imalopolska

najnowsze wiadomości

February 2021

Polska

Indie. Słoń pobity przez swoich opiekunów. Dwóch poganiaczy aresztowanych

sqabyhy6ctxvvj2oxm7brdiorrq3523y.jpg


– Zabierali słonicę do miejsca kąpieliskowego. Wtedy słonica nagle rzuciła się do biegu na widok innego słonia. Opiekunom trudno było ją uspokoić – powiedział dziennikowi „The Indian Express” jeden z poganiaczy słoni, w Indiach nazywanych „mahoutami”.

 

Na nagraniu wideo, które pojawiło się w mediach społecznościowych w niedzielę, widać, jak dwóch kornaków, poganiaczy słoni, bije 18-letnią słonicę Jayamalyathę kijami po nogach. Słonica trąbi z bólu, lecz Vinil Kumar i jego asystent Sivaprasad nie przerywają bicia.

 

– Bicie słoni przez mahoutów nie jest właściwe. Tresura za pomocą bólu i bicia, nie jest dobra” – tłumaczy PAP kornak Bishnu Choudhary z miejscowości Sauraha w Nepalu, która słynie z hodowli słoni. „Bicie i kłucie, a także haki stosują niedoświadczeni i niecierpliwi mahoutowie – dodaje kornak z niemal 30-letnim doświadczeniem w zawodzie.

 

 

Dziennik „The Hindu” podaje, że 45-letni Kumar jest już trzecim pokoleniem poganiaczy w rodzinie i zajmował się słonicą od 2011 r. Zdaniem Choudhary’ego wcześniej kornacy opiekowali się jednym słoniem przez całe życie, ale słabo płatna i wymagająca praca spowodowała odpływ doświadczonych mahoutów z zawodu.

 

“Słonie mają status gwiazd”

 

Nagranie bicia słonicy wywołało burzę w indyjskim internecie i departament leśny w Coimbatore, w południowoindyjskim stanie Tamilnadu, w niedzielę aresztował kornaków.

 

– Takie sprawy są traktowane na południu Indii bardzo poważne. Słonie świątynne mają tutaj status gwiazd – mówi Anup Joseph z Tiruwanantapuram w sąsiedniej Kerali.

 

– Mniej więcej od listopada lub grudnia do końca stycznia w wioskach Kerali i części Tamilnadu odbywają się procesje ze słoniami. Każda wioska wynajmuje wtedy słonia świątynnego, by niósł posąg miejscowego bóstwa – tłumaczy 50-letni miłośnik zwierząt.

 

ZOBACZ: Przerażone słonie stratowały 18 osób podczas uroczystości na Sri Lance [WIDEO]

 

Według dziennika „The Hindu” do zdarzenia doszło w sobotę wieczorem w obozie wypoczynkowym dla słoni w Mettupalayam. Słonie po wyczerpującym sezonie świątecznym, gdy obsługują dziesiątki procesji, na początku lutego trafiają na „wczasy” organizowane przez władze Tamilnadu. Obóz, na który departament leśny wydał w tym roku 16,7 mln rupii (ok. 848 tys. zł), trwa 48 dni.

 

Na poniedziałek przedstawiciele lokalnej partii Thanthai Periyar Dravidar Kazhagam zapowiedzieli protest na stacji autobusowej w Mettupalayam, żądając od władz właściwego traktowania słoni. Jednocześnie organizacje miłośników zwierząt przeprowadziły inspekcję obozu.

 

Władze zapowiedziały śledztwo w sprawie dwóch kornaków.

 

dsk/ PAP

Czytaj więcej


Source link

Zdrowie

Pylontech wychodzi naprzeciw gwałtownie rosnącemu globalnemu zapotrzebowaniu na magazynowanie energii dzięki wyspecjalizowanym innowacyjnym badaniom i rozwojowi

1_41.jpg


SZANGHAJ, 22 lutego 2021 r. /PRNewswire/ – Jeden z czołowych dostawców systemów magazynowania energii (ESS) Pylon Technologies Co., Ltd. („Pylontech” lub „Spółka”), ogłosił, że pomimo napiętego harmonogramu realizacja planu zwiększenia mocy do 4 GWh w ciągu trzech lat przebiega pomyślnie.

Zwracając uwagę na sukces pierwszej oferty publicznej przeprowadzonej 30 grudnia 2020 r. na rynku Star Market Szanghajskiej Giełdy Papierów Wartościowych, w ramach której Pylontech jako pierwsza notowana na giełdzie spółka zajmująca się magazynowaniem energii zebrała ponad 2 miliardy CNY (~301 milionów USD), Wen Tan, dyrektor generalny Pylontech, skomentował: „Ograniczyliśmy liczbę dni wolnych, jakie wykorzystaliśmy podczas obchodów chińskiego Nowego Roku, aby móc kontynuować produkcję ogniw i poszerzanie zdolności produkcyjnej. Jest to bardzo nietypowe, biorąc pod uwagę chińską tradycję, jednak z chęcią dostarczymy naszym klientom zasoby, których oczekują”.

Od 2013 r. spółka zaznaczyła swoją obecność dzięki strategicznemu projektowi systemu magazynowania energii w akumulatorach (BESS) z przeznaczeniem na rynek globalny. W ostatnich latach Pylontech odnotowywał stały wysoki wzrost dzięki przewadze uzyskanej za sprawą rozwiązań ESS opartych na akumulatorach litowo-żelazowo-fosforanowych. Produkty spółki obejmują pełny zakres napięcia od 12V do 1500V i pełną zdolność od 500 Wh do przeszło 100 MWh oraz realizują zapotrzebowanie na systemy ESS o zastosowaniach w gospodarstwach domowych i w przemyśle oraz usługi podłączone do sieci energetycznej.

Analiza wskazuje, że globalny rynek magazynowania energii jest w fazie intensywnego rozwoju, a zapotrzebowanie choćby na magazynowanie energii w akumulatorach litowo-jonowych znacznie wzrasta, przewyższając podaż, co świadczy o korzystnej pozycji Pylontech. Dane wskazują, że w 2019 r. globalne zapotrzebowanie rynkowe na akumulatory litowo-jonowe do stacji bazowych sieci telekomunikacyjnych wyniosło 12,1 GWh, a do 2025 r. zgodnie z przewidywaniami może ono osiągnąć 60 GWh.

„W ostatnim dziesięcioleciu wraz z naszymi partnerami globalnymi dokonaliśmy przedefiniowania sposobów wytwarzania, magazynowania i korzystania z energii elektrycznej – powiedział Geoffrey Song, wiceprezes ds. działalności międzynarodowej. – Stałe wprowadzanie innowacji i szeroko zakrojona współpraca są jedyną drogą do wydajnej, zrównoważonej i przystępnej cenowo nowej struktury energetycznej. Głęboko wierzymy w zobowiązania przywódców globalnych do zachowania neutralności pod względem emisji dwutlenku węgla i zależy nam na udziale w zmianach w tym zakresie”.

Pylontech

Założona w 2009 r. spółka Pylontech jest dostawcą wyspecjalizowanych systemów magazynowania energii w akumulatorach (BSS), który dysponuje wiedzą fachową w dziedzinie elektrochemii, elektroniki wykonawczej i integracji systemów. Dostarczając niezawodne i przystępne cenowo akumulatory ESS i rozwiązania w tym zakresie z przeznaczeniem na rynki globalne spółka stała się jednym z czołowych dostawców akumulatorów litowych do magazynowania energii.

Powiązane akcje: 688063

Link: www.pylontech.com.cn

Zdjęcie – https://mma.prnewswire.com/media/1441567/1.jpg  

Źródło: Pylon Technologies Co., Ltd

Źródło informacji: PR Newswire

 


Source link

Polska

Kolejne partie szczepionki jadą do Polski

o3p9hfmng1nhxu1ji7b27kmzu5mize3s.jpg


Według Kuczmierowskiego, w najbliższym tygodniu Agencja Rezerw Materiałowych rozdysponuje około 420 tys. szczepionek do 6071 punktów szczepień.

 

– W poniedziałek rano dotrze dostawa około 380 tys. szczepionek Pfizer, które od razu trafią do dystrybucji. Dodatkowo dystrybuowane będą szczepionki Moderna, które już są na magazynach ARM. Planujemy dostawę szczepionek na drugie oraz pierwsze dawki. Pod koniec tygodnia do Polski spodziewamy się jeszcze dostawy 150 tys. szczepionek Moderna – poinformował prezes Agencji.

 

“Priorytetem są drugie dawki”

 

Podkreślił również, że punkty szczepień zobowiązane są do prowadzenia zapisów w e-rejestracji zgodnie z obowiązującymi limitami, wynikającymi z liczby szczepionek dostarczanych do Polski. Wskazywał, że przestrzeganie ich jest szczególnie ważne, “by nie generować zamieszania z przepisywaniem osób szczepionych na inne terminy”.

 

ZOBACZ: Harmonogram szczepień. Podano daty dla przewlekle chorych i służb mundurowych

 

Kuczmierowski zwrócił uwagę, że wymóg zapisywania pacjentów na szczepienia oraz limity zapisów i dostaw obowiązują od 15 stycznia i są regularnie komunikowane. – Liczba szczepionek zamawianych przez punkty szczepień powinna się pokrywać z liczbą osób zapisanych w systemie e-rejestracji – poinformował prezes ARM.

 

Kuczmierowski wskazywał również, że “priorytetem są drugie dawki, więc każdy punkt tak powinien planować szczepienia, aby zmieścić się w ilościach szczepionek w cotygodniowych dostawach wynikających z powyższych limitów”.

 

“Obecna sytuacja jest dla nas wszystkich trudna”

 

Szef ARM poinformował jednocześnie, że spośród 6 tys. punktów szczepień, ponad 5250 z nich złożyło zamówienia poprawnie, zgodnie z limitami. Dodał, że wszystkie szczepionki dotrą do punktów szczepień we wtorek lub środę. Zwrócił jednocześnie uwagę, że około 750 punktów szczepień “złożyło dość nierealne zamówienia na szczepionki, kilkukrotnie czasami przekraczając limity”. Placówki te – kontynuował – otrzymają szczepionki zgodnie z obowiązującymi limitami dostaw. – Nie możemy wydać więcej szczepionek niż mamy, a limity wynikały z tego właśnie, ile tych szczepionek miało przyjechać – tłumaczył.

 

ZOBACZ: Epidemiolog: najprawdopodobniej potrzebne będą nowe szczepionki

 

Dlatego – jak zaznaczył – punkty szczepień, które zapisywały pacjentów na szczepienia w swoich wewnętrznych systemach, przekraczając obowiązujące limity, będą musiały przełożyć tych pacjentów na inne terminy.

 

– Dysponujemy ograniczoną liczbą szczepionek, które docierają do Polski. (…) Rozumiemy, że obecna sytuacja jest dla nas wszystkich trudna, ale ze względu na ograniczenia dostaw oraz konieczność zapewnienia drugich dawek w przyszłości, nie możemy obsłużyć zamówień ponad limit – powiedział szef ARM. Zadeklarował również, że gdy sytuacja dostaw do Polski poprawi się, punkty szczepień zostaną poinformowane o możliwości składania większych zamówień.


Source link

Kultura

“Wieczór z Gwiazdami. Wiosna 2021”. Wszystko o nowościach Polsatu

oeqzpnn9ximonb8a56npis4rukhpw97n.jpg


Wiosną widzowie Telewizji Polsat znajdą wszystko, co wprawi ich w doskonały nastrój. Na antenie pojawią się trzy nowe komediowe seriale: “Komisarz Mama”, “Piękni i Bezrobotni” oraz “Kowalscy kontra Kowalscy”.

 

– “Piękni i bezrobotni” mogą skraść serca naszych widzów. Występują w nim Mikołaj Cieślak oraz Robert Górski, czyli trzon Kabaretu Moralnego Niepokoju oraz “Ucha Prezesa” – mówił Krzysztof Ibisz, który wraz z Pauliną Sykut-Jeżyną poprowadzi w niedzielę program specjalny “Wieczór z Gwiazdami. Wiosna 2021”. Zaprezentują w nim całą ofertę stacji na najbliższe miesiące.

 

ZOBACZ: “Kowalscy kontra Kowalscy” – komediowa nowość tej wiosny na antenie Polsatu

 

Transmisję będzie można obejrzeć w niedzielę od godz. 19:30 na antenach Polsatu i Polsat News oraz na polsatnews.pl, polsat.pl, w portalu interia.pl i serwisie IPLA.

 

Nina Terentiew: będzie wyjątkowo dużo nowości z uśmiechem

 

W Polsacie nie zabraknie kolejnej edycji show “Twoja Twarz Brzmi Znajomo” z zadziwiającymi metamorfozami wokalnymi i aktorskimi gwiazd. Będzie emitowane o nowej porze: w piątki o 20:00. Na ekrany telewizorów powrócą także słoneczne i gorące randki na “Love Island. Wyspa Miłości”.

 

– Te emocje młodych ludzi, którym wydaje się, że spotkają tego kogoś jedynego są z jednej strony wzruszające, ale i budzą dobrotliwy uśmiech, że życie nie jest takie proste, jak się wydaje. Życzę im z całego serca, żeby znaleźli drugą połówkę na całe życie, ale nie zawsze to się udaje – przyznała Nina Terentiew, dyrektor programowa Telewizji Polsat.

 

Jak dodała, wiosną 2021 r. w Polsacie pojawi się “wyjątkowo dużo nowości i to są nowości z uśmiechem”. – Chcemy, by widz z nami dobrze się czuł i zapomniał o różnych rzeczach – powiedziała.

 

WIDEO: Wiosna w Polsacie – sprawdzone formaty i wiele nowości

  

 

“Chcemy zapewnić maksymalną rozrywkę dla widzów”

 

Poszukującym ekstremalnych emocji na pewno dostarczy je 3. edycja programu “Ninja Warrior Polska”. Z kolei ekipa programu “Nasz Nowy Dom” ponownie ruszy w Polskę, żeby odmienić życie wyjątkowo doświadczonych przez los polskich rodzin.

 

Nie zabraknie też “Gliniarzy”, “Pierwszej miłość” i niezastąpionych “Przyjaciółek”, których perypetie śledzimy od prawie 9 lat. Natomiast “Ewa gotuje” zabierze nas do swojego kulinarnego świata.

 

– Chcemy zapewnić maksymalnie ciekawą i maksymalną rozrywkę dla widzów. Mamy fajny miks: sprawdzone formaty i dużo nowości, głównie komediowych. Są dobre czasy na tego typu programy – stwierdził Stanisław Janowski, Prezes Zarządu Telewizji Polsat.

 

Sny o pięknych wnętrzach pomoże spełnić nowy program “Design Dream. Pojedynek na wnętrza”, w którym w zupełnie nowej roli zobaczymy Annę Wyszkoni.

 

– Wnętrza to jej wielka pasja, studiowała ich architekturę. Powiedziała, że dobrze czuje się w tym programie i pokaże nam wiele ciekawostek, które możemy wprowadzić w swoich domach – mówił Krzysztof Ibisz.

 

Dorota Gawryluk: wyróżniamy się ludzkim podejściem do wszystkich stron

 

Stałą, sprawdzoną i cenioną przez widzów pozycją są “Wydarzenia”. – Naszym najważniejszym celem jest solidnie poinformować naszych widzów. Jeśli przy okazji zyskujemy nowych, bardzo się z tego cieszymy – zapewniła Dorota Gawryluk, szefowa Pionu Informacji i Publicystyki w Telewizji Polsat.

 

Wyjaśniła, że “Wydarzenia” oraz programy Polsat News wyróżnia “ludzkie podejście do wszystkich stron”.

 

ZOBACZ: Najlepszy styczeń w historii Polsat News

 

– Nie wydaje mi się, aby było słuszne napadanie na kogokolwiek tylko dlatego, że ma poglądy inne od naszych. Nie klasyfikujemy ludzi ze względu na poglądy, tylko próbujemy dociec, dlaczego tak myślą. Dajemy szeroką arenę do wymiany poglądów – dodała.

 

Wiosenną ofertę Telewizji Polsat promuje spot wizerunkowy. Jego muzyczne tło stanowi utwór “Why So Serious” popularnej wokalistki Alice Merton.

 

 

 

wka/ml/ polsatnews.pl

Czytaj więcej


Source link

Świat

Maseczki do 2022 roku? Dr Anthony Fauci: To możliwe

000B6YDCRCDWHMPO-C411.jpg


Możliwe, że Amerykanie nadal będą nosić maseczki w 2022 roku – powiedział w niedzielę w CNN dr Anthony Fauci, główny doradca medyczny nowego amerykańskiego prezydenta Joe Bidena.

Amerykański specjalista od chorób zakaźnych powiedział, że sytuacja w Stanach Zjednoczonych może zbliżyć się do normalnej około jesieni lub zimy 2021/2022. Dodał, że wraz ze wzrostem liczby zaszczepionych osób obostrzenia związane z Covid-19 będą stopniowo rozluźniane.

Pytany o reakcję na zbliżającą się liczbę 500 tys. ofiar śmiertelnych COVID-19 w USA, Fauci powiedział, że to “naprawdę straszne”. “To nie przypomina niczego, co przechodziliśmy w ciągu ostatnich 102 lat, od czasu pandemii hiszpanki w 1918 roku” – ocenił.

Fauci był także proszony o wyjaśnienie, czy seniorzy po przyjęciu drugiej dawki szczepionki przeciw COVOD-19 mogą spędzać czas z wnukami. “Będą publikowane rekomendacje, nie chcę teraz wydawać rekomendacji w telewizji” – odpowiedział.

Zobacz też: Wprowadzają “zielone przepustki”. Wiele przywilejów

Nie czekaj do ostatniej chwili, pobierz za darmo program PIT 2020 lub rozlicz się online już teraz!


Source link

Świat

Irak. Trzy rakiety spadły na bazę lotniczą. Jedna osoba ranna

kdsi4t4a97tek447f3t3m54m68qarav6.jpg


Trzy rakiety spadły w sobotę na iracką bazę lotniczą Balad, w której znajdują się cywilni pracownicy amerykańskiej misji wojskowej w Iraku. Ranna została jedna osoba cywilna, Irakijczyk – poinformowali iraccy urzędnicy zajmujący się bezpieczeństwem.

Jak podała agencja Reutera, urzędnicy wypowiadali się anonimowo, ponieważ nie są upoważnieni do rozmów z mediami.

 

Bezpośrednio po ataku do jego przeprowadzenia nie przyznała się żadna grupa. Wcześniej do podobnych ataków przyznawały się grupy zbrojne, które – zdaniem urzędników – są wspierane przez Iran.

 

ZOBACZ: Stany Zjednoczone wycofają swoje oddziały z Iraku

 

Był to już drugi w ciągu tygodnia tego typu atak na bazę, w której znajdują się wojska amerykańskie lub cywilni pracownicy misji.

 

Kolejny atak

 

W poniedziałek wieczorem amerykańska armia stacjonująca w Iraku poinformowała, że co najmniej trzy rakiety spadły na Irbil, stolicę Regionu Autonomicznego Kurdystanu w północnym Iraku. Zginęła jedna osoba cywilna, a pięć zostało rannych, w tym amerykański żołnierz.

 

Dwie rakiety spadły w okolicach osiedli mieszkaniowych w Irbilu, a jedna uderzyła w bazę lotniczą, w której stacjonują wojska amerykańskie. Był to pierwszy od dwóch miesięcy atak na zachodnie obiekty wojskowe lub dyplomatyczne w Iraku

dsk/PAP

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Sport

PKO Ekstraklasa: Podbeskidzie Bielsko-Biała nadal niepokonane w 2021 roku

uuw766d6estv2y1h29ja5516525dkiko.jpg


Bielszczanie od pierwszego gwizdka ruszyli do ataku i w 12. min. objęli prowadzenie. Dośrodkowanie z rzutu rożnego Karola Danielaka przedłużył głową Marko Roginic. Piłka poszybowała w kierunku Rafała Janickiego, który popisał się celną “główką”.

 

ZOBACZ TAKŻE: Pewne zwycięstwo Widzewa Łódź

 

W 42. min. powinno być 2:0, ale Danielak z kilka metrów strzelił nad bramką.

 

Od mocnego uderzenia mogli zacząć drugą połowę gracze z Białegostoku. Po strzale Bojana Nastica, w 46. min. piłka odbiła się od słupka. Jednak gol dla Jagiellonii wpadł w 53. min. Wówczas Bartłomiej Wdowik dobrze dobił strzał Pawła Olszewskiego.

 

W 63. min. ponownie Wdowik stanął przed dogodną szansą do zdobycia gola. Jednak strzelił za lekko i Michal Peskovic obronił. Trzy minuty później piłka, po strzale Ariela Borysiuka i odbiciu się jeszcze od Janickiego, wpadła do siatki. Potem jednak sędziowie długo analizowali – przy pomocy systemu VAR – tę sytuację i ostatecznie główny rozjemca Szymon Marciniak zdecydował się gola nie uznać. Na spalonym przy tej akcji był jeden z graczy Jagiellonii.

 

Mimo okazji z obu stron i przedłużenia spotkania aż o siedem minut skończyło się ono wynikiem 1:1.

 

Podbeskidzie Bielsko-Biała – Jagiellonia Białystok 1:1 (1:0)

Bramki: Janicki 12 – Wdowik 53

 

Podbeskidzie Bielsko-Biała: Michal Peskovic – Filip Modelski, Rafał Janicki, Milan Rundic, Peter Mamic – Karol Danielak, Dominik Frelek (76. Jakub Bieroński), Jakub Hora (85. Serhij Miakuszko), Michał Rzuchowski, Marko Roginic (66. Mateusz Marzec) – Kamil Biliński (66. Peter Wilson)

 

Jagiellonia Białystok: Xavier Dziekoński – Paweł Olszewski, Bogdan Tiru (46. Ivan Runje), Błażej Augustyn, Bojan Nastic – Maciej Makuszewski, Martin Pospisil, Jesus Imaz, Ariel Borysiuk (74. Taras Romanczuk), Bartłomiej Wdowik (80. Fernan Lopez) – Fedor Cernych (80. Maciej Bortniczuk)

 

Żółte kartki: Danielak – Borysiuk, Pospisil, Augustyn

MC, PAP


Source link

Polska

Prof. Andrzej Fal: maseczki są jedynym słusznym rozwiązaniem

vq3txcf2rmcnquif2cexafrgpzfiuo5b.png


W Ministerstwie Zdrowia trwa dyskusja o nowych regulacjach dotyczących zakrywania ust i nosa. Wkrótce mogą zapaść decyzje dotyczące noszenia przyłbic i zakrywania twarzy np. szalikami.

 

– (…) Patrząc na to, co dzieje się w tej chwili z pandemią i patrząc na to, że mamy coraz więcej nowych zakażeń, będziemy chcieli wycofać możliwość zastępowania maseczek takimi surogatami, które jednak nie spełniają kryteriów jakościowych i nie stanowią skutecznego zabezpieczenia – powiedział w piątek minister zdrowia Adam Niedzielski.

 

– Przyłbice – nie, chusty – nie, natomiast maseczki – tak – wyjaśnił szef MZ.

 

“Trudno było się z tego wycofać”

 

Do zapowiedzi ministra zdrowia odniósł się w sobotę w Polsat News prof. Andrzej Fal.  

 

– Przygotowując zmianę przepisów dobrze byłoby ograniczyć sprzęt dopuszczalny w celu zakrywania ust i nosa jedynie do maseczek – stwierdził. 

 

Zwrócił uwagę, że to czym zasłaniamy twarz to jedno, natomiast jest jeszcze problem, że część Polaków w ogóle nie zasłania ust i nosa. 

 

Prof. przyznał, że “od początku wiedzieliśmy, że przyłbice nie są do końca skuteczne”. – Proszę jednak pamiętać, że na początku pandemii mieliśmy dosyć duży problem z dostępnością właściwych maseczek – powiedział.

 

W wielu krajach, nie tylko w Polsce, dopuszczono do użytku substytuty, a później trudno było jednoznacznie się z tego wycofać, bo ludzie już je kupili, zainwestowali pieniądze – dodał.

 

Otwarte granice i nowe warianty koronawirusa

 

Profesor skomentował również doniesienia o trzeciej fali pandemii w Polsce. – Od 10 dni wzrasta dobowa liczba zachorowań. Jest to trzeci wzrost od początku trwania pandemii w Polsce. W wielu europejskich krajach ten trzeci wzrost osiągnął już apogeum, a w niektórych zaczyna wręcz już spadać z powrotem – powiedział.

 

– Nie wiem czy w Polsce ten wzrost zachorowań będzie tak znaczący jak w innych krajach, wiele wskazuje na to, że nie powinniśmy przekroczyć poziomu 11 tys. przypadków dziennie – dodał. 

 

Jak przyznał, “jest kilka powodów takiego stanu rzeczy”. – Jednym z nich jest pojawienie się kolejnych wariantów koronawirusa, które zwiększyły ilość infekcji – stwierdził.

 

– Drugim powodem jest otwartość granic. Mimo utrudnień w przemieszczaniu się jakaś cześć ludzi podróżuje. W Hiszpanii, we Francji, na Słowacji i w Czechach od trzech tygodni obserwujemy bardzo złą sytuację epidemiologiczną. Ponieważ te kraje nie były objęte całkowitym zakazem podróży, to jasnym było, że prędzej, czy później, odbije się to na innych krajach – dodał. 

 

Dlatego jego zdaniem, “ograniczanie przemieszczania się w pandemii, jest jednym z kluczowych posunięć, jeżeli sytuacja wymyka się spod kontroli”. – Jest to nawet bardziej istotne, niż lokalne ograniczanie aktywności – dodał.

 

Wzrost zakażeń w Polsce

 

Mamy 8 510 nowych i potwierdzonych przypadków koronawirusa – poinformowało w sobotę ministerstwo zdrowia. Z powodu COVID-19 zmarło 45 osób, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 209 osób. 

 

– Dzisiejsze wyniki nadal pokazują duże przyrosty zakażeń koronawirusem, to potwierdza fakt, że trzecia fala jest obecna w Polsce – skomentował minister zdrowia Adam Niedzielski. 

 

ZOBACZ: Ministerstwo zdrowia: mamy początek trzeciej fali epidemii

 

– Co prawda ponad 8500 zakażeń to około 200 przypadków mniej niż wczoraj, ale trzeba to odnosić do ubiegłego tygodnia. W ubiegłą sobotę było o 2 tys. zakażeń mniej – wskazał szef MZ na antenie Radia Zet.

 

W piątek poinformowano również o pierwszym przypadku południowoafrykańskiej mutacji koronawirusa w Polsce.

 

– Oprócz mutacji brytyjskiej pojawiła się w Polsce mutacja południowoafrykańska koronawirusa; pierwszy przypadek z okolic Suwałk – przekazał Adam Niedzielski na konferencji. Dodał, że badania wykazują “coraz większy udział mutacji brytyjskiej w zakażeniach”.

 

Poprzednie odcinki programu obejrzysz tutaj.

dk/ polsatnews.pl, Polsat News

Czytaj więcej


Source link

Ciekawostki

Najczęściej popełniane błędy językowe w polskim internecie

000B6DQBXJY6YCVE-C411.jpg


“Napewno”, “Wogóle”, “na prawdę”, “narazie” – tak piszą polscy internauci. Błędy mnożą się na wszystkich możliwych forach i platformach. Średnio co sześć sekund Polacy popełniają błąd językowy w internecie.

Raport 100 najczęstszych błędów w internecie w 2020 r. opublikowała marka nadwyraz.com, promująca poprawną polszczyznę i literaturę polską. Specjaliści analizowali w polskojęzycznym internecie obecność 159 błędów przez 12 miesięcy. 

Łączna liczba zauważonych i przeanalizowanych błędów wyniosła 5 192 736. Z danych wynika, że błąd językowy pojawia się w internecie co sześć sekund, a internauci popełniają dziennie średnio 14 188 błędów.

15 najczęściej popełnianych błędów to: “napewno”, “wogóle/wogule”, “na prawdę”, “narazie”, “dzień dzisiejszy”, “po za tym/pozatym”, “na codzień”, “nacodzień”, “orginlany”, “muj”, “wziąść”, “conajmniej”, “niewiem”, “z przed/zprzed”, “jusz”, “złodzieji”. W czołówce rankingu znalazły się przede wszystkim błędy ortograficzne.

Poprawne zapisy tych słów to: “na pewno”, “w ogóle”, “naprawdę”, “na razie”, “poza tym”, “na co dzień”, “oryginalny”, “mój”, “wziąć”, “co najmniej”, “nie wiem”, “sprzed”, “już”, “złodziei”. “Dzień dzisiejszy” to pleonazm, czyli błąd stylistyczny, w którym jedna część dubluje treści drugiej. Powinno być po prostu “dzień”, “dziś”, “dzisiaj” lub “dzisiejszy”.

13 z 15 błędów powtórzyło się z czołówki ubiegłorocznego zestawienia. W 2020 r. “apropo/a propo” oraz “na przeciwko/naprzeciw” z zestawu z roku 2019 zostały wyparte przez “orginalny” oraz “złodzieji”.

Jak czytamy w raporcie, największymi źródłami błędów w polskim internecie są Facebook (31,5 proc. zgromadzonego materiału), Twitter (26 proc.) oraz YouTube (16 proc.). Na dalszych miejscach w zestawieniu znalazły się portale, fora dyskusyjne, Instagram, recenzje, Wykop i blogi.

Zdaniem autorów opracowania wnioski z raportu są “zatrważające”, a internauci od lat popełniają te same błędy. “Raport wykazał, że liczba popełnianych błędów systematycznie rośnie, zaś te, które znalazły się w czołówce zeszłorocznego rankingu, wcale nie zanikły. Co to oznacza? Błędy te przywarły do codziennego języka, są popełniane powszechnie i w sposób zautomatyzowany” – czytamy w podsumowaniu raportu.

Przeciwdziałać negatywnym tendencjom można w samym internecie. “Paradoksalnie warto wykorzystać to medium do działań popularyzujących poprawną polszczyznę, w myśl powiedzenia ‘czym się strułeś, tym się lecz'” – piszą autorzy pracy i podkreślają, że Facebook, Twitter, YouTube, Instagram czy blogi mogą służyć do przekazywania wiedzy o języku w zabawny i atrakcyjny sposób, np. w formie memów albo wpisów z przykładami użycia poprawnych form.

Autorzy opracowania zwracają uwagę, że w 2020 r. większość czasu spędzaliśmy w domach, gdzie częściej korzystaliśmy z internetu – stał się on dla nas zamiennikiem miejsc, do których uczęszczaliśmy dotychczas. Dlatego też, oprócz tradycyjnych błędów językowych, analizie poddali koronamowę, czyli neologizmy powstałe w czasie pandemii. Przygotowali również słowniczek 15 covidowych neologizmów.

Do weryfikacji koronamowy posłużyły słowa nadesłane przez fanów profili Poprawna polszczyzna oraz Nadwyraz.com na Facebooku i Instagramie. Łączna liczba zbadanych pozycji to 698 737. Analizie poddano 15 najczęściej pojawiających się haseł – neologizmów powstałych w 2020 r. Główne źródła badanych neologizmów to: Twitter (36,2 proc.), Facebook (26,3 proc.), portale internetowe (17,2 proc.), YouTube (9 proc.) i Instagram (7,9 proc.). Analizowane przykłady pojawiły się w radiu, telewizji i prasie, w internecie, w slangu młodzieżowym, w codziennych rozmowach Polaków.

Przeanalizowane słownictwo – zdaniem autorów raportu – pokazuje dwie skrajne postawy wobec COVID-19. Pogardliwe określenia dla osób poważnie traktujących zagrożenie epidemiczne tworzą sceptycy i wyznawcy teorii spiskowych, którzy przez drugą stronę są nazywani “antymaseczkowcami”, “koronasceptykami”. Polacy często mówią o pandemii w sposób humorystyczny – “koronaparty”, “covidek”. Część neologizmów ma obelżywy charakter, jak słowa “koronaświrus”, “covidiota”.

Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego został ustanowiony przez UNESCO w 1999 r., ma podkreślać bogactwo różnorodności językowej świata.

Rozlicz pit online już teraz lub pobierz darmowy program


Source link

Świat

Hiszpania: 44-latek umieszczał kamery w damskich toaletach. Nagrał 71 tys. filmów

0009S0883JIW1F1X-C411.jpg


Mężczyzna umieszczał miniaturowe kamery w toaletach, a nagrania i zdjęcia nieświadomych ofiar wrzucał na strony porno. Zatrzymany w piątek przez policję w Maladze 44-latek zarejestrował 71 tys. filmów.

Policja ustala, jak długo wspierany przez swoją siostrzenicę mężczyzna filmował kobiety w szaletach miejskich oraz toaletach placówek handlowych, lokali gastronomicznych i uczelni. Do piątkowego wieczora funkcjonariuszom udało się znaleźć blisko 30 niewielkich rozmiarów kamer, którymi realizowano nagrania.

Niekarany wcześniej mieszkaniec Malagi umieszczał kamerki bardzo dyskretnie, a jednocześnie w sposób profesjonalny. Aby nie wzbudzać podejrzeń właścicieli obiektów, urządzenia montował wewnątrz innego wyposażenia toalety, np. odświeżaczy powietrza.

Wpadł, gdyż właśnie jeden z odświeżaczy powietrza wzbudził zainteresowanie pracowników technicznych jednego z centrów handlowych w Maladze. Stwierdzili oni, że sprzęt nie tylko nie został zamówiony przez detalistę, ale że zamontował go ktoś z zewnątrz.

Po znalezieniu minikamery w jednym z odświeżaczy sprawa została przekazana policji, która uruchomiła trwające kilka miesięcy śledztwo. W jego efekcie zatrzymano mężczyznę, a w jego domu zabezpieczono ponad 71 tys. nagrań z toalet publicznych, a także materiały o charakterze pedofilskim.

Zatrzymany Hiszpan, jak ustaliła policja, montował też w toaletach czujniki ruchu, które automatycznie uruchamiały pracę minikamer.

Śledczy ustalili, że zarejestrowane zdjęcia nagich i półnagich kobiet 44-letni mieszkaniec Malagi kierował na strony z treściami pornograficznymi.


Source link