imalopolska

najnowsze wiadomości

April 2023

Świat

Zaskakujące odkrycie na dnie oceanu. Znaleziono 19 tys. podwodnych wulkanów

km2hw13nmeu6femdu1v33tntqhu3k6dz.jpg


Badacze zlokalizowali ponad 19 tys. nowych podwodnych wulkanów

Międzynarodowy zespół oceanografów odkrył ponad 19 tys. nowych podwodnych wulkanów. Badacze podkreślają, że do tej pory udało się zmapować zaledwie 20 proc. dna morskiego. Odkrycie podmorskich formacji ma pomóc lepiej zrozumieć topografię oceanów i usprawnić szlaki komunikacyjne.

Skan dna morskiego przeprowadziły zespoły badawcze z Uniwersytetu Kalifornijskiego i Uniwersytetu Hawajskiego w USA oraz Narodowego Uniwersytetu Chungnam w Korei Południowej. Dzięki danom z radarów, oceanografowie zidentyfikowali dokładnie 19 325 nowych podwodnych wulkanów.

 

Odkrycie naukowców zostało opublikowane w periodyku naukowym “Earth and Space Science”. – Było wcześniej kilka analiz, które zakładały, że na dnie oceanu mogą znajdować się tysiące podwodnych formacji wulkanicznych. Ponad 19 tys. nowych wulkanów podwodnych to nadal jednak niewiarygodna liczba – oceniła współautorka badania Julie Gevorgian z Scripps Institution of Oceanography na Uniwersytecie Kalifornijskim.

 

Były one wcześniej nieznane naukowcom. Ich odkrycie pozwoli lepiej zrozumieć topografię oceanów – dodała badaczka.

Niezwykłe odkrycie na głębinach. Zlokalizowano ponad 19 tys. wulkanów

Wulkany podwodne, podobnie jak lądowe, powstają na skutek rozstępowania się płyt tektonicznych. Roztopiony materiał skalny gromadzący się w stosunkowo płytko położonych komorach magmowych, wydostaje się poprzez szczeliny.

 

– Używane przez nas radary pozwalają na znajdowanie formacji o średnicy co najmniej 6 km. Mniejsze nie zostały uwzględnione w badaniu – zaznaczyła Julie Gevorgian.

Mapowanie oceanu pomaga usprawniać szlaki komunikacyjne

Badacze podkreślają, że wiedza o lokalizacji formacji wulkanicznych jest niezwykle cenna. Może bowiem pomóc usprawnić szlaki komunikacyjne. Znane są przypadki zderzeń amerykańskich okrętów podwodnych z górami znajdującymi się na dnie morza.

 

ZOBACZ: Indonezja: Wybuchł wulkan Merapi. Podniesiono stopień zagrożenia

 

Mapowanie lokalizacji wulkanów może również pomóc naukowcom w zrozumieniu działania płyt tektonicznych i pola geomagnetycznego Ziemi. Formacje wulkaniczne mogą także stanowić siedlisko dla podwodnych organizmów.

 

Uwzględniając poprzednie badania, oceanografowie znają obecnie 43 454 podwodnych wulkanów. Według amerykańskiej Narodowej Agencji Oceanów i Atmosfery, trzy czwarte całej aktywności wulkanicznej Ziemi ma miejsce na głębinach.

jkm/ sgo/polsatnews.pl

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Polska

Lubelskie: Urzędniczki przywłaszczyły 2,5 mln złotych. Pieniądze miały trafić do podopiecznych OPS

36ccej7anr9ve5q1jkvvopmr2u4c631t.jpg


Plan, według którego działały urzędniczki, nie był zbyt skomplikowany. Najpierw wnioskowały o pieniądze do wojewody – prawdopodobnie kreowały potrzeby mieszkańców albo je zawyżały. Gdy środki trafiały już do ośrodka pomocy społecznej, kobiety rozdysponowywały je pomiędzy mieszkańców a siebie. Z naciskiem na siebie, bo jak szacuje wójt gminy Stary Brus, 80 proc. pozyskanych pieniędzy kobiety przelewały na swoje konta.  

 

ZOBACZ: “Państwo w Państwie”. Żyją w ciągłym hałasie. Wszystko przez urzędników

Operatywne trio, jak nazywa urzędniczki wójt, czyli księgowa, kasjerka oraz kierowniczka OPS, fałszowały dokumentację i prawdopodobnie podrabiały podpisy, aby zatuszować przestępstwo. Teraz, w toku śledztwa, mieszkańcy dowiadują się, że z dokumentów wynika, że pobierali świadczenia, o których nie mieli pojęcia, a na listach wypłat widnieją ich podpisy.  

Wójt: Nie ma wybaczenia

Paweł Kołtun, wójt gminy, zapewnia, że o niczym nie wiedział. Tłumaczy, że przestępczy proceder miał miejsce w OPS, nie zaś w samym urzędzie gminy, którym kieruje.

– Na początku było niedowierzanie i zaskoczenie – mówił w rozmowie z reporterką Polsat News. – Jesteśmy małą, biedną gminą, wypruwamy sobie z naszymi urzędnikami żyły, żeby ludzie mogli żyć na poziomie, żebyśmy nie odstawali od pewnych standardów.  

 

ZOBACZ: “Interwencja”. Urzędnicy odmówili zasiłku. Nakazali oddanie syna do DPS-u

Wójt poinformował, że w gminie toczą się inwestycje, które w skali gminnego budżetu są bardzo duże.  

– Obracamy teraz kilkunastoma milionami, jeżeli chodzi o inwestycje. Remontujemy szkołę, robimy ujęcia wody, budujemy drogi, a tutaj takie zaskoczenie. Nie ma wybaczenia. Nie ma zlituj się – podkreślił. 

 

WIDEO: Zobacz materiał Polsat News

 

Urzędniczki zostały aresztowane

Wójt nie chciał zdradzić, w jaki sposób odkryto proceder. Śledczy mówią o tym, że sprawa wyszła na jaw przy okazji analizy dokumentów, kiedy zorientowano się, że występuje zbyt duża rozbieżność między autentycznymi opłatami a tym, co widnieje w zapisach.  

32, 47 i 50-latka zostały zatrzymane. Kobiety trafiły do aresztu na trzy miesiące.  

 

 

– Usłyszały zarzut dotyczący tego, że będąc funkcjonariuszami publicznymi doprowadziły do przywłaszczenia mienia w kwocie ok 2,5 mln złotych w ten sposób, że dokonywały niewłaściwych wpisów do systemów. Jest to czyn zagrożony karą pozbawienia wolności do 15 lat – przekazała Agnieszka Kępka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.  

 

WIDEO: Zatrzymanie urzędniczek

 

 

Śledczy zaznaczają jednak, że postępowanie w tej sprawie wciąż trwa, a 2,5 mln złotych to kwota wyjściowa. Może się okazać, że kobiety przywłaszczyły sobie więcej pieniędzy.  

adn/ sgo/ Polsatnews.pl

Czytaj więcej


Source link

Sport

PlusLiga: Jastrzębski Węgiel – Aluron CMC Warta Zawiercie. Relacja i wynik na żywo

4druc6htu2d1ecq5uxdbm4p6qd3dxmmh.jpg


– To jest półfinał mistrzostw Polski. Tu się nie odpuszcza. Każdy walczy o punkt, seta, wygranie meczu – powiedział siatkarz Jastrzębskiego Węgla Tomasz Fornal przed środowym trzecim spotkaniem półfinału PlusLigi. Kto okaże się lepszy? Relacja i wynik na żywo meczu Jastrzębski Węgiel – Aluron CMC Warta Zawiercie na Polsatsport.pl. Początek o godzinie 20:30.

Dwa pierwsze starcia wicemistrzowie Polski wygrali na wyjeździe 3:1 i 3:2. Zwłaszcza ten drugi mecz był bardzo zacięty i wyrównany. Zawiercianie, mimo absencji swojego kontuzjowanego lidera Urosa Kovacevica, postawili trudne warunki rywalom. Trwający 173 minut mecz rozstrzygnął bardzo nerwowy z obu stron tie-break.

 

ZOBACZ TAKŻE: Klub siatkarski ogłosił upadłość! Fatalna sytuacja finansowa

 

– To play off, tu nikt się nie będzie kładł, poddawał. Każdy walczy o punkt, seta, wygranie meczu. Mamy teraz atut własnej hali. Odpoczęliśmy dwa dni. Jestem pełen optymizmu, że zakończymy rywalizację w trzech spotkaniach. Taki jest nasz cel – dodał reprezentant Polski.

 

Zaznaczył, że rywale powalczą o przedłużenie serii półfinałowej.

 

– Będą na pewno chcieli wrócić na piąty mecz do Zawiercia. My jesteśmy zmotywowani, żeby mieć troszkę więcej wolnego, więc wyjdziemy naładowani. Mam nadzielę, że widownia nam pomoże, poniesie i razem zakończymy ten półfinał w trzech spotkaniach – podsumował Fornal.

 

Kapitan Aluronu CMC Dawid Konarski przyznał, że goście po dwóch spotkaniach są „pod ścianą”.

 

– Przyjechaliśmy tu żeby wygrać. W drugim meczu decydowały detale. Musimy zaryzykować w polu zagrywki, żeby odrzucić rywali od siatki. Jesteśmy w komplecie, wierzę, że zagramy dobre spotkanie i przezwyciężymy słabości fizyczne – stwierdził atakujący zawiercian, w przeszłości broniący barw Jastrzębskiego Węgla.

 

Jeżeli środowy mecz zakończy się wygraną „Jurajskich Rycerzy”, dzień później obie drużyny zmierzą się ponownie w Jastrzębiu-Zdroju.

 

Relacja i wynik na żywo meczu Jastrzębski Węgiel – Aluron CMC Warta Zawiercie na Polsatsport.pl. Początek o godzinie 20:30.

JŻ, PAP

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.


Source link

Świat

Gratka dla fanów Freddiego Mercury’ego. Niepowtarzalna aukcja

q8yh5ihz5r8t2d8u73iz9wbcv5c7yruc.jpg


Około 1500 rzeczy, które należały do Freddiego Mercury’ego zostanie wystawione na aukcji – podał portal CNN. Jak przekazano, wśród przedmiotów znajdą się m.in. ręczne zapiski słów do jednego z największych przebojów Queen “We Are the Champions”.

Przedmioty zostały przekazane przez bliską przyjaciółkę Freddiego Mercury’ego Marry Austin, która odziedziczyła majątek zmarłego piosenkarza.

Rzeczy Freddiego Mercury’ego na sprzedaż. Co znajdzie się na aukcji?

Wśród przedmiotów wystawionych na sprzedaż znajdą się różowe okulary w kształcie gwiazd, podobne do tych, które Mercury miał na sobie w teledysku do przeboju “We Will Rock You” czy maleńki grzebień do wąsów firmy Tiffany & Co. Do nowego nabywcy będzie mogła trafić również gitara, na której stworzony i nagrany został utwór “Crazy Little Thing Called Love”.

Na aukcji znajdzie się również słynna korona i płaszcz, w których Freddie Mercury wykonywał “God Save The Queen” podczas ostatniej trasy koncertowej w 1986 roku. Oba przedmioty zostaną wystawione za 100 tys. dolarów.

 

Jak podaje portal, kolekcja przedmiotów należących do wokalisty zostanie wystawiona podczas aukcji na żywo, które odbędą się 6, 7 i 8 września. Dodatkowo prowadzone będą aukcje internetowe, a pierwsza z nich rozpocznie się 31 sierpnia.

– Przez wiele lat miałam przyjemność i przywilej życia w otoczeniu wspaniałych rzeczy, które Freddie znalazł i które tak kochał. Jednak te lata minęły i nadszedł czas, żebym podjęła trudną decyzję o zamknięciu tego wyjątkowego rozdziału w moim życiu – przekazała Marry Austin w oświadczeniu wydanym w środę. 

anw/polsatnews.pl

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Polska

“Interwencja”. Groźna samowola budowlana. Nakazano ją rozebrać 27 lat temu

z7ddy8tzgwgc1d1w4di5rwiyjs3a9umd.jpg


Państwo Nowiccy mieszkają we Wrocławiu. Dla pana Andrzeja to dom rodzinny. Pamięta, że jeszcze w liceum, jego ojciec dogadał się z sąsiadem na postawienie dwóch lekkich garaży na granicy działek. Problemy pojawiły się, gdy sąsiad swój zaczął rozbudowywać. Najpierw Prezydent Wrocławia, a później Naczelny Sąd Administracyjny uznał to za samowolę budowlaną i nadbudowę kazał rozebrać.

 

– To były takie dwa etapy rozbudowy u sąsiada. Zdaje się, że w 1995 roku moja mama po raz pierwszy skargę do PINB-u. Sąsiad się odwoływał, ale chyba w 1997 roku to się uprawomocniło. I sąsiad dostał nakaz rozbiórki tego, co zbudował oraz części tarasu, który też dobudował. Bo nasz garaż, który stoi też na granicy był wolnostojący. W tej chwili nie jest wolnostojący, niszczeje przez to, że styka się z samowolnie rozbudowanym tarasem, który jest wybudowany bez fundamentów – opowiada Andrzej Nowicki.

 

– Tak naprawdę jest to czysta samowola budowlana. Nie ma tutaj sztuki budowlanej, nie ma na to projektu, że jest to zrobione zgodnie, więc trudno czuć się tutaj bezpiecznie – dodaje Edyta Nowicka.

Ściana grozi zawaleniem. Sąsiad nic sobie nie robi z kar

Stojąca od lat samowola budowlana wpływa na zabudowania państwa Nowickich. Ich garaż już raz był remontowany, podjazd jest w opłakanym stanie, a ściana na granicy grozi zawaleniem. Dlatego Powiatowy Inspektor Nadzoru budowlanego nakazał jej zabezpieczenie do momentu, aż zostanie rozebrana. Nowiccy mieliby natychmiastowo naprawić swój podjazd.

 

– Natomiast jeszcze jako ciekawostkę powiem, że próbowałem też rozmawiać z firmą, która miała naprawiać ten podjazd i właściciel firmy powiedział, że jeżeli będzie zrywał stary beton z podjazdu, to on się boi, że ta ściana przy podjeździe rzeczywiście runie – mówi Andrzej Nowicki.

 

ZOBACZ: Wielka Brytania. Dzieci pomalowały niebieską kredką 230-letni posąg. Władze muzeum przerażone

 

Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego parokrotnie nakładał na sąsiada grzywnę z uwagi na nierealizowanie rozbiórki. Ale na nic kary, gdy sąsiad nie ma majątku. Nie da się też zlicytować nieruchomości, bo wpisano w księgi liczne służebności. 

 

– Urzędnicy wymierzyli grzywnę na przymuszenie. Jedną, potem drugą i ta mitręga urzędnicza trwa 28 lat od momentu, kiedy nastąpiło naruszenie prawa. A lada moment jest 30-lecie, to można byłoby jakiś jubileusz zrobić, chyba tort im postawić w PINB-ie, że tak skutecznie działają – ironizuje pan Andrzej.

Urzędnicy nakazali rozwiązać sprawę lata temu. “Nie znam szczegółów”

Reporterzy “Interwencji” bezskutecznie umówić się na spotkanie z Powiatowym Inspektorem Nadzoru Budowlanego we Wrocławiu. Z kolei w dokumentach dotyczących sprawy, znaleźliśmy pismo od jego wojewódzkiego odpowiednika, który nakazuje natychmiastowe załatwienie sprawy. Pismo sprzed 17 lat.

 

– Pisze do państwa wojewódzki inspektor, że wyznaczył organowi I instancji dodatkowy termin załatwienia sprawy samowolnej budowy garażu i nie został on dotrzymany. Wystąpiliście państwo o informację w tej sprawie i wiem, że ona jest przygotowywana. Pewnie się wytłumaczymy, tylko ja nie znam szczegółów tej sprawy i trudno mi się odnieść do tych zarzutów. Natomiast wiem, że pan dyrektor zlecił przygotowanie takiej informacji, wyjaśnień dla państwa, natomiast przed kamerą nie chce się wypowiadać – usłyszeli reporterzy “Interwencji” w biurze Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego.

 

ZOBACZ: USA: Wściekła się na lotnisku. Dwóch ochroniarzy wylądowało w szpitalu

 

W odpowiedzi przesłanej nam przez biuro Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego czytamy, że teraz chce on zrealizować tzw. wykonanie zastępcze. Oznacza to, że ze środków przyznanych przez swojego wojewódzkiego odpowiednika rozbierze budynek. Tych na razie nie przyznano wystarczająco dużo, więc sprawa jest w toku.

 

– Dla mnie bez wątpienia to opieszałość, a nawet to jest bezczynność urzędników. Ja już praktykuje 20 lat, nie spotkałam się nigdy z taką sprawą, żeby tak była prowadzona, a zwłaszcza, że tu występuje zagrożenie zdrowia i życia – podkreśla Marta Kawecka, prawnik reprezentująca państwa Nowickich.

Nie chcą rozebrać samowoli. Za pomyłkę winią urząd

Sąsiedzi państwa Nowickich nie zgodzili się wystąpić przed kamerą. Jako argument za nierozebraniem nadbudowy garażu przez 27 lat podają błędny adres, który początkowo wpisano w decyzji.

 

Reporter: Jest wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego, który mówi o tym, że musicie państwo rozebrać ten budynek.

 

Sąsiedzi: Rozbiórka dotyczy tylko części budynku. Słupków z przodu, jak i tych nadbudowanych na dachu tych…

 

Reporter: Ale tych nadbudowanych na dachu elementów, też państwo nie rozebraliście?

 

Sąsiedzi: No tak.

 

Reporter: Właśnie, o to chciałem zapytać, dlaczego?

 

Sąsiedzi: Dlatego, że jest zły adres podany. Jak poprawi urząd adres, my to wykonamy. Na pewno.

“Nie wiem, w jakim kraju my żyjemy”

Ten adres nie ma praktycznie żadnego znaczenia w sprawie, dlatego podany tam jest numer działki, adresat, czyli zobowiązany do rozbiórki. Tam, gdzie dokonała się ta samowola. Także to są nieprawdziwe twierdzenia – odpowiada Marta Kawecka, prawnik, reprezentująca państwa Nowickich.

 

– Ta sytuacja daje poczucie takiej niemocy. Niby mamy prawo, mamy państwo, prokuraturę, sądy, a mamy samowolę budowlaną. Nie wiem, w jaki kraju my żyjemy – podsumowuje Edyta Nowicka.

 

Materiał wideo można zobaczyć TUTAJ.

Jakub Hnat/jkm/”Interwencja”

Czytaj więcej


Source link

Świat

Miedwiediew komentuje decyzję Bidena: Zdesperowany dziad

u9d8rncq14eh4bobfoe1aik88ab221yi.jpg


Dmitrij Miedwiediew, wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej

Dmitrij Miedwiediew, wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej odniósł się do decyzji Joe Bidena, który ogłosił, że będzie ubiegał się o reelekcję w wyborach prezydenckich w USA w 2024 roku. “Zdesperowany dziad” – napisał, zamieszczając “poradę” dla amerykańskich żołnierzy.

Biden się zdecydował. Zdesperowany dziad” – ocenił Miedwiediew za pośrednictwem serwisu Telegram.

Były prezydent i premier Rosji zamieścił również zdjęcie prezydenta USA i “poradę” dla amerykańskich żołnierzy.

 

Na miejscu amerykańskich wojskowych natychmiast stworzyłbym walizkę z fałszywymi kodami nuklearnymi ma wypadek jego zwycięstwa, by uniknąć nieodwracalnych konsekwencji” – dodał. 

 

Joe Biden będzie ubiegał się o reelekcję

We wtorek Joe Biden w mediach społecznościowych oficjalnie ogłosił, że będzie ubiegał się reelekcję w wyborach prezydenckich w USA w 2024 roku.  

“Każde pokolenie ma moment, w którym musiało stanąć w obronie demokracji. Stanąć w obronie ich podstawowych wolności. Wierzę, że to jest nasz moment. Dlatego ubiegam się o reelekcję na prezydenta Stanów Zjednoczonych. Dołącz do nas. Dokończmy robotę” – napisał na Twitterze.

 

NBC News opublikował w niedzielę sondaż wyborczy, z którego wynika, że 70 proc. Amerykanów nie chce, by 80-letni Joe Biden ponownie ubiegał się o fotel prezydencki.

 

60 proc. obywateli USA stwierdziło również, że nie chciałoby, żeby jego konkurentem był Donald Trump. 

 

Razem z Joe Bidenem o wiceprezydenturę zamierza ubiegać się Kamala Harris. “Joe Biden i ja ubiegamy się o reelekcję” – napisała.

anw/polsatnews.pl

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Polska

Aresztowano Polaka za wyświetlanie antysemickich napisów na muzeum Anny Frank

p6qnrtuzrb12wqji5s1n2w268t9fiw7k.png


Policja aresztowała mężczyznę pod zarzutem wyświetlania antysemickiego napisu na domu Anny Frank w Amsterdamie. 41-letni podejrzany został zatrzymany w Polsce, dokąd miał uciec zaraz po zdarzeniu. Oskarżony powielił narrację, która podważa autentyczność dziennika zamordowanej przez Niemców dziewczyny.

41-letni podejrzany został aresztowany we wtorek w Polsce po intensywnym śledztwie w związku z incydentem z 6 lutego – przekazał AFP.

 

Mężczyzna wówczas wyświetlił tekst: “Anna Frank – wynalazca długopisu”. Odnosiło się to do luźnych kartek papieru odkrytych w dzienniku w latach 80. ubiegłego wieku.

Holenderska policja: 41-latek w lutym wyjechał do Polski

“Po projekcji podejrzany został zidentyfikowany” – poinformowała holenderska policja w oświadczeniu. “Okazało się, że mężczyzna wyjechał do Polski natychmiast po incydencie” – dodano.

 

 

Pismo na luźnych kartkach zostało wykonane długopisem, który wszedł do użytku dopiero po wojnie. Ten “argument” był wykorzystywany przez antysemitów, aby dowieść, że pamiętnik jest fałszywy.

 

Jednak badania potwierdziły, że arkusze trafiły do dziennika, gdy został on porzucony przez jednego z badaczy na początku lat 60. XX w. “Arkusze w żaden sposób nie podważają autentyczności pamiętnika” – przekazał holenderski nadawca publiczny NOS.

Aresztowano Polaka oskarżonego o antysemityzm. Jest wniosek o ekstradycję

W poniedziałek 24 kwietnia do Polski udała się delegacja amsterdamskiego zespołu ds. dochodzeń kryminalnych. Delegacja ta była obecna podczas przeszukania domu i aresztowania podejrzanego.

 

Prokurator Amsterdamu wystąpił o wydanie podejrzanego i jego ekstradycję do Holandii. Policja przekazała, że “mężczyzna mieszka na stale w Polsce”. Nie podano dalszych szczegółów.

 

Premier Holandii Mark Rutte powiedział, że incydent był “naganny”. Dodał, że “w Holandii nie ma miejsca na antysemityzm”.

 

ZOBACZ: Dokładnie 75 lat temu Anna Frank rozpoczęła pisanie swojego dziennika

 

Anna Frank i jej rodzina ukrywała się w Amsterdamie po zajęciu Holandii przez nazistów. Zostali schwytani w 1944 roku. Dziewczyna  prowadziła przez dwa lata dziennik, w którym zawarła relację z codziennego życia.

 

Anna Frank i jej siostra zmarły w obozie koncentracyjnym Bergen-Belsen w 1945 roku.

 

Jej pamiętnik, znaleziony po wojnie przez ojca dziewczyny, stał się jedną z najbardziej przerażających relacji z Holokaustu. Sprzedał się w około 30 milionach egzemplarzy.

mbl/ Polsatnews.pl

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Kultura

Nie żyje Harry Belafonte. Piosenkarz miał 96 lat

p2ziqk37tvvthbm6u9eqt6kho419pbpm.jpg


Nie żyje piosenkarz Harry Belafonte. Miał 96 lat

W wieku 96 lat zmarł Harry Belafonte. Informację o jego śmierci podał “New York Times”. Piosenkarz przeszedł do historii jako pierwszy Afroamerykanin, który zdobył nagrodę Emmy.

Harry Belafonte zmarł we wtorek w swoim domu na Manhattanie w Nowym Jorku. Piosenkarz i aktor miał 96 lat. Wieloletni rzecznik prasowy artysty potwierdził, że przyczyną śmierci Belafotne zastoinowa niewydolność serca.

 

Zmarł przełamujący bariery piosenkarz, aktor i aktywista, który stał się główną siłą ruchu na rzecz praw obywatelskich” – napisali dziennikarze “New York Times”.

 

Nie żyje Harry Belafonte. Zdobył nagrodę Emmy

Piosenkarz i aktor urodził się 1 marca 1927 roku w Nowym Jorku. Sławę zyskał w latach 50., dzięki piosenkom tworzonym w stylu calypso. Realizował się również jako aktor.

 

ZOBACZ: Jeff Beck nie żyje. Legendarny gitarzysta miał 78 lat

 

Harry Belafonte jako pierwszy Afroamerykanin w historii zdobył nagrodę Emmy. Wśród jego największych hitów wymienić należy “Day-o (Banana Boat Song)”, “Shake Shake Senora” oraz “Jump In the Line”. W 2022 roku wprowadzony do Rock and Roll Hall of Fame.

 

 

W 1985 roku był autorem pomysłu na stworzenie utworu “We Are the World“. W nagraniu wzięli udział m.in. Michael Jackson, Bob Dylan, Ray Charles, Stevie Wonder, Steve Perry, Lionel Richie, Bruce Springsteen, Tina Turner czy Billy Joel.

 

Piosenkarz walczył o prawa człowieka. Harry Belafonte miał 96 lat

Harry Belafonte znany był z walki o prawa człowieka. W 1987 roku został mianowany ambasadorem dobrej woli UNICEF.

 

Prywatnie piosenkarz był trzykrotnie żonaty: z Marguerite Mazique Byrd, Julie Robinson i Pamelą Frank. Z pierwszą żoną miał córki Shari i Adrienne, a z drugą syna Davida i córkę Ginę.

 

Harry Belafonte jako pierwszy Afroamerykanin zdobył nagrodę EmmyPAP/EPA/Urs Flueeler

Harry Belafonte jako pierwszy Afroamerykanin zdobył nagrodę Emmy

 

Jan Manicki/polsatnews.pl

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Świat

Przemycali ponad tonę haszyszu. Ruszyli slalomem między plażowiczami

rb4tkt9k6cbi8znm12hgpf9evxknibdi.jpg


Hiszpańskie służby zatrzymały trzech mężczyzn przemycających ponad tonę haszyszu oraz prawie 70 beczek z benzyną. Przestępcy usiłowali początkowo zbiec przed organami ścigania motorówką. Na filmie z policyjnej akcji widać, że po krótkim pościgu postanowili porzucić kontrabandę na plaży, a następnie rzucić się do ucieczki między zaskoczonymi plażowiczami.

Operacja antynarkotykowa hiszpańskiej Straży Obywatelskiej (Guardia Civil) miała miejsce w piątek ok. godz. 4 rano u wybrzeży Majorki. Funkcjonariusze zaobserwowali łódź przemytników, płynącą z dużą prędkością od strony Afryki Północnej.

 

Gdy przestępcy zdali sobie sprawę z tego, że są obserwowani, rzucili się do ucieczki. Nie mieli jednak wystarczającej ilości paliwa na długi pościg na morzu, więc postanowili więc zostawić łódź oraz kontrabandę na plaży i rzucić się do ucieczki na piechotę.

 

Na filmie opublikowanym przez żandarmerię widać, jak przestępcy biegną między opalającymi się plażowiczami. Materiał z policyjnego helikoptera ukazuje także, że próbują uciekać przez teren nadmorskiego hotelu.

 

Przemytnicy porzucili motorówkę na plaży. Funkcjonariusze otoczyli teren hotelu

Służby otoczyły resort i zatrzymały trzech mężczyzn. W sumie mieli przewozić 1,2 tony haszyszu oraz 68 beczek z benzyną.

 

ZOBACZ: Hiszpania: Akcja zatrzymania Polaka w Alicante. Czterech policjantów zostało rannych

 

Przechwycono także należącą do przestępców łódź motorową służącą do transportu narkotyków – przekazał rzecznik Guardia Civil.

 

Wcześniej hiszpańska żandarmeria poinformowała o rozbiciu we współpracy z kolumbijskimi służbami szajki zajmującej się budową łodzi podwodnych dla karteli narkotykowych. Tego typy statki wykorzystywane są przez przestępców z Ameryki Południowej do przewożenia narkotyków do Europy i Ameryki Środkowej. W sumie aresztowano 12 osób.

jkm/ sgo/polsatnews.pl

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Sport

Zmarł amerykański medalista olimpijski. Miał 101 lat

vv7jd11f34s8tc9qb249xpq5pu63fx6a.jpg


W wieku 101 lat zmarł Amerykanin Herb Douglas, który w 1948 roku zajął trzecie miejsce w igrzyskach w skoku w dal. Był uznawany za najstarszego żyjącego afroamerykańskiego medalistę olimpijskiego.

W trakcie igrzysk w Londynie brązowy medal dał mu skok na odległość 7,54 m.

 

ZOBACZ TAKŻE: Fatalna kontuzja znanego żużlowca! Doznał pęknięcia kręgu szyjnego

 

“W miarę upływu lat akceptowałem to trzecie miejsce, jakby było pierwsze” – powiedział Douglas w jednym z wywiadów w 2021 roku.

 

Uprawiał także futbol amerykański i był jednym z pierwszych czarnoskórych graczy drużyny Uniwersytetu Pittsburgh.

 

W ubiegłym roku na cześć lekkoatlety nazwano jedną z ulic w zachodniej Filadelfii.

 

Kiedy miał 14 lat, poznał Jessego Owensa, legendarnego amerykańskiego sprintera i skoczka w dal, który zdobył cztery złote medale igrzysk w Berlinie w 1936 roku. Owens przemawiał w szkole podstawowej w pobliżu dzielnicy Hazelwood, gdzie dorastał Douglas.

 

“Codziennie modliłem się, aby stanąć na podium i dostać się do drużyny olimpijskiej” – wspominał Douglas, dodając, że Owens objął go i powiedział, żeby zdobył też wykształcenie, zachęcał do pójścia na studia.

 

Douglas ostatecznie zrealizował oba cele – wystąpił z powodzeniem w igrzyskach olimpijskich i ukończył wyższą uczelnię. 

JŻ, PAP

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.


Source link