imalopolska

najnowsze wiadomości

October 2020

Zdrowie

Funkcjonowanie przedszkoli, szkół i placówek oświatowych (komunikat)

37373518_FunkcjonowanieszkC3B3C582iplacC3B3wek_crop_300x168_f2cbc488_CPO.jpg


– MEN informuje:

Zgodnie z informacjami uzyskanymi od kuratorów oświaty na podstawie danych od dyrektorów, w piątek, 9 października br. w trybie stacjonarnym pracowało blisko 48 tys. przedszkoli, szkół i placówek oświatowych, co oznacza prawie 100 procent placówek pracujących w tradycyjny sposób (97,90 proc.).

Funkcjonowanie przedszkoli, szkół i placówek oświatowych – stan na 9 października br.:

– 47 465 – tryb stacjonarny (97,90 proc. wszystkich),

– 811 – tryb mieszany (tj. 1,67 proc. wszystkich);

– 208 – tryb zdalny (tj. 0,43 proc. wszystkich).

Monitorujemy sytuację w szkołach i placówkach. Bezpieczeństwo uczniów, rodziców, dyrektorów szkół i nauczycieli jest dla nas najważniejsze.

W załączeniu znajduje się grafika z aktualnymi danymi.

UWAGA: komunikaty publikowane są w serwisie PAP bez wprowadzania przez PAP SA jakichkolwiek zmian w ich treści, w formie dostarczonej przez nadawcę. Załączniki do komunikatów są dostępne za pośrednictwem nowej Platformy Serwisowej PAP: serwis.pap.com.pl Nadawca komunikatu ponosi odpowiedzialność za jego treść – z zastrzeżeniem postanowień art. 42 ust. 2 ustawy prawo prasowe.(PAP)

kom/ mmi/ mhr/


Source link

Polska

Konstanty Radziwiłł w programie “Gość Wydarzeń”. Transmisja od 19:25

tfji462ihyunfw87kcdvd48u35k9y8fo.jpg


Gwałtowny wzrost zakażeń koronawirusem w Polsce, miejsca w szpitalach na Mazowszu – między innymi na te tematy Bogdan Rymanowski porozmawia w programie “Gość Wydarzeń” z Konstantym Radziwiłłem, wojewodą mazowieckim. Transmisja od 19:25 w Polsat News i na polsatnews.pl.

Według danych służb wojewody z piątku, w całej stolicy jest ok. 420 miejsc dla pacjentów z COVID-19 na drugim i trzecim poziomie zabezpieczenia, z czego zajętych jest ok. 300. Zapewnia je sześć szpitali, w tym CSK MSWiA przy ul. Wołoskiej. Zgodnie z zapowiedzią wiceministra MSWiA Błażeja Pobożego, baza w tym szpitalu zostanie zwiększona.

 

ZOBACZ: Koronawirus na Mazowszu: większość zakażeń ma charakter “przypadkowy” i “uliczny”

 

– Decyzją wojewody mazowieckiego, w porozumieniu z dyrekcją CSK MSWiA i kierownictwa naszego resortu, liczba łóżek dla pacjentów z COVID-19 w ciągu 72 h zostanie zwiększona do 404, w tym 42 respiratorowych i ośmiu na patologii noworodka – powiedział Poboży. Obecnie – jak zaznaczył – w szpitalu przebywa ok. 150 pacjentów z COVID-19.

 

 

Poprzednie odcinki programu dostępne są tutaj.

ac/ Polsat News

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Świat

Trzymał zamrożone ciało tygrysa amurskiego. Na świecie żyje ich tylko 600 [DRASTYCZNE ZDJĘCIA]

j6urasm6d8dqrdbuzyarvi921vdkpipd.jpg


Ciało niezwykle rzadkiego tygrysa amurskiego, największego kota świata, odcięta głowa niedźwiedzia i siedem niedźwiedzich łap – to wszystko znaleziono na posesji kłusownika na rosyjskim Dalekim Wschodzie. 64-letni mężczyzna trzymał “trofea” w samochodzie chłodni. Został zatrzymany przez Federalną Służbę Bezpieczeństwa (FSB). Ostrzegamy, drastyczne zdjęcia w treści artykułu.

Mężczyzna z liczącej niewiele ponad 5 tys. mieszkańców osady Płastun w Kraju Nadmorskim (ok. 500 km na wschód od Władywostoku) trzymał zamrożonego tygrysa przez kilka miesięcy po jego upolowaniu. Śledczy sądzą, że poszukiwał w tym czasie kupca. 

 

Szmuglowane do Chin 

 

Skóry i łapy tygrysa amurskiego są szmuglowane do Chin, gdzie są stosowane w tamtejszej medycynie tradycyjnej – wytwarzane specyfiki mają leczyć choroby przewlekłe i wzmacniać siłę. Corocznie rosyjscy pogranicznicy natrafiają na kilka prób przemytu. 

 

ZOBACZ: Tygrysica zakażona koronawirusem. Zaraziła się od swojego opiekuna

Łapy tygrysa znalezionego na posesji 64-letniego mężczyzny, były związane sznurem. Kryminalni przeprowadzili testy DNA, mając nadzieję na ustalenie, kiedy i gdzie został skłusowany.  

 

Nie wiadomo, kiedy upolowano niedźwiedzie, których części ciała znaleziono w chłodni ФСБ России по Приморскому

Nie wiadomo, kiedy upolowano niedźwiedzie, których części ciała znaleziono w chłodni

 

Odnaleziony tygrys amurski (zwany też syberyjskim) miał mniej niż trzy lata. Wstępnie oszacowano kwotę szkód na 2,5 mln rubli (ok. 32 tys. dolarów).

 


 

Jednak tak naprawdę szkód wyrządzonych naturze nie sposób ocenić. W połowie lat 80. XX wieku szacowano, że cała populacja tygrysa amurskiego (zwanego również syberyjskim) składa się z około 250 osobników. Obecnie na świecie żyje mniej niż 600 zwierząt. 95 proc. z nich w Rosji, pozostałe w Chinach i Korei Północnej.

 

ZOBACZ: Tygrys syberyjski zabił pracownicę zoo na oczach zwiedzających

 

Na świecie żyje mniej niż 600 tygrysów amurskichФСБ России по Приморскому

Na świecie żyje mniej niż 600 tygrysów amurskich

 

Gatunek ten znajduje się na granicy wymarcia, znajduj się na liście czerwonej księgi gatunków zagrożonych. 

W czerwcu przyrodnikom udało się po raz pierwszy nagrać czteroosobową rodzinę amurskich tygrysów u wodopoju. Unikalne nagranie powstało dzięki fotopułapce ustawionej nad brzegiem jeziora w rezerwacie przyrody Kraina Leoparda na Dalekim Wschodzie Rosji.  

grz/ml/ polsatnews.pl

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Zdrowie

Wrażliwi na słowa. Wrażliwi na ludzi

37371601_1_crop_300x168_301e742c_CPO.jpg


Pomimo ogromnego postępu medycznego jaki dokonał się w dziedzinie psychiatrii, a także licznych działań edukacyjnych choroby psychiczne są nadal tematem tabu, a osoby, które doświadczyły choroby psychicznej należą do grona najbardziej stygmatyzowanych grup społecznych. Do utrwalania stereotypowego myślenia o zaburzeniach psychicznych w dużej mierze przyczynia się język, a także sposób przedstawiania chorych na forum publicznym – w środkach masowego przekazu, social mediach czy debacie publicznej.

Dlatego też walkę z krzywdzącymi stereotypami należy zacząć od zmiany języka i uwrażliwienia społeczeństwa na stygmatyzujące i błędne określenia w odniesieniu do osób z zaburzeniami psychicznymi. Temu służyć ma rozpoczynająca się właśnie kampania „Wrażliwi na słowa. Wrażliwi na ludzi”, zainicjowana przez Fundację Hej Koniku, Radę Języka Polskiego, Polskie Towarzystwo Psychiatryczne oraz Janssen. „Działania na rzecz godności człowieka, przeciwdziałania wykluczeniu to temat dla nas szczególnie ważny, zwłaszcza w obszarze zdrowia psychicznego, któremu poświęcamy uwagę od wielu lat. Dlatego też odpowiadamy na pilną według nas potrzebę, wynikającą z kwestii dyskryminacji chorych psychicznie poprzez stereotypowy i negatywnie nacechowany język w mediach, polityce czy reklamie – mówi Tomasz Skrzypczak, dyrektor zarządzający Janssen Polska. – Język ma bowiem znaczenie wykraczające poza dosłowny przekaz, ma moc sprawczą. Procesy społeczne, zmiany w sposobie myślenia i przełamywanie tabu muszą zacząć się od słów. To właśnie od zmiany języka trzeba zacząć zmiany w mówieniu i myśleniu o zaburzeniach psychicznych”.

Eksperci podkreślają, że stygmatyzacja osób z zaburzeniami psychicznymi nie pozostaje bez wpływu na samopoczucie chorych i ich powrót do zdrowia, a także utrudnia realizację wielu istotnych celów życiowych jak np. podejmowanie pracy czy nawiązywanie kontaktów międzyludzkich.

Osobom dotkniętym zaburzeniami psychicznymi potrzebna jest zatem nie tylko specjalistyczna pomoc w zakresie umiejętności radzenia sobie ze zjawiskiem dyskryminacji, ale też edukacja społeczna, mająca na celu uwrażliwianie ludzi na problemy takich osób i pokazywanie ich jako pełnowartościowych członków społeczeństwa. Jedną z podstawowych strategii służących temu celowi jest uwrażliwienie na język. „Słowa mogą podnosić na duchu, ale też ranić. Niektóre słowa mogą stygmatyzować, inne budzić lęk. Zdając sobie sprawę z tego, że język współtworzy interpretację zdarzeń, określa rozumienie emocji, a także sugeruje sposób myślenia i postępowania, apelujemy o wrażliwość na słowa. Wrażliwość na słowa to wrażliwość na ludzi” – mówi dr Katarzyna Kłosińska, językoznawca, przewodnicząca Rady Języka Polskiego i współautorka rekomendacji.

W ramach kampanii „Wrażliwi na słowa. Wrażliwi na ludzi”, psychiatrzy i językoznawcy opracowali publikację, której celem jest wskazanie kierunków i rekomendacji dotyczących niedyskryminacji osób z zaburzeniami psychicznymi.

W opracowaniu podjęto m.in. temat medykalizacji języka i nadużywania słownictwa medycznego. Słowa z języka psychiatrii stały się w ostatnich latach bardzo modne i są często używane w języku potocznym i w mediach w znaczeniach przenośnych, zwykle negatywnych (np. to co się dzieje, to jest ustawodawcza i prawodawcza schizofrenia, CIT wygląda bardzo anorektycznie, depresja pofestiwalowa). „Nie bierze się pod uwagę tego, że powtarzanie takich wyrażeń, nie tylko może być odbierane przez chorych jako bagatelizowanie ich cierpienia, ale też przyczynia się do tego, że zaburzenia psychiczne, których nazwy wykorzystuje się w niemedycznych kontekstach, są społecznie postrzegane jako mniej groźne niż w rzeczywistości” – mówi dr Sławomir Murawiec, psychiatra, członek Zarządu Głównego i rzecznik prasowy Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego i współautor rekomendacji.

Źródło informacji: Wrażliwi na słowo. Wrażliwi na ludzi


Source link

Kultura

Pierwsza w Polsce wystawa malarza dynastii Wazów

000AKFO3QCJNPN2C-C411.png


Tomasz Dolabella był Włochem, wenecjaninem i nadwornym malarzem polskich królów z dynastii Wazów, a także biskupów i przeorów. W Zamku Królewskim w Warszawie otwarto pierwszą wystawę poświęconą jego twórczości.

Na wystawie “Dolabella. Wenecki malarz Wazów” zawisły 23 prace włoskiego twórcy. Tylko jedna z nich – “Wniebowstąpienie” (ok. 1635 r.) – pochodzi z warszawskich zbiorów. Większość wypożyczono z krakowskich i podkrakowskich kościołów i klasztorów, m.in. z kaplicy Montelupich kościoła Mariackiego, kościoła i klasztoru dominikanów w Krakowie, kościoła pw. Bożego Ciała w Krakowie czy kościoła i klasztoru cystersów w Mogile.

W Zamku Warszawskim zawisły obrazy ukazujące świętych: Świętego Stanisława Biskupa, Świętego Roberta założyciela zakonu cystersów i obraz przedstawiający Świętego Andrzeja Apostoła. To dzieła wielkoformatowe, zdobiące kaplice bądź ołtarze. Niektóre z nich na co dzień wiszą na wysokości kilkunastu metrów i są niemal niewidoczne dla wiernych, jak na przykład “Zdjęcie z krzyża”. – Obraz wisi na wysokości ponad 20 metrów, w zwieńczeniu ołtarza głównego kościoła Bożego Ciała w Krakowie. Nie tylko jest umieszczony wysoko w prezbiterium, ale jeszcze nie pada na niego światło. Odwiedzający wystawę mają niepowtarzalną okazję do przyjrzenia mu się z bliska – podkreśla dr Magdalena Białonowska, kurator ekspozycji. 

Tomasz Dolabella jest uważany za jednego z ostatnich przedstawicieli manierystycznego malarstwa weneckiego. Do Polski artysta przeniósł doświadczenia malarstwa weneckiego w sferze operowania kolorem i światłem, oddawania ruchu i kompozycji scen. Jako malarz królewski – pracował dla królów: Zygmunta III Wazy, Władysława IV i Jana Kazimierza – malował głównie obrazy historyczne, batalistyczne i alegoryczne do dekoracji komnat na Wawelu i rezydencji królewskich w Warszawie. Niestety te realizacje się  nie zachowały. Na wystawie zawisły obrazy malowane dla kościołów i klasztorów, m.in. “Wyjście Żydów z Egiptu” (ok. 1620), “Święty Władysław udzielający jałmużny” (1635-1636) czy “Śmierć świętego Władysława” (1635-1636). 

Autorem koncepcji i scenariusza wystawy jest Jerzy Żmudziński – badacz twórczości Dolabelli. To dzięki prowadzonym przez niego badaniom naukowym prezentowany jest wyjątkowy obiekt – strop ramowy z obrazami Dolabelli, który został zdemontowany z kamienicy Arcybractwa Miłosierdzia w Krakowie. W zamku przygotowano dla niego specjalną konstrukcję a salę udekorowano lustrami przypominającymi weneckie, które odbijają malowidła. Wiadomo, że strop ramowy autorstwa Dolabelli wisiał na Wawelu. Według przypuszczeń, spłonął w pożarze w 1702 r., jak wtedy wiele dzieł Dolabelli. Żmudziński wysuwa hipotezę, że na Wawelu wisiał strop, który teraz można podziwiać na wystawie w Zamku Królewskim.

Tłem do obrazów nadwornego malarza królów są dzieła innych weneckich malarzy z XVI wieku, m.in. Jacopa Palmy Il Vecchii, Giovanniego de Monte czy Domenica Tintoretta. Podziwiać też można wyroby luksusowego rzemiosła z XVI wieku: szkło z Murano, koronki, ceramikę, biżuterię – przedmioty, które ze względu na drogocenne materiały, kunszt technologiczny i wysoki poziom artystyczny były towarem eksportowym, chętnie nabywanym przez możnych ówczesnej Europy, również z Rzeczypospolitej. 

Tomasz Dolabella urodził się ok. 1570 w Wenecji. W 1598 r. przyjechał do Polski na dwór Zygmunta III Wazy. Ożenił się z krakowianką, córką królewskiego drukarza i spolonizował. Mieszkał w naszym kraju ponad 50 lat. Do swojej śmierci w 1650 r. pracował dla elit Rzeczypospolitej – politycznych i kościelnych i malował wyłącznie w Polsce.

Ekspozycję oglądać można w Galerii Wystaw Czasowych (II piętro) do 6 grudnia. 

ew


Source link

Kultura

Cineworld zamyka kina w USA i Wielkiej Brytanii. Co z Cinema City?

cgxpudzczha5ndzqb41uux36xdnq7q4z.jpg


Od piątku, 9 października, Cineworld, druga co do wielkości sieć kin na świecie, tymczasowo zamknie swoje kina w USA i Wielkiej Brytanii. Pracę straci nawet 45 tys. osób. Obiekty należące do sieci w Polsce funkcjonują pod nazwą Cinema City i – póki co – nie jest planowane ich zamknięcie.

Pandemia koronawirusa odcisnęła piętno na sytuacji branży kinowej. Wstrzymano produkcje nowych tytułów, a kina w Polsce musiały zamknąć się 12 marca. Pozwolenie na ponowne otwarcie sale projekcyjne otrzymały 6 czerwca, choć nie wszystkie otworzyły się od razu.

 

Widzowie wrócili jednak niechętnie. W lipcu do polskich kin wybrało się 532 tys. 740 widzów. W porównaniu z ubiegłym rokiem to spadek o blisko 90 proc.

 

ZOBACZ: O 90 proc. mniej widzów. Fatalna sytuacja w polskich kinach

 

Sieci kin za granicą także odczuły ekonomiczne skutki pandemii.

 

Ogromne straty finansowe

Cineworld z powodu kryzysu finansowego wywołanego przez koronawirusa 9 października tymczasowo zamknie wszystkich 536 kin w USA i 127 w Wielkiej Brytanii. Poinformowano o tym na początku tygodnia. Od początku roku do czerwca, na zamkniętych obiektach, sieć straciła 1,6 mln dolarów.

 

Powodem zamknięcia kin, oprócz strat pieniężnych, są również przesunięte premiery potencjalnych blockbusterów takich, jak choćby nowa część przygód Jamesa Bonda “Nie czas umierać”, “The Batman” czy “Diuna”.

 

ZOBACZ: Rzadziej do kina i restauracji. Obawy o bezpieczeństwo i budżet

 

“Bez tych premier Cineworld nie może dostarczyć swoim klientom w USA i Wielkiej Brytanii szerokiej gamy komercyjnych filmów, niezbędnej, by rozważyli powrót do sal kinowych” – podkreślono w komunikacie.

 

 

Nie podano, kiedy kina zostaną otwarte ponownie. Pracę straci nawet 45 tys. osób.

 

Co z Cinema City?

 

Do Cineworld należy również sieć Cinema City działająca w Polsce. 35 kin w 20 miastach zatrudnia ponad 37 tys. pracowników. Jak czytamy w oświadczeniu, na chwilę obecną, nie jest planowane zamknięcie sal.

 

– W Polsce kina Cinema City są otwarte, a w naszym repertuarze pojawiają się kolejne premiery, na których seanse zapraszamy wszystkich widzów – mówiła portalowi wirtualnemedia.pl Katarzyna Opertowska, dyrektor marketingu Cinema City.

 

– Ściśle przestrzegamy wszystkie regulacje sanitarne oraz wytyczne administracji publicznej. Chcemy zapewniać widzom filmowe emocje na najwyższym poziomie. Stąd kluczowa jest dla nas również ilość premier w repertuarze. Dopóki będziemy mogli wyświetlać odpowiednią ilość najnowszych produkcji, i pozwolą na to względy sanitarne, dołożymy wszystkich starań, aby nasze kina pozostały czynne – dodała Opertowska.

ac/msl/ wirtualnemedia.pl, polsatnews.pl

Czytaj więcej


Source link

Polska

Co dalej ze szkołami? Deklaracja premiera Morawieckiego

w829qek2u34f1m95d99qd8ihqrq9kzh1.jpg


– W sobotę zakomunikujemy bardzo dokładnie nasze decyzje dotyczące funkcjonowania szkół w kolejnych tygodniach – zapowiedział w czwartek premier Mateusz Morawiecki. – Być może trzeba będzie znowu dokonać pewnego ograniczenia – dodał.

– W sobotę zakomunikujemy bardzo dokładnie nasze decyzje dotyczące szkół w kolejnych tygodniach. Na dzień dzisiejszy mechanizm wdrożony w sierpniu sprawdza się nieźle, ale pandemia rzeczywiście się rozszerza, dlatego być może te zasady trzeba będzie zaostrzyć – powiedział szef rządu na konferencji prasowej w czwartek.

 

Jak dodał, “dzisiaj ponad 98 procent szkół funkcjonuje we w miarę normalny sposób”. – Ale również dostrzegam rosnącą absencję uczniów, bo te statystki również dostajemy. To oznacza, że być może trzeba będzie znowu dokonać pewnego ograniczenia, ale o tym zakomunikujemy w stosowny czasie. Przestawimy nasz stan wiedzy i nasze decyzje dotyczące tego aspektu sprawy, czyli szkolnictwa, w sobotę – zapowiedział premier.

 

Cała Polska w żółtej strefie

 

W ostatnich dniach odnotowywane są kolejne rekordy nowych przypadków koronawirusa w Polsce. W czwartek badania laboratoryjne potwierdziły zakażenie koronawirusem u kolejnych 4280 osób. Z powodu COVID-19 zmarło 76 chorych. To najwięcej zakażeń i zgonów od początku epidemii. W środę zanotowano 3003 nowych przypadków choroby i 75 zgonów.

 

W związku z sytuacją epidemiologiczną w kraju, rząd zdecydował, że od 10 października cała Polska znajdzie się w żółtej strefie. – Oznacza to, że jest obowiązek zakrywania ust i nosa taki, jak w strefach żółtych – w przestrzeni publicznej i komunikacji – poinformował premier Morawiecki.

 

dk/ polsatnews.pl, PAP

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Zdrowie

Dla wielu pacjentów komórki macierzyste to terapia ostatniej szansy

37361039_1_crop_300x168_48e324e8_CPO.jpg


Od kilkudziesięciu lat komórki macierzyste stanowią wielką nadzieję współczesnej medycyny. Ich najważniejsza cechą jest niemal nieograniczona zdolność do przekształcania się w dowolną komórkę ludzkiego organizmu, a podstawową funkcję stanowi wymiana starych, „zużytych” na nowe, gotowe do pracy komórki. Stąd pojawiła się koncepcja, że można je wykorzystać w terapiach rozmaitych schorzeń.

„Termin terapii komórkowej jest szeroki. Obejmuje wszelkie podejścia, w których próbujemy zastosować leki oparte o komórki – czyli o obiekty biologiczne izolowane z naszych tkanek. To, na czym chcielibyśmy się skupiać, to terapie komórkowe potwierdzone” – powiedziała w trakcie panelu prof. dr hab. Ewa Zuba-Surma z Pracowni Biotechnologii Komórek Macierzystych w Małopolskim Centrum Biotechnologii Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Podkreśliła jednocześnie, że skuteczne terapie oparte o komórki obejmują preparaty wytwarzane z określonych tkanek, o znanym potencjale biologicznym, na tyle wystandaryzowane, by spełniały kryteria leków. „Muszą być odpowiednio przygotowane i na to trzeba zwracać uwagę pacjentom” – mówiła.

Wiosną tego roku Komitet ds. Terapii Zaawansowanych (CAT) działający przy Europejskiej Agencji Leków (EMA) opublikował stanowisko dotyczące stosowania niepotwierdzonych terapii komórkowych. Zwrócono w nim uwagę na sytuację, w której niektóre podmioty oferują nieuregulowane prawem terapie komórkowe bez odpowiedniego uzasadnienia merytorycznego i klinicznego. To sprzyja budowaniu złudnych nadziei dotyczących terapii komórkowych. EMA ostrzega również, iż stosowanie niesprawdzonych i nieregulowanych terapii komórkowych może stanowić poważne zagrożenie dla pacjentów, przynosząc im niewielkie korzyści lecznicze lub ich brak.

Stąd na potrzeby kampanii „Moc Komórek” powstała nazwa własna „Potwierdzona Terapia Komórkowa”, aby podkreślić różnice pomiędzy terapiami komórkami macierzystymi, ściśle określonymi i wytwarzanymi w odpowiednim reżimie, a „terapiami komórkowymi”, w których zawartość komórek macierzystych jest wątpliwa. Dzięki zachowaniu odpowiedniego standardu wytwarzania (GMP) komórki macierzyste zyskują status produktu leczniczego terapii zaawansowanej (ATMP) i wówczas mogą zostać użyte w procedurze Medycznego Eksperymentu Leczniczego. Ta procedura dla leków ATMP jest zdefiniowana w prawie europejskim jako wyłączenie szpitalne (hospital exemption), a w innych krajach – np. w Australii określana jest jako medical innovation (wg The National Stem Cell Foundation of Australia).

MEL to Medyczny Eksperyment Leczniczy, który polega na wprowadzeniu przez lekarza nowych lub tylko częściowo wypróbowanych metod leczniczych w celu osiągnięcia bezpośredniej korzyści dla zdrowia osoby leczonej. „MEL wiąże się ze zgodą Komisji Bioetycznej, pod którą podlega instytucja, w której ma dojść do podania tego produktu. W naszym przypadku jest to komisja Lubelskiego Uniwersytetu Medycznego albo komisja działająca przy Okręgowej Izbie Lekarskiej. Zgoda jest wydawana za każdym razem na konkretnego pacjenta” – mówiła dr hab. n. med. Magdalena Chrościńska-Krawczyk z Kliniki Neurologii Dziecięcej Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Lublinie.

Potwierdzone Terapie Komórkowe zakładają stosowanie preparatów zawierających wyłącznie lub w bardzo wysokim stopniu komórki mezenchymalne (mesenchymal stem cells; MSC), które wytwarzane są w certyfikowanym laboratorium przez wiele tygodni i kontrolowane pod względem jakości oraz czystości preparatu. Są one podawane pacjentom w kilkunastu ośrodkach w Polsce.

„Podajemy je głównie po to, by ratować życie ludzkie. Opieramy się na doświadczeniach kolegów ze Szwecji, Stanów Zjednoczonych, którzy mają te terapie już opisane, a ich wyniki opublikowane. Tam pierwsze fazy badań klinicznych są już ukończone. Nigdy nie obserwowaliśmy objawów ubocznych, po drugie skuteczność tych leków w leczeniu opornej choroby przeszczep przeciwko gospodarzowi jest na poziomie 50 proc.” – mówił w trakcie panelu prof. dr hab. Krzysztof Kałwak z Kliniki Transplantacji Szpiku, Onkologii i Hematologii Dziecięcego Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.

W podobnym duchu wypowiadała się dr hab. Magdalena Chrościńska-Krawczyk. „MEL stosujemy w przypadkach, gdzie dotychczas stosowane formy terapii nie przynoszą oczekiwanych efektów. Nie każde zaburzenie neurologiczne u dziecka kwalifikuje się do terapii komórkami mezenchymalnymi. Większość moich pacjentów to osoby z mózgowym porażeniem dziecięcym, z przepukliną oponowo-rdzeniową, autyzmem. U około 70 proc – 80 proc. widzimy poprawę funkcjonowania, szczególnie w obszarze funkcji poznawczych, intelektualnych” – mówiła dr hab. Chrościńska-Krawczyk.

Podkreśliła jednocześnie, że zastosowanie komórek macierzystych pomaga w funkcjonowaniu pacjentów, natomiast ich nie leczy. „Często rodzice upatrują w terapii komórkami cudu, który będzie polegał na tym, że ich dziecko wstanie, będzie chodziło i funkcjonowało normalnie. Tak się jednak nie dzieje, ale jest poprawa” – mówiła.

Wiedza pacjentów na temat terapii komórkami macierzystymi nie jest pełna, ona dopiero raczkuje. „Dla nas jest ważne, by ta forma leczenia była bezpieczna. Tyle słyszeliśmy informacji na temat różnego rodzaju działań, które nie są objęte prawem. Rodzic, który nie ma innej możliwości leczenia, będzie korzystał ze wszystkiego, co mu się zaoferuje. Ważne, że te terapie są sprawdzone, odpowiednio opisane prawnie” – powiedział Stanisław Maćkowiak, prezes Federacji Pacjentów Polskich.

Z kolei prof. zw. dr hab. n. med. Marcin Mycko z Kliniki Neurologii Collegium Medicum Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie podkreślił, że nasza wiedza na temat tych terapii jest już całkiem spora. „Są dziesiątki tysięcy publikacji. Musimy jednak pamiętać, że te terapie się od siebie różnią. Ciągle się uczymy, która populacja komórek macierzystych działa. Z publikacji wynika, że efekt terapeutyczny się pojawia, natomiast nie wiemy, skąd wynika. Ale zaniechanie badań w tym kierunku czy też próba odrzucenia tej dziedziny byłaby ogromną szkodą dla postępu medycznego”- mówił w trakcie panelu prof. Mycko.

W ramach kampanii „Moc Komórek – Wybierajmy Potwierdzone Terapie Komórkowe” pacjenci otrzymują „narzędzia” w formie informacji opracowanych przez specjalistów, dzięki którym samodzielnie będą mogli ocenić, czy oferowana terapia komórkowa jest terapią niepotwierdzoną, przed którą ostrzega Europejska Agencja Leków, czy Potwierdzoną Terapią Komórkową posiadającą wszystkie cechy terapii komórkowej, w której wykorzystywane są komórki MSC, klasyfikowane jako produkt leczniczy terapii zaawansowanej.

Organizator kampanii wraz z partnerami wychodząc naprzeciw potrzebom pacjentów, przygotował zbiór przydatnych informacji. Na stronie internetowej www.mockomorek.pl znajduje się Poradnik Pacjenta do pobrania, a także wskazówki dotyczące cech, jakie powinna mieć terapia komórkami mezenchymalnymi.

Więcej:

https://bit.ly/Spot_Moc_Komórek

https://bit.ly/TransmisjaDebatyEkspertów


Source link

Świat

Naukowcy: Koronawirus pozostaje na skórze dłoni do dziewięciu godzin

000ADRMM2G336ML7-C411.jpg


Wirus SARS-CoV-2 może pozostawać na skórze dłoni bez mycia do dziewięciu godzin. W tym czasie jest aktywny i ma potencjał do zakażania – wynika z badań japońskich naukowców, których efekty opublikowano na łamach pisma naukowego “Clinical Infectious Diseases”.

Według naukowców z akademii medycznej w japońskim Kioto kluczowym działaniem w walce z epidemią COVID-19 może być nie tylko częste mycie rąk, ale również ich dezynfekcja żelami zawierającymi alkohol.

W trakcie badania japońscy naukowcy wskazali, że koronawirus może pozostawać na dłoniach ludzkich kilkakrotnie dłużej, niż wirus grypy typu A, który utrzymuje się na skórze przez niemal dwie godziny.

Naukowcy doszli do tych wniosków dzięki badaniom, podczas których obecność SARS-CoV-2 sprawdzali na dłoniach osób zmarłych na COVID-19 (w pierwszej dobie po zgonie). Obecność cząstek wirusa dostrzegano nawet po dziewięciu godzinach.

Autorzy badania zauważają, że najdłużej, bo aż 11 godzin, koronawirus utrzymywał się na skórze w postaci kropelek śliny. Umieszczając je tam – i badając czas obecności – naukowcy symulowali w ten sposób sytuację, w jakiej może się znaleźć skóra pacjenta chorego na COVID-19, który kaszle.

“Nasze badanie dowodzi, że w walce z epidemią koronawirusa kluczowa jest dbałość o higienę dłoni i częste ich mycie” – napisali we wnioskach autorzy badania.

Odnotowali oni, że najskuteczniejsze w walce z wirusem są żele do dezynfekcji rąk, zawierające co najmniej 80 proc. alkoholu. Po umyciu nimi dłoni cząsteczki SARS-CoV-2 znikają po 15 minutach.

Japońscy naukowcy zastrzegają, że wskazanie czynników decydujących o czasie pozostawania koronawirusa na skórze dłoni wymaga dalszych badań, które uwzględnią wilgotność otoczenia i temperaturę. “Badania takie mogą dać odpowiedź na to, jakie czynniki wpływają na czas życia koronawirusa na skórze i innych powierzchniach” – podsumowali autorzy studium.

Hiszpański dziennik “El Mundo” przypomniał dotychczas wykonane badania, z których wynika, że koronawirus utrzymuje się cztery godziny na powierzchniach z miedzi, dobę na papierze, i nawet do trzech dni na powierzchni plastiku.

Marcin Zatyka (PAP)

Chcesz wiedzieć więcej na temat pandemii koronawirusa? Sprawdź statystyki:

Polska na tle świata

Sytuacja w poszczególnych krajach

Wskaźniki w przeliczeniu na milion mieszkańców


Source link

Kultura

Noc Księgarń 2020 już za tydzień

37357814_1_crop_300x168_ddca1034_CPO.jpg


Wideo: https://www.youtube.com/watch?v=wWbIrKi4CrQ

Noc Księgarń to ogólnopolski festiwal literacki organizowany od jesieni 2019 roku przez dystrybutora książek OSDW Azymut. Pierwsza edycja wydarzenia przyciągnęła tłumy czytelników, którzy po zmroku odwiedzili ponad 100 księgarń w całej Polsce.

W programie tegorocznej edycji Nocy Księgarń (15-17 października 2020) znalazły się m.in. spotkania autorskie, warsztaty edukacyjne, koncerty, wystawy, wykłady, spacery literackie, specjalny cykl wydarzeń wirtualnych, a przede wszystkim: możliwość odwiedzenia księgarń po zmroku.

Podobnie jak w ubiegłym roku w Nocy Księgarń wezmą udział cenieni autorzy, artyści czy twórcy książki dziecięcej. Podczas tegorocznej edycji wydarzenia gośćmi księgarzy będą m.in. Katarzyna Nosowska, Zygmunt Miłoszewski, Jakub Szamałek, Wojciech Chmielarz, Jakub Małecki, Zyta Rudzka, Aneta Jadowska, Marcin Szczygielski, Mikołaj Grynberg, Daniel de Latour, Agata Passent, Dorota Masłowska, Wojciech Drewniak czy Kamil Janicki.

Ze względu na ograniczoną możliwość udziału w wydarzeniach stacjonarnych na uczestników festiwalu czekają także specjalne wydarzenia internetowe: transmisje spotkań autorskich, podcasty literackie, wirtualne wykłady i warsztaty, konkursy, quizy czy specjalne produkcje filmowe.

Literackim patronem tegorocznej edycji wydarzenia będzie Leopold Tyrmand. Z tej okazji program festiwalu otworzy spotkanie z Marcelem Woźniakiem – biografem autora „Złego”. Uczestnicy warszawskiej edycji Nocy Księgarń wezmą także udział w specjalnym spacerze szlakiem kultowych księgarń, które można odnaleźć w biografii Tyrmanda.

Program Nocy Księgarń uzupełni także specjalny blok wydarzeń o tematyce ekologicznej organizowany we współpracy z Przedstawicielstwem Komisji Europejskiej w Polsce. Specjalna część wydarzeń poświęconych inicjatywie Europejskiego Zielonego Ładu to m.in. warsztaty ekologiczne, wystawa instrumentów z recyklingu czy koncert zespołu Czereśnie.

W tym roku, ze względu na kryzys branży księgarskiej wywołany przez pandemię koronawirusa, festiwalowi towarzyszy także druga odsłona kampanii „Książka na telefon” (www.ksiazkanatelefon.pl), która zachęca czytelników do robienia zakupów w lokalnych księgarniach.

Program wydarzeń Nocy Księgarń jest dostępny na stronie www.nocksiegarn.pl.

Księgarnie biorące udział w drugiej edycji Nocy Księgarń są zobowiązane do przestrzegania reżimu sanitarnego zgodnie z wytycznymi Głównego Inspektoratu Sanitarnego oraz zaleceniami Ministerstwa Zdrowia. Podczas wydarzeń stacjonarnych obowiązują limity miejsc – zapisy odbywają się za pośrednictwem księgarń. Uczestnicy festiwalu są zobowiązani do zakrywania nosa i ust. Więcej informacji: www.nocksiegarn.pl/covid19

Organizatorem projektu Noc Księgarń 2020 jest dystrybutor książek OSDW Azymut. Ogólnopolska Noc Księgarń została dofinansowana ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego z Funduszu Promocji Kultury.


Source link