policzenie wózków. Tam nie wybuchł jednak pożar.

 

ZOBACZ: Pilot celowo zboczył z trasy, aby pasażerowie mogli zobaczyć zorzę polarną

 

Na polskiej kolei pieniędzy nie ma w nadmiarze, ale i tak sytuacja u nas jest lepsza niż w przypadku Grecji. Tamtejsze koleje w 2011 roku znajdowały się na skraju upadku. Infrastruktura nierzadko jest przestarzała, a używane technologie bywają mniej zaawansowane niż w innych europejskich krajach.

Kolej na południu Europy nie wygląda tak, jak w Polsce

Mimo to linia Ateny – Saloniki, na której doszło do katastrofy, jest jedną z najlepiej utrzymanych. Rozwój tamtejszej sieci kolejowej – poza kwestiami finansowymi – utrudnia też fakt, że ten kraj jest w sporej mierze górzysty i wyspiarski.

 

Grecja nie jest jedynym państwem regionu, gdzie kolej niekoniecznie jest zadbana. Jej niemal całkowity upadek obserwujemy chociażby u jej północnego sąsiada – w Albanii. Nie można być tam pewnym, że cokolwiek na stacji się pojawi, a liczba kursujących dziennie składów, jak i użytkowanych szlaków, jest marginalna. 

wka/ sgo/polsatnews.pl

Czytaj więcej


Source link

Ciekawostki

Energetyki nie dla dzieci? Zmiany w prawie od 2024 roku: Zakaz napojów energetycznych

000FFVTBXISGU0F6-C429-F4.jpg


W projekcie przyjęto, że za napój z dodatkiem kofeiny lub tauryny uważa się “wyrób w postaci napoju będący środkiem spożywczym, ujęty w Polskiej Klasyfikacji Wyrobów i Usług w klasie 10.89 oraz w dziale 11, w którego składzie znajduje się kofeina w proporcji przewyższającej 150 mg/l lub tauryna, z wyłączeniem substancji występujących w nich naturalnie”. Wszechobecnej kawie zatem nic nie grozi.

Ustawa przewiduje bezwzględny zakaz sprzedaży napojów z dodatkiem kofeiny lub tauryny osobom poniżej 18. roku życia, jak również na terenie szkół, innych jednostek systemu oświaty oraz w automatach. W przypadku wątpliwości co do wieku kupującego sprzedawca (podobnie jak w przypadku np. napojów alkoholowych) będzie mógł żądać potwierdzenia pełnoletności poprzez okazanie dowodu lub innego odpowiedniego dokumentu.

Projekt nowelizacji ustawy o zdrowiu publicznym przewiduje także niemal całkowite ograniczenie reklamy i promocji napojów z dodatkiem kofeiny lub tauryny. W telewizji, w radiu, kinach i teatrach emisja reklam takich napojów nie będzie możliwa w godzinach 6:00- 20:00.

Autorzy projektu dopuszczają jeden wyjątek – możliwa jest reklama prowadzona “przez organizatora imprezy sportu wyczynowego lub profesjonalnego w trakcie trwania tej imprezy”. Dopuszczalne zatem będzie promowanie przez całą dobę np. marek napojów energetycznych sponsorujących imprezy czy wydarzenia sportowe.

Zakaz obejmuje również reklamę napojów z dodatkiem kofeiny lub tauryny m.in. w prasie młodzieżowej i dziecięcej, na okładkach czasopism, dzienników, plakatach, słupach reklamowych.

Projekt ustawy zabrania kierowania reklamy energetyków do dzieci lub młodzieży, wykorzystywania w reklamach postaci osób nieletnich, przedstawiania powiązań z energią i witalnością. Zakazane będzie wskazywanie w reklamie, że napoje te mają jakiekolwiek właściwości lecznicze, stymulujące, uspokajające lub stanowią sposób na rozwiązywanie konfliktów osobistych. Reklamy napojów energetycznych nie będą mogły wywoływać skojarzeń związanych z relaksem, wypoczynkiem, pracą, atrakcyjnością seksualną, zajęciami sportowymi czy sukcesem zawodowym lub życiowym.

Autorem projektu nowelizacji ustawy jest minister sportu Kamil Bortniczuk. Podczas wywiadu dla stacji RMF FM wskazał on, że zainteresował się tym tematem po rozmowach ze znajomymi nauczycielami, którzy zwrócili mu uwagę na występujący w szkołach problem. Na jego polecenie kwestią energetyków zajął się Zakład Fizjologii Żywienia i Dietetyki Instytutu Sportu.

– Dzisiaj już dysponuję badaniami statystycznymi dotyczącymi Polski i to uczestników programu SKS (Szkolne Kluby Sportowe), czyli młodych sportowców. One wskazują na to, że napoje energetyczne to trochę narkotyk zapakowany w cukierek. Dlatego tym bardziej powinniśmy się tego wystrzegać i zakazać kupna tych napojów dzieciom – stwierdził minister na antenie RMF FM.

W uzasadnieniu do projektu ustawy autorzy powołują się na wyniki raportu EFSA (Zucconi i wsp., 2013) dot. mieszkańców krajów UE wskazujące, że spożywanie napojów energetyzujących zadeklarowało 18 proc. dzieci  w wieku 3-10 lat i 68 proc. osób w wieku 10-18 lat. Wśród dorosłych odsetek ten wniósł jedynie 30 proc.

Jeśli chodzi o sytuację w Polsce to zgodnie z raportem Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – PIB opartym o krajowe badanie sposobu żywienia i stanu odżywienia populacji polskiej (Stoś i wsp., 2021), ponad 2 proc. dzieci w wieku 3-9 lat regularnie spożywało energetyki, w przypadku nastolatków (10-17 lat) odsetek ten wyniósł 35,7 proc. wśród chłopców i 27,4 proc. dla dziewcząt.

Spożywanie energetyków nie jest obojętne dla organizmu, szczególnie dla dzieci. Oprócz kofeiny i tauryny, energetyki zawierają też dużo cukru. Wśród możliwych skutków częstego picia napojów energetycznych występują powikłania sercowo-naczyniowe, gwałtowny wzrost lub spadek ciśnienia krwi, nadmierna pobudliwość, stany lękowe, halucynacje, zwiększenie ryzyka wystąpienia cukrzycy lub zaburzeń metabolicznych. Nie można zapomnieć również o tym, że energetyki uzależniają.

We wspomnianym wywiadzie dla RMF FM Bortniczuk wskazywał, że często napoje energetyczne są sprzedawane w pojemności litra w cenie wody mineralnej. Dziecko wypijając litr energetyka, dostarcza sobie taką ilość kofeiny, jaka znajduje się w 6-8 filiżankach kawy. 

Politycy Partii Republikańskiej chcieliby, aby zapisy znowelizowanej ustawy weszły w życie 1 stycznia 2024 roku.


Source link

Sport

Gwiazda sportu ma siostrę bliźniaczkę! Tak świętowały urodziny (ZDJĘCIA)

ypo3qb4vismok5ozfhv62nnsp5mga2nh.jpg


Słynna tenisistka Eugenie Bouchard ma siostrę bliźniaczkę – Beatrice. 25 lutego kobiety świętowały urodziny i pochwaliły się wspólną fotografią.

29-letnia Kanadyjka w przeszłości była sklasyfikowana na piątej pozycji w rankingu WTA. W 2014 roku dotarła do finału Wimbledonu. W decydującym meczu górą okazała się jednak Petra Kvitova, triumfując w dwóch setach.

 

ZOBACZ TAKŻE: Zdradziła, że miała romans z Cristiano Ronaldo! Wymowny wpis (ZDJĘCIA)

 

Bouchard ma trójkę rodzeństwa – brata Williama, siostrę Charlotte oraz siostrę bliźniaczkę Beatrice. Właśnie z tą ostatnią kilka dni temu świętowały urodziny.

 

“Wspólnie świętujemy nasze urodziny pierwszy raz od ośmiu lat” – napisała tenisistka.

Tak Eugenie i Beatrice Bouchard świętowały urodziny:

Gwiazda sportu ma siostrę bliźniaczkę! Tak świętowały urodziny (ZDJĘCIA)

BS, Polsat Sport

Przejdź na Polsatsport.pl


Source link

Świat

Turyści nagrywali walczące nosorożce. Zwierzęta zwróciły się przeciwko nim

000GTP1KYS6HW4W6-C429-F4.jpg


W sieci pojawiło się nagranie, na którym widać dramatyczny przebieg wycieczki, która miała wyglądać zupełnie inaczej. Weekendowa wyprawa do Parku Narodowego Jaldapara w Indiach zakończyła się poważnym wypadkiem.

Wszystko zaczęło się od typowej dla tego miejsca przejażdżki. Nagle turyści zatrzymali się, zaczęli obserwować i nagrywać dwa walczące ze sobą nosorożce. Zwierzęta po chwili zmieniły jednak obiekt ataku. Kiedy zauważyły przyglądających się im turystów… ruszyły w pogoń za ludźmi. W pierwszej chwili turyści nawet się nie zorientowani, ponieważ tak bardzo byli pochłonięci uwiecznianiem zwierząt na nagraniach.  

Kierowca samochodu z turystami na pokładzie zorientował się jednak, co się dzieje i chciał uciec przed agresywnymi zwierzętami. Czas nie działał na jego korzyść. 


Source link

Polska

Marlena Maląg w programie “Gość Wydarzeń” [OGLĄDAJ] od 19:20

e9y6kg2uxhroptk7u5bpnriwa1fmpf3s.jpg


Minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg będzie gościem Bogdana Rymanowskiego w programie “Gość Wydarzeń”. Oglądaj w Polsat, Polsat News oraz na stronie Interii i polsatnews.pl.

W drugiej części programu “Gość Wydarzeń” Bogdan Rymanowski porozmawia z Wojciechem Jakóbikiem, redaktorem naczelnym Biznesalert.pl. 

 

Wcześniejsze wydania programu można obejrzeć TUTAJ.

anw/map/Polsat News

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Ciekawostki

Jak długo może żyć człowiek? Odkrycie naukowców ujawniło granicę

000GTHN356GSMS1T-C429-F4.jpg


Holenderscy naukowcy jakiś czas temu udowodnili, że maksymalna długość życia kobiety wynosi dokładnie 115,7 lat. Górny wiek dla mężczyzn jest zaś nieco niższy, choć 114,1 lat to i tak sporo.

Do takiego wniosku doszli statystycy z Uniwersytety Erazma w Tilburgu u Rotterdamie. Przeanalizowali oni dane pochodzące od 75 tys. osób, które zmarły w Holandii w ciągu ostatnich trzech dekad.

Cytowany przez “Medical Express” jeden z trzech naukowców, którzy przeprowadzili badania, profesor John Einmahl wyznał, że “ludzie średnio żyją dłużej, ale najstarsi z nas nie postarzali się przez ostatnie trzydzieści lat. Na pewno jest tu jakiś mur. Oczywiście, średnia długość życia wzrosła. Mimo to nie zmieniła się wyznaczająca maksimum granica“.

Autorzy raportu wyjaśniają, że nie chodziło im o oczekiwaną długość życia, ale o wiek, który jest używany do określenia, jak długo pojedyncza osoba może żyć, o ile należycie o siebie dba. Odkrycie z 2017 roku koreluje z badaniem przeprowadzonym w Ameryce, gdzie ustalono podobny przedział długości życia.

Ale w 2021 roku naukowcy znów przyjrzeli się seniorom i na podstawie wieku najstarszych z nich wyciągnęli zaskakujące wnioski. Pracujący w zespole badacze z Singapuru, Rosji i USA stworzyli specjalną symulację komputerową i oszacowali, że nieprzekraczalna granica długości życia człowieka wynosi około… 150 lat!

Wykorzystany do obliczeń model statystyczny bazował na wywiadach oraz badaniach krwi od 70 tys. uczestników w wieku do 85 lat. Naukowcy stwierdzili, że istnieje zależność między szybkością powrotu do zdrowia organizmu po przebytej chorobie, a długowiecznością. Jako pierwszy o tej sensacji poinformował brytyjski “The Independent”.

“Ten parametr jest miarą zdolności do utrzymania homeostazy – normalnej równowagi fizjologicznej – i jest znany jako odporność. W rzeczywistości starzenie się można zdefiniować jako utratę zdolności do utrzymania homeostazy. Zazwyczaj im młodsza osoba, tym lepiej radzi sobie z szybkim powrotem do zdrowia po chorobie” – wyjaśnił Richard Faraghera, profesor biogerentologii (badań nad starzeniem) na Uniwersytecie w Brighton, na łamach portalu “The Coversation”.

We wnioskach zaznaczono, że badania międzynarodowej grupy nie brały pod uwagę dalszych postępów w dziedzinie medycyny, takie jak chociażby nowe sposoby leczenia najczęściej występujących w populacji chorób. Nie wykluczono też, że średnia długość życia podniesie się jeszcze bardziej, gdy uda się ostatecznie pokonać nękające współczesnych ludzi tzw. choroby cywilizacyjne.

Aby doczekać w dobrym zdrowiu do tak późnej starości, eksperci odpowiedzialni za badanie długowieczności wymieniają trzy warunki. Po pierwsze, takiej osobie na pewno muszą pomóc “dobre geny”, w których zapisana jest informacja o maksymalnym wieku, jaki jest w stanie osiągnąć dany organizm. Należy też przestrzegać zaleceń dotyczących diety oraz ćwiczeń. Taka postawa jest w stanie zwiększyć szanse na przeżycie dodatkowych 15 lat.

Ostatnim, trzecim czynnikiem umożliwiającym dożycie sędziwego wieku to wspomniany wyżej rozwój medycyny oraz poszerzanie wiedzy na temat procesów starzenia się. Nowe odkrycia na tym polu pozwolą na powstanie leków oraz form terapii, które znacząco wpłyną na dłuższe życie.

Do badań nad górną granicą życia człowieka sceptycznie podchodzi Maarten Pieter Rozing, profesor z Uniwersytetu w Kopenhadze, współautor kontropinii opublikowanej w “Nature” jeszcze w 2016 roku. Jego zdaniem nie jest możliwe jej ustalenie, ze względu na brak wystarczających danych

“Idea, by ustalić limit długości ludzkiego życia nie ma mocnego poparcia w naszej wiedzy o biologii” – uzasadnia Rozing. “Nie brano pod uwagę, że średnia długość życia będzie się wciąż wydłużała w ostatnich dekadach, a to dowód na większą plastyczność ludzkiego starzenia się niż nam się wydawało” – podkreśla.

Warto wspomnieć, że najstarszą rekordzistką pod tym względem wciąż jest zmarła w 1997 roku Francuzka Jeanne Calment, która przeżyła 122 lata i 164 dni (urodziła się w 1875 roku – co zostało potwierdzone jej dokumentami). U mężczyzn rekord wieku należy do Japonczyka, Jiroemona Kimury, który żył w latach 1897-2013 (a więc zmarł mając 116 lat i 54 dni).

Najstarszą żyjącą obecnie osobą na świecie jest pochodząca z Katalonii Maria Branyas Morera. Ma 116 lat.


Source link

Świat

Ocean wyrzucił na brzeg truchło kaszalota. Był wychudzony i schorowany

qtpwftt2eeee9u45rypecbqwqpzbwkyt.jpg


Na Florydzie ocean wyrzucił na brzeg zwłoki kaszalota. Naukowcy podkreślają, że to kolejny martwy ssak znaleziony w ostatnim czasie na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych. Choć oficjalna przyczyna śmierci nie jest znana, znalezione zwierzę było bardzo wychudzone i najprawdopodobniej chorowało na serce.

Martwego kaszalota znaleziono w piątek na plaży w mieście Indialantic na Florydzie. Ocean wyrzucił zwłoki trzymetrowego zwierzęcia tuż koło Bleu Beach Resort. Naukowcy pobrali tkanki ssaka aby poznać przyczyny jego śmierci.

 

– Minie trochę czasu, zanim otrzymamy wyniki, które dostarczą nam ostatecznej odpowiedzi. Z badania wynika jednak, że zwierzę było bardzo wychudzone i miało kłopoty z sercem. Przyczyną jego śmierci mogły być kardiomiopatie lub inna choroba serca – opisała w rozmowie z amerykańskim Newsweekiem Wendy Durden z Hubbs-SeaWorld Research Institute na Florydzie.

Kaszalot znaleziony na Florydzie. Media obiegło nagranie

W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie ukazujące kaszalota. Widać na nim, jak badacze usuwają kaszalota z plaży przy użyciu wózka widłowego.

 

 

Znalezione zwierzę to kaszalot mały, znany także jako kogia krótkogłowa. Według badaczy kardiomiopatie są najczęstszą przyczyną śmierci przedstawicieli tego gatunku. Kaszaloty małe mogą osiągać długość trzech i pół metra i ważyć nawet 450 kilogramów.

Fale wyrzucają ssaki na wschodnim wybrzeżu USA

Naukowcy opisują, że w tym regionie fale dość regularnie wyrzucają na brzeg kaszaloty i wieloryby. – Średnio w ciągu roku znajdujemy na plaży trzy kaszaloty małe – wyjaśniła Wendy Durden. Często udaje się zapobiec ich śmierci.

 

ZOBACZ: Brazylia: Panika na plaży Prainha. Morze wyrzuciło na brzeg kaszaloty

 

Ten osobnik rano jeszcze żył – podkreśliła badaczka.

 

Kaszaloty małe są w Stanach Zjednoczonych pod ochroną. Morskie ssaki często zaplątują się w sieci rybackie oraz stają się celami połowów. Część z nich ginie na skutek uderzenia śmigłem łodzi.

jkm/polsatnews.pl

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Polska

Porozumienie między partiami lewicy. “Początek konsolidacji przed wyborami”

22yfjie4vp8f4oim54b1e4rpi7k3h37z.jpg


W poniedziałek lewicowe partie podpisały porozumienie. – Stało się. Unia Pracy, Polska Partia Socjalistyczna, Partia Razem i Nowa Lewica podpisały porozumienie o współpracy w wyborach parlamentarnych, samorządowych i wyborach europejskich – powiedział podczas wspólnej konferencji prasowej współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty. – To jest początek, początek konsolidacji lewicy przed wyborami – dodał. 

– Mamy absolutnie otwartą, szczerą, ciepłą propozycję dla związków zawodowych, dla wszystkich stowarzyszeń, dla wszystkich ruchów miejskich, dla środowisk feministycznych, dla środowisk, które współpracują i organizują wsparcie dla osób z niepełnosprawnościami, dla wszystkich związków i fundacji i stowarzyszeń młodego pokolenia – mówił Czarzasty. 

Adrian Zandberg: Polska potrzebuje silnej, prospołecznej lewicy

– Wszystkie plotki o tym, że lewica nie jest zjednoczona na prawdę są nieprawdziwe. Jesteśmy też tutaj, żeby pokazać, że lewica jest gwarantem pewnych kwestii, których nikt nie dopilnuje, jeśli nie dopilnuje ich lewica – przekazała Joanna Scheuring-Wielgus

 

ZOBACZ: Większość Polek nie planuje dzieci. Minister rodziny komentuje

– Lewica jest gwarantem tego, że kobiety w Polsce nie będą bały się rodzić dzieci, że kobiety będą się w Polsce czuły bezpiecznie. Lewica jest gwarantem tego, że aborcja w końcu będzie bezpłatna i bezpieczna. Lewica jest gwarantem tego, że kobiety nie będą musiały jeździć do innych miast, tylko po to, żeby dostać tabletkę “dzień po”, albo żeby w ogóle dostać się do ginekologa – dodała.

 

Polska potrzebuje silnej, prospołecznej lewicy. Taką ofertę dostaną Polki i Polacy w najbliższych wyborach – przekazał współprzewodniczący Razem Adrian Zandberg. – Lewica to jest gwarancja tego, że po wyborach przyszła, demokratyczna Polska będzie prospołeczna, że będzie to Polska, gdzie nie zapomnimy o osobach, które są słabsze, gdzie dach nad głową będzie prawem każdego człowieka, Polska, która szanuje prawa człowieka – mówił Zandberg.

“Bez silnej lewicy, PiS nie zostanie pokonany, władza nie zostanie zmieniona”

Przewodniczący PPS Wojciech Konieczny zapowiadał, że “bez silnej lewicy, PiS nie zostanie pokonany, władza nie zostanie zmieniona”. – Musi być silna lewica, zjednoczona lewica, lewica pełna, również lewica patriotyczna, lewica prospołeczna, lewica propracownicza – taka pełna, jaką ją państwo tu widzicie, plus wszyscy, którzy do nas dołączą – zaznaczył. – Polska lewica, zjednoczona może bardzo wiele – dodał. 

 

Przewodniczący Unii Pracy Waldemar Witkowski przekazał, że obecnie jest “najwyższy czas, by skrócić czas pracy”. – Człowiek jest ważniejszy od kapitału. Najbogatsi na świecie, którzy gromadzą coraz więcej majątku, zyskują go dzięki ciężkiej pracy pracowników – mówił. Witkowski podkreślał, że chciałby, aby prawa pracownicze były bardziej szanowane

 

ZOBACZ: “Interwencja”. Poświęcili życie jednej pracy. Teraz nie mogą wykupić obiecanych mieszkań

Lewica to szkoła świecka. Lewica to szkoła tolerancyjna. Od ministra Czarnka i kurator Nowak zachowaj nas panie. Nie takiej szkoły chcą uczniowie, nie takiej szkoły chcą nauczyciele – powiedział wiceprzewodniczący Unii Pracy Jan Orkisz. 
 

anw/polsatnews.pl

Czytaj więcej


Source link

Sport

Earvin N’Gapeth zagra w Polsce! Znamy szczegóły

b22gsjyvy78c7t7iwxd4ripg51kj1q1f.jpg


PGE Skra Bełchatów obecnego sezonu PlusLigi nie może zaliczyć do udanych – po serii porażek zajmuje dopiero 11. miejsce w tabeli. Znacznie lepiej idzie bełchatowianom w Pucharze CEV, gdzie dotarli już do półfinału. Ich rywalem w walce o finał będzie słynna Modena Volley, z Earvinem N’Gapethem w składzie. Kiedy zostaną rozegrane te spotkania? Poznaliśmy daty i godziny meczów PGE Skra Bełchatów – Valsa Group Modena.

Draisma Dynamo Apeldoorn (3:0, 3:0), Chaumont VB 52 Haute-Marne (3:2, 3:0), Narbonne Volley (3:0, 3:2), Galatasaray Stambuł (3:1, 3:2) oraz VK ČEZ Karlovarsko (2:3, 3:0) to drużyny, które wyeliminowała PGE Skra w drodze do półfinału Pucharu CEV. Teraz przed ekipą z Bełchatowa znacznie trudniejsze zadanie – rywalizacja ze słynną włoską Modeną.

 

Zobacz także: Przegrywali 18:23, wygrali… 25:23! Pięć asów serwisowych i nieprawdopodobna końcówka seta (WIDEO)

 

W składzie drużyny z Modeny nie brakuje gwiazd światowej siatkówki. Na przyjęciu gra słynny Earvin N’Gapeth, na rozegraniu Bruno Rezende, na środku Dragan Stanković. Jest kilku reprezentantów Italii, są też siatkarze znani z występów w klubach PlusLigi – Nicolas Maréchal (Jastrzębski Węgiel, PGE Skra Bełchatów, Asseco Resovia) i Tomas Rousseaux (Indykpol AZS Olsztyn, GKS Katowice, Asseco Resovia, Ślepsk Malow Suwałki, a jeszcze w tym sezonie GKS Katowice).

 

Modena w ćwierćfinale Pucharu CEV dwukrotnie pokonała ACH Volley Lublana (3:1, 3:0). Wcześniej wyeliminowała Ford Levoranta Sastamala (3:0, 3:1), Arkas Spor Izmir (3:0, 3:0) oraz SVG Lüneburg (2:3, 3:1). W rozgrywkach ligowych radzi sobie lepiej od bełchatowian. Zajmuje drugie miejsce w Serie A1, choć ze sporą stratą do dominującej w tym sezonie Perugii.

 

Pierwsze spotkanie Valsa Group Modena – PGE Skra Bełchatów w półfinale Pucharu CEV zostanie rozegrane we Włoszech (środa 8 marca, godzina 20.30). Rewanż w bełchatowskiej hali Energia odbędzie się tydzień później (środa 15 marca, godzina 20.30).

 

WYNIKI MECZÓW PUCHARU CEV SIATKARZY

RM, Polsat Sport

Przejdź na Polsatsport.pl


Source link

1 116 117 118 119 120 916