imalopolska

najnowsze wiadomości

October 2018

Polska

PiS zdradził ! Pracownik Urzędu do spraw Cudzoziemców przerywa milczenie: „Rząd zupełnie nie kontroluje migracji do Polski”

ab10

Strona główna &gt Polska &gt PiS zdradził ! Pracownik Urzędu do spraw Cudzoziemców przerywa milczenie: „Rząd zupełnie nie kontroluje migracji do Polski” PiS zdradził ! Pracownik Urzędu do spraw Cudzoziemców przerywa milczenie: „Rząd zupełnie nie kontroluje migracji do Polski” AdRo203 Polska

Były pracownik Urzędu do spraw Cudzoziemców, Marcin Skalski, ujawnia na łamach portalu kresy.pl, to jak Polski rząd nie radzi sobie z imigracją. Według przekazanych przez niego informacji urzędnicy z jednostki podległej ministrowi spraw wewnętrznych i administracji, kompletnie nie kontrolują tego, kto do Polski przyjeżdża.

„Sytuacja panująca wewnątrz UdsC wskazuje, że polski rząd zupełnie nie kontroluje, kto przyjeżdża do naszego kraju i kim właściwie są cudzoziemcy żyjący coraz liczniej pośród nas” – pisze Marcin Skalski.

Politycy Prawa i Sprawiedliwości starają się przekonać nas, że wszystko jest w porządku i rząd nie przyjmuje żadnych imigrantów, nie ma jednak już wielu naiwnych, którzy ciągle łykają te słowa. Poseł PiS, Łukasz Schreiber, napisał na Twitterze, że rząd wbrew „kłamstwom” nie podpisał deklaracji z Marakkeszu.

Ma rację, bo oczywiście nikt deklaracji nie podpisał – oficjalne podpisanie ma nastąpić w grudniu tego roku na szczycie ONZ. Polska, w przeciwieństwie do np. Węgier, podczas majowego szczytu zadeklarowała gotowość do podpisania dokumentu i gdyby nie oburzenie, które pojawiło się w mediach społecznościowych, to pewnie by to nastąpiło.

Marcin Skalski opisuje sytuację odwołań od odrzuconych przez wojewodów wniosków o wyrażenie zgody na pobyt w Polsce. Warto dodać, że nie dotyczy to tysięcy wniosków, które rozpatrywane są pozytywnie. Skalski podkreśla, że cudzoziemcy, którzy dostali odmowę, ale czekają na rozpatrzenie odwołania, ciągle przebywają na terytorium naszego kraju.

Samo rozpatrywanie spraw zazwyczaj przekracza ustawowy termin. Skalski, który pracował w urzędzie od stycznia do marca 2018 roku, podaje, że normą był to że na półkach zalegały ciągle sprawy z 2016 roku, a także masa tych z 2017 roku. „W praktyce Urząd do spraw Cudzoziemców był obarczony takimi zadaniami, które uniemożliwiały stosowanie przepisów prawa” – relacjonuje.

„Zarazem do momentu wydania ostatecznej decyzji, choćby odmownej, cudzoziemiec ma prawo przebywać w Polsce (…) Między bajki można więc włożyć twierdzenia polityków PiS, że imigracja jest legalna, a więc pozostaje pod kontrolą” – pisze dalej. I dodaje: „rozmiary imigracji do Polski są tak duże, że nawet jej legalność przestaje być argumentem na rzecz jej kontrolowania pod kątem bezpieczeństwa”.

„Rząd PiS podważa tradycyjny charakter polskiej kultury, którego obronę tak skutecznie do tej pory imitował Kaczyński i jego partia. Dodajmy przy tym, że według raportu Najwyższej Izby Kontroli, do którego w marcu 2018 roku dotarł dziennikarz „Dziennika Gazety Prawnej”, państwo zupełnie straciło kontrolę nad imigracją do Polski” – podsumowuje swój artykuł Marcin Skalski.

Źródło: kresy.pl/nczas.com

Za: https://nczas.com/2018/10/10/pis-zdradzil-pracownik-urzedu-do-spraw-cudzoziemcow-przerywa-milczenie-rzad-zupelnie-nie-kontroluje-migracji-do-polski/

Data publikacji: 10.10.2018

judeomasońska inwazja obcych na PolskęPartia interesów Syjonistycznych
Read the full article – wolna-polska.pl

Zdrowie

Niebiański lek do zwalczania raka

a-13-1100x630

Strona główna &gt Zdrowie &gt Niebiański lek do zwalczania raka Niebiański lek do zwalczania raka a303 Zdrowie

Fragment książki Cuda ze skarbca leków:

Czy on naprawdę jest z nieba? Cud pozostawiający zdrowe komórki zdrowymi

Leczenie raka przeszło długą drogę od kiedy używano pochodnych gazu musztardowego na początku lat 1960, na pewno? Kiedy w czasie I wojny światowej lekarze odkryli, że gaz ten niszczył szpik kostny, zaczęli eksperymentować z nim jako sposobem walki z komórkami rakowymi. Choć odnieśli mały sukces z tym gazem, to utorowało drogę dla nowoczesnej chemioterapii, a w niej najbardziej toksycznych i trujących substancji jakie ktoś celowo wkładałby w swoje ciało. Te metody leczenia zabijają więcej niż komórki rakowe – one mają niszczący skutek nawet na te zdrowe.

Czasami wydaje się, że tylko cud da skuteczny i bezpieczny lek. I cudem jest to dr Mate Hidvegi uważał iż znalazł, kiedy opatentował Avemar, wyciąg ze sfermentowanych kiełków pszenicy. Badania wykazały, że Avemar zmniejsza nawroty raka, odcina dostawę energii komórkom rakowym, przyspiesza śmierć tych komórek, i pomaga układowi odpornościowemu zidentyfikować komórki rakowe do atakowania.

Pokazuje się cud

W czasie I wojny światowej dr Albert Szent-Györgyi (laureat Nagrody Nobla w 1937 za odkrycie wit. C) osobiście i z bliska widział skutki gazu musztardowego, i postanowił znaleźć bezpieczniejsza alternatywę leczenia raka. Jego celem było uniemożliwienie gwałtownej reprodukcji charakterystycznej dla komórek rakowych. Teoretyzował, że dodatkowe ilości naturalnie występujących związków w kiełkach pszenicy o nazwie DMBQ pomogłyby dopilnować metabolizm komórkowy, umożliwiając zdrowym komórkom podążanie normalnym kursem, a uniemożliwiając wzrost i rozprzestrzenianie się potencjalnie złośliwych komórek.

Jego początkowe eksperymenty, opublikowane w Proceedings of the National Academy of Sciences USA w latach 1960, pokazały skutki naturalnie występujących i syntetycznych DMBQ względem komórek raka, potwierdzając jego teorię.

Ale to wtedy społeczność naukowa przestawiła się na zabijanie raka – za każda cenę. Jej podejście postrzegane jako negocjowanie z wrogiem, a nie całkowite niszczenie go, odrzucono.

Dopiero po upadku komunizmu na Węgrzech w 1989 – kiedy naukowcom pozwolono po raz pierwszy realizować niezależne osobiste interesy – dr Hidvegi kontynuował to co zostawił Szent-Györgyi.

Ale kiedy skończyły się finanse, wydawało się jakby badania Hidvegi znowu odstawiono. Nie miał pieniędzy, nie miał perspektyw, i żona nalegała by zrezygnował z badań i znalazł płatną pracę.

Byli zdesperowani. Ale wtedy miał jeszcze jedną rzecz – wiarę. Jako pobożny katolik, dr Hidvegi modlił się do Matki Bożej o przewodnictwo – i inwestora.

I cudownie, następnego dnia , obcy człowiek przysłał Hidvegi czek na około $100.000. Dzięki tym pieniądzom końcu mógł opatentować technikę fermentowania kiełków pszenicy przy pomocy drożdży piekarskich. Ten sfermentowany produkt nazwał Avemar jako hołd dla Maryi Dziewicy [od Ave Maria = Zdrowaś Maryjo]. Stał się standardowym składnikiem w badaniach, i później komercjalizacji, gdyż zapewniał dłuższą ważność, zachowując status żywej żywności.

Zmniejsza ryzyko nawrotów raka

W kontrolowanym badaniu 170 pacjentów z rakiem jelita grubego miało operację i standardową opiekę z chemioterapią lub to samo plus 9 g Avemaru raz na dobę. Zaledwie 3% osób z grupy Avemar doświadczyło nawrotu, w porównaniu z 17% osób z grupy wyłącznie chemii. Grupa Avemar wykazała również 67% redukcję przerzutów i 62% redukcję zgonów.

Odmłódź układ odpornościowy

Chociaż Avemar powstał z badań nad rakiem, może pomóc jeśli nie masz raka. W rzeczywistości, skoro jednym z jego głównych zadań jest utrzymanie działania systemu odpornościowego w szczytowej formie, tak naprawdę nie ma nikogo kto nie mógłby z niego skorzystać. Biologiczny stan starzenia przeciwdziała twojej funkcji immunologicznej, szczególnie po 40 roku życia. Wiele objawów ogólnie wiązanych ze „starzeniem” są z powodu malejącej zdolności układu odpornościowego – rozróżniania białek „obcych” i naturalnych. Kiedy to ma miejsce, układ odpornościowy nie tylko staje się mniej zdolny do odpierania infekcji i raka, ale także zaczyna atakować własne zdrowe tkanki.

Avemar pokazuje też normalizację nierównowagi w układzie odpornościowym wynikającej z wieku i stresu. Pokazał też iż poprawia zdolność reakcji komórek T na antygeny i zdolność komórek B produkcji przeciwciał. I wzmacnia funkcjonowanie makrofagów – kluczowych graczy w reakcji immunologicznej na obcych najeźdźców jak zakaźne drobnoustroje. Avemar wspiera i wzmacnia ogólną siłe immunologiczną, koordynację i działania . W pewnym sensie odmładza starzejący się układ odpornościowy.

Odetnij komórkom rakowym dopływ energii

Jedną z najbardziej unikalnych zalet Avemar jest to, że odcina on zasilanie komórek rakowych poprzez selektywne hamowanie metabolizmu glukozy. Komórki nowotworowe uwielbiają glukozę: napędza ona żarłoczny wzrost i rozprzestrzenianie się nowotworów. W rzeczywistości komórki nowotworowe wykorzystują glukozę w tempie 10 – 50 x wyższym niż normalne komórki.

Komórki nowotworowe mające wyższy wskaźnik wykorzystania glukozy, mają większą szansę na rozprzestrzenianie się. To na tych komórkach widzimy najbardziej dramatyczne efekty Avemar. W rzeczywistości, im większy potencjał przerzutowy testowanej linii komórkowej nowotworu, tym wyższy wskaźnik wykorzystania glukozy i bardziej dramatyczny efekt Avemara.

Typowe metody leczenia raka, takie jak chemioterapia, zabijają wszystkie komórki – zarówno rakowe, jak i zdrowe. Ale ponieważ Avemar wchodzi w interakcję z glukozą, może selektywnie atakować komórki rakowe, pozostawiając zdrowe komórki. Badania wykazały, że wymagałoby to 50-krotnie wyższe stężenie Avemaru niż w normalnej dawce terapeutycznej, aby można było wykorzystać glukozę w normalnych zdrowych komórkach.

Avemar przyspiesza śmierć komórki rakowej

Drugi sposób jakim Avemar zwalcza raka jest powstrzymanie komórek rakowych przed naprawianiem. Komórki rakowe szybko i chaotycznie się rozmnażają, produkując wiele przerw i innych błędów w strukturze cząsteczkowej. Dlatego te komórki wymagają dużo enzymu pn. PARP (poly-ADP-ribose) do naprawy przerw w DNA zanim się podzielą. Bez wystarczającej ilości PARP komórki nie są w stanie dokończyć naprawy DNA, i wtedy enzym Caspase-3 inicjuje zaprogramowaną śmierć komórek.

Avemar wykazał się zdolnością przyspieszenia śmierci komórek rakowych hamując produkcję PARP i sprzyjając produkcji Caspase-3.

Naukowcy na UCLA wykazali też, że Avimar redukuje produkcję RNA i DNA wiązanych z szybką reprodukcją komórek rakowych. Odbudowuje też normalne ścieżki metabolizmu komórek i zwiększa produkcję RNA i DNA wiązanych ze zdrowymi komórkami.

Demaskuje ukryte komórki rakowe

Avemar działa też jako łowca ukrywających się komórek rakowych. Zdrowe komórki mają powierzchniową cząsteczkę pn. MHC-1, która mówi komórkom naturalnego zabójcy (NK) by nie atakowały. Komórki zainfekowane wirusem nie pokazują tej cząsteczki, co czyni je celami.

Ale komórki rakowe pokazują też cząsteczkę powierzchniową MHC-1, co oznacza, że komórki rakowe mogą faktycznie ukrywać się przed komórkami NK. Avemar pomaga układowi odpornościowemu znajdować komórki rakowe do ataku tłumiąc ich zdolność wytwarzania tej maski MHC-1, która pozwala komórkom NC rozpoznać je jako cel do ataku.

Dzieci z rakiem dostają szansę walki

Prawdopodobnie jedno z najsilniejszych badań na Avemar pokazuje jego skuteczność u dzieci chorych na raka. Większość form raka u dzieci ma wysoki wskaźnik wyleczenia chemioterapią w porównaniu z nowotworami dorosłych, ale jednym z czynników ograniczających stosowanie chemioterapii w leczeniu dzieci jest infekcja, która często pojawia się podczas leczenia.

Infekcja często pojawia się dlatego, że chemioterapia zabija dużą liczbę zwalczających infekcje białych krwinek dziecka, i niszczy dużo produkującego je szpiku kostnego.

Lekarze świadomi wzmacniających odporność właściwości Avemaru chcieli dowiedzieć się czy może zapobiec zagrażającym życiu infekcjom często występującym u dzieci z rakiem.

Niedawne badanie opublikowane w prestiżowym czasopiśmie medycznym Pediatric Hematology Oncology, pokazało, że takie infekcje i gorączka im towarzysząca (neutropenia) zmniejszały się o 42% u dzieci którym podawano Avemaru po chemioterapii, w porównaniu z tymi które go nie dostawały.

Avemar ma ten wpływ dlatego, że pomaga odbudować układ odpornościowy, zwiększając liczbę i działania funkcjonujących komórek odpornościowych. Jest jasne, że odwrotnie do konwencjonalnego leczenia raka, Avemar nie daje skutków ubocznych – a je zmniejsza. Pozwolił też badanym dzieciom pobrać więcej cyklów chemioterapii, zwiększając szansę wyleczenia.

Tak toksyczny jak kromka chleba

Choć Avemar jest niebezpieczny dla komórek rakowych, nie uszkodzi reszty organizmu. W rzeczywistości, zdaniem niezależnego panelu medycznego, ekspertów od bezpieczeństwa żywności i toksykologii: „Avemar jest tak samo bezpieczny jak pełnoziarnisty chleb”.

Na Węgrzech gdzie powstał i jest produkowany, uważany jest za „suplement dietetyczny w szczególnych celach leczniczych dla pacjentów z rakiem”, i jest standardową terapią dla tych pacjentów. Dostępny jest też jako suplement w kilku innych krajach: Austria, Australia, Szwajcaria, Włochy, Słowacja, Republika Czeska, Rosja, Izrael i Korea Płd.

Avemar jest wytwarzany w opatentowanym procesie, który zapewnia jednolity, spójny, całkowicie naturalny suplement diety. Chociaż nie ma certyfikatu organicznego, jest wolny od substancji chemicznych i syntetycznych. Według naszych kontaktów z American BioSciences, wyłącznym północnoamerykańskim dystrybutorem Avemaru, nie ma porównania między ich produktem i innymi produktami z kiełków pszenicy na rynku, gdyż jest to jedyny wspierany przez badania wykazujące jego skuteczność w zachowaniu prawidłowego, zdrowego metabolizmu komórkowego i regulacji immunologicznej.

Ale ponieważ jest to produkt pszeniczny, istnieje możliwość wystąpienia reakcji alergicznej. Chociaż proces wytwarzania produktu usuwa cały gluten, główny alergen w pszenicy, produkt może nadal wchodzić w kontakt z pszenicą zawierającą gluten. American BioSciences twierdzi, że Avemar nie powinien być spożywany przez osoby po przeszczepie narządów lub tkanek, osoby z zespołem złego wchłaniania, lub osoby z alergią na pokarmy zawierające gluten, takie jak pszenica, żyto, owies i jęczmień.

Nie zaleca się go też osobom z nietolerancją fruktozy czy nadwrażliwością na gluten, kiełki pszenicy czy jakiegoś składnika tego produktu.

Jeśli masz na krwawiące wrzody, powinieneś przestać używać Avemar 2 dni przed poddaniem się badaniu kontrastu rentgenowskiego baru, i wznowić przyjmowanie leku 2 dni po zakończeniu badania. Ten środek ostrożności jest konieczny, ponieważ kiełki pszenicy zawierają lektynę, która może potencjalnie powodować zlepianie się komórek czerwonej krwi.

Jeśli przyjmujesz leki czy masz jakieś niekorzystne warunki zdrowotne, przed zażyciem leku Avemar skonsultuj się ze swoim farmaceutą lub lekarzem.

Wyjątkowy sposób podawania ułatwia walkę z rakiem i jest smaczny

American BioSciences oferuje Avimar w postaci mieszanki do sporządzenia napoju o nazwie Avé, mieszankę Avemaru z naturalnym smakiem pomarańczowym i fruktozą we wcześniej wymierzonych saszetkach.

Jako suplement, zalecana dawka to 1 saszetka dziennie w połączeniu z 8 oz / 236 ml zimnej wody (albo z innym napojem zawierającym mniej niż 10 mg wit. C). Dla mnie najlepszym sposobem sporządzania tego napoju jest potrząsanie go w zamkniętym pojemniku. Kiedy go spróbowałam, przypominał mi Tang, choć ie był taki słodki.

Powinno się go wypić do 30 min po sporządzeniu. Dobrym pomysłem jest wypicie go 1 godz przed albo po posiłku, i 2 godz przed lub po przyjęciu leków czy innych suplementów spożywczych.

Jeśli ważysz 200 lb / 90 km, weź 2 saszetki dziennie, a jeśli ważysz 100 lb / 45 kg – 1 / 2 saszetki dziennie. Zasięgnij opinii lekarza jeśli chodzi o dawkę dla dzieci.

Większość ludzi przyjmujących Avé codziennie zauważa skutki w ciągu 3 tygodni, np. poprawa apetytu, energii i jakości zycia.

Jeśli współpracujesz z lekarzem by stosować Avé jako wspomagające leczenie raka, powinieneś wiedzieć, że zajmie to dobre 3 miesiące zanim pojawi się zmiana w obiektywnych pomiarach – takich jak markery krwi, skany CAT, MRI, itp. Chociaż niektórzy ludzie zgłaszali zaburzenia żołądkowe w pierwszych kilku dniach stosowania Avemaru, trwało to tylko kilka dni. Nie zgłoszono żadnych wymiotów, biegunki ani żadnych innych objawów.

Tłum. Ola Gordon


Read the full article – wolna-polska.pl

Polska

Egzekucja na pani Małgorzacie trwa – POMAGAJMY !!!

a0y

Strona główna &gt Polska &gt Egzekucja na pani Małgorzacie trwa – POMAGAJMY !!! Egzekucja na pani Małgorzacie trwa – POMAGAJMY !!! Jan Polska, Wyróżnione

To już piąty mój wpis dotyczący pani Małgorzaty Jasińskiej od czasu pozbawienia jej standardowego mieszkania komunalnego i wrzucenia jej do rudery bez możliwości ogrzewania, bez możliwości normalnego używania prądu, dodatkowo z wyłudzeniem od jej syna zabytkowego pianina, próby pozbawienia komputera, zniszczenia mebli przewiezionych bez jej kontroli i zagarnięcia nowej armatury sanitarnej z poprzedniego mieszkania.

http://cyprianpolak.neon24.pl/post/128598,wasze-ulice-a-nasze-kamienice-zemsta-na-pani-malgorzacie

http://cyprianpolak.neon24.pl/post/128577,eksterminacja-niepelnosprawnych-w-sosnowcu

http://cyprianpolak.neon24.pl/post/128489,do-prezydenta-sosnowca-i-v-ce-prezydenta

http://cyprianpolak.neon24.pl/post/128352,sosnowiec-bandyckie-eksmisje-na-boze-narodzenie

Przypomnę, że pani Małgorzata ma orzeczenie o niepełnosprawności i ma je także jej zamieszkujący z nią syn. Przy „eksmisji” z dnia na dzień, oprócz wspomnianego wyszarpywania z jej rąk komputera, raczono jeszcze panią Małgorzatę kpinkami i śmiechami wobec tego, że z szacunkiem owijała i oklejała obraz Matki Boskiej Nieustającej Pomocy, wiszący zresztą nad wyłudzonym pianinem.

Dlaczego wyszarpywano komputer? Zaiste w tym przypadku nie za jego wartość. To kilkunastoletni, stary komputer. No, więc każdy minimalnie inteligentny czytelnik domyśli się, że ze względu na jego zawartość albo aby odebrać poszkodowanej narzędzie do pracy, ewentualnie jeszcze dlatego, że służy jej do kontaktu ze światem i pomoże opisać, nagłośnić swoją aktualną sytuację. Albo też i ze względu na wszystkie te przyczyny.

Każdy, kto wejdzie na dwie strony pani Małgorzaty i zobaczy, co pisze i w jaki sposób pisze, zrozumie, że „dostaje po głowie” także za swoje pisanie i poglądy dodatkowo niepożądane, bo wzmocnione dużą popularnością tych stron. O tym, o kwestii czytelników jeszcze poniżej.

Od samego początku, od eksmisji, by bardziej upokorzyć i skrycie, nie wprost, okazać pogardę Świętom Bożego Narodzenia pani Małgorzata nie ma ogrzewania. Może używać grzejnika olejowego tylko na pół mocy.

Woda jest zimna, nie ma możliwości jej zagrzać. Jeśli włączy choćby grzałkę, gdy włączony jest na pół mocy grzejnik (przypomnę – jedyne ogrzewanie mieszkania w te mrozy) wybija korki, gdyż w tym mieszkaniu jest ogranicznik zużycia prądu.

W mieszkaniu są piece, jednak oprócz tego, iż pani Małgorzata jako osoba niepełnosprawna nie może nosić opału na czwarte piętro, nie mówiąc o nagłej potrzebie zakupu go, czego się nie spodziewała i na co nie ma środków, gdyż wraz z synem żyją z zasiłku MOPS w Sosnowcu.
Niezależnie jednak od tego piece są rozwalone.

Gdy mi pani Małgorzata w trakcie korespondencji to wyjaśniła, bo zapytałem o piece, napisałem:

Z tego co wiem na wynajmującym, a przynajmniej publicznym wynajmującym, mieście, gminie jest obowiązek zapewnienia ogrzewania czyli przekazania wyremontowanych pieców, absolutnie sprawnych do palenia ze świeżym wyczyszczeniem kominów. Inaczej jest to złamanie przepisów.

Na to Pani Małgorzata odpisała:

– ale oni się z żadnymi przepisami nie liczą – przecież sam Pan widzi… Tak, w przypadku kwestii pozbawienia mieszkania panią Małgorzatę jest i sprawa sfałszowania jej podpisu! A to nie wszystko.

Sytuacja jest zresztą gorsza niż myślała na początku.

Wydała niepotrzebnie 300 złotych na przepływowy ogrzewacz wody (który to wydatek był dla niej bardzo trudnym, ale niezbędnym), bo „wywala” z sieci.

– To samo jest z pralką – nie może jej podłączyć, bo wywala z sieci. – To samo z odkurzaczem.

Piece trzeba by stawiać na nowo, nie można w nich palić. Przedwczoraj wzywała straż pożarną, bo miała śmierdzący swąd dymu kominowego i jakichś spalonych świństw z innego mieszkania, bo jak piszę, piece nie są do używania i ich nie używa.

I to miało miejsce kolejny raz. Straż przyjechała, wezwała pogotowie MZZL – miejskich zasobów zakładów lokalowych. Na razie konkretny skutek tego trudno przewidzieć. W każdym razie jak palą na górze, u pani Małgorzaty „zasysa”.

Po mojej (czyli piszącego ten tekst) interwencji telefonicznej w MOPS w Sosnowcu, w następny roboczy dzień (bo mój telefon był przed Trzema Królami), były panie z MOPS u pani Małgorzaty, która wręczyła im kolejne zaświadczenie od lekarza, że ona i syn wymagają opieki:

n/w pacjentka ze względu na stan zdrowia wymaga opieki osób drugich.

Przez tydzień od tego czasu nikt się nie pojawił, ani nie było żadnego odzewu.

W rozmowie ze mną MOPS twierdził, że o niczym nie wie, nie wie o nowej sytuacji pani Małgorzaty, jednakże pani Małgorzata mówi, że jest inaczej, na co pokazała mi dowody, a pracownica MOPS-u, która była przerażona warunkami, została przeniesiona. Dzieją się więc dziwne rzeczy…

Pani Małgorzata napisała pismo do prokuratury, jednak nie mogła go wysłać, bo zachorowała, ze względu właśnie na skrajne warunki, w których przebywa. Musi się bronić ze względu na warunki zagrażające egzystencji, a tę możliwość obrony ograniczają właśnie warunki. Na pewno to brali pod uwagę panowie Chęciński i Haładus, prezydent i wiceprezydent Sosnowca (obaj zresztą prominentni działacze PO) czy inne osoby w tym uczestniczące.

Gdyby ktoś spojrzał na stronę pani Małgorzaty, to zauważy, że mimo swojej skrajnej sytuacji starała się umieszczać materiały o aktualnej sytuacji Polski i innych ważnych sprawach. Do 10 stycznia, gdy rozchorowała się tak mocno, że i tego nie mogła już robić.

Sytuacja wygląda więc tak, że pani Małgorzata w tych warunkach wykończy się i nie doczeka chyba wiosny.

Pani Małgorzata stara się w miarę swoich sił chleba nie jeść za darmo. Takich treści, jakie podaje, poszukują czytelnicy jej strony, czytelnicy poczytnej Wolnej Polski, gdzie był jeden materiał zamieszczony przez Administrację, czytelnicy Neonu 24, w jakiejś części czytelnicy Salonu 24 i wielu innych miejsc w internecie.

Pani Małgorzata więc bezpardonowo umieszczając takie treści, naraża się, naraża niejako dla czytelników pragnących takich treści, bo przecież nie dla siebie pisze.

Pani Małgorzata mogła mieć nadzieję, że będąc inwalidką, zostanie zostawiona w spokoju, a nadto nikt reprezentujący władzę nie będzie chciał jej okraść ze skromnego dobytku.

„Nie ma jednak zmiłuj”. Platforma Obywatelska, której reprezentantami są prezydent i wiceprezydent Sosnowca kpiący pani Małgorzacie w twarz, nigdy nie próbowała zresztą udawać, że dba o niepełnosprawnych i bezpardonowo likwidowała w tym zakresie, co mogła, tworząc „państwo liberalne”. Jakoś zawsze w takim wypadku przychodzi mi do głowy metodą skojarzeń Tusk z dziadkiem z Wermachtu, kolejno Niemcy w czasie II wojny, kolejno rozstrzeliwanie pensjonariuszy zakładów psychiatrycznych i likwidacja kalek.

Pani Małgorzata będąc wierną i gorącą katoliczką, krytykuje Kościół posoborowy, co jak wiemy, jest dla dzisiejszego „Kościoła” gorsze niż bycie wyznawcą islamu, lewakiem, ateistą, protestantem czy nawet zajadłym antyklerykałem. Toteż nie może mieć wsparcia parafii.

Zakonnica, która jej pomagała w swoim czasie, musiała czynić to incognito.

Ze względu na to, co robi wartościowego i poszukiwanego przez wielu, nie jest to tylko sprawa pani Małgorzaty, co się z nią dzieje, i że chcą połączyć „przyjemne z pożytecznym” – opróżniać mieszkania komunalne, co miało miejsce i w innych miastach, szczególnie w Krakowie. Trzymając je wolne, no dla kogo, zgadnij koteczku?
Jeśli chce się ją w ten sposób de facto zlikwidować, a dzieje się to w znacznej mierze ze względu na to, co pisze, to podwójnym obowiązkiem czytelników jest w tym przypadku ją wesprzeć.

Pani Małgorzata musi wynająć mieszkanie i to zaraz. Inaczej się wykończy. Wykonuje pracę, za którą zbiera cięgi i czytelnicy, i inni patrioci szukający prawdy w internecie muszą ją wesprzeć.

Natrafiając na mój artykuł jeden bloger, który nie znał stron pani Małgorzaty, wsparł ją godniejszą kwotą (w komentarzu: http://cyprianpolak.neon24.pl/post/128598,wasze-ulice-a-nasze-kamienice-zemsta-na-pani-malgorzacie), ale jedna osoba problemu nie rozwiąże, o solidarność chodzi i odpowiedzialność. Jeśli ktoś naraża się, robiąc coś, z czego ja korzystam czy choćby z podobnych treści i popieram taką działalność, to jestem też za tę osobę w jakiś sposób odpowiedzialny, zwłaszcza jeśli jest bezbronna.

Nie marnujmy swoich zdolnych i ideowych ludzi. I nie wydawajmy ich na pastwę wrogów.

Pokażmy wsparcie. Tyle, ile kosztuje paczka papierosów, każdy może raz do roku dać, prawda?

Dziwię się, że PIS lokalny, choćby z Sosnowca czy Katowic, ogólnie ze Śląskiego nie chce poruszyć tej sprawy, tym bardziej, że znajduje się ona w jego priorytetach, a dotyczy przecież konkretnie postępowania ludzi Platformy. Ale PiS zapewne o tym nie wie. Choć jest też kwestia materiałów, które pisze i przytacza pani Małgorzata, które się zapewne PiS-owi podobać nie będą i nie ma szansy w dużym medium, aby dopuszczono kogoś z podobnymi poglądami, co miało miejsce w Radio Maryja, ale już lata, lata temu.

Mam nadzieję, że jednak lokalni działacze PiS, ale i Kukiz dowiedzą się o tym, jeśli nie wiedzą i pochylą się nad sprawą.

Strony pani Małgorzaty: forummemjot dla Polski

http://forumemjot.wordpress.com/

forum dla życia Tradycji Katoliciej https://forumdlazycia.wordpress.com/

I link, pod którym jest numer konta bankowego: https://forumemjot.wordpress.com/29593-2/……………………………………………………

Załącznik

Zaświadczenia lekarskie do MOPS, o których mowa:

a

a

a

a

Za: http://cyprianpolak.neon24.pl/post/128923,egzekucja-na-pani-malgorzacie-trwa

Egzekucja na pani Małgorzacie trwa

Za: https://gazetawarszawska.com/index.php/pugnae/2100-egzekucja-na-pani-malgorzacie-trwa


Read the full article – wolna-polska.pl

Polska

Morawiecki mówi, że jest z ruchu ludowego

a090

Strona główna &gt Polska &gt Morawiecki mówi, że jest z ruchu ludowego Morawiecki mówi, że jest z ruchu ludowego Ogarek Polska

Trochę to dziwne wyznanie bo na taśmach z „Sowy i Przyjaciół” mówił, że właśnie wrócił z turnee po funduszach hedgingowych :

Morawiecki: Jestem po tych… Po takim moim, wiesz, tournee po tych hedge fundach, inwestycyjnych funduszach i tak dalej, nie.

Ciekawe doświadczenie, ale tak samo bardzo smutne. Ku*** siedzą ci bogaci Amerykanie, Żydzi, Niemcy, Angole, Szwajcarzy, nie? Siedzą w swoich głębokich, wiesz, fotelach. Mają nakumulowane tego oczywiście kapitału tyle, że możesz ich tam w dupę pocałować. Jeszcze się prosisz oczywiście o ten kapitał, nie?

Oni oczywiście w tej swojej chciwości… Ja cały czas tak patrzę na ten świat z punktu widzenia geo i historycznego trochę. I mi się wydaje, że popełniają błąd.

>> https://wiadomosci.onet.pl/kraj/afera-tasmowa-to-mowil-mateusz-morawiecki-na-tasmie-od-sowy-i-przyjaciol/247cq75

Fundusz hedgingowy (ang. hedge fund) – rodzaj funduszu inwestycyjnego. Nie ma jednej szeroko uznanej definicji funduszu hedgingowego. Wśród charakterystycznych cech takich podmiotów można jednak wymienić: wykorzystywanie różnorodnych zaawansowanych technik inwestycyjnych (transakcji arbitrażowych, instrumentów pochodnych, krótkiej sprzedaży, HFT) i dźwigni finansowej, stosowanie opłat za zarządzanie uzależnionych od wyników inwestycyjnych, szukanie możliwości osiągnięcia dodatniego wyniku inwestycyjnego niezależnie od tendencji rynkowych.

NAJLEPIEJ TO OSIĄGNĄĆ GDY SIĘ JEST U WŁADZY /

… ALBO „PRZY KORYCIE”, JAK TO NIEKTÓRZY NAZYWAJĄ

Za: http://ziut.neon24.pl/post/145827,morawiecki-mowi-ze-jest-z-ruchu-ludowego

Data publikacji: 7.10.2018

III RPMorawiecki
Read the full article – wolna-polska.pl

Polska

Polska i Rosja – 07.10.2018

a80

Strona główna &gt Polska &gt Polska i Rosja – 07.10.2018 Polska i Rosja – 07.10.2018 AdRo203 Polska

Profesor Anna Raźny potrafi celnie określić problem i jasno sformułować swe myśli dotyczące relacji polsko – rosyjskich.

Zdawałoby się, że wszyscy Polacy powinni przyznać jej rację, gdy mówi: „Nie Stany Zjednoczone i nie Zachód wyzwoliły nas spod okupacji niemieckiej, lecz Armia Czerwona”, link:

https://zygumntbalas.neon24.pl/post/145804,prof-anna-razny-o-polsce-i-rosji-06-10-2018

Albo gdy pisze o wszechpotężnej antyrosyjskiej propagandzie w polskich mediach, polityce i kulturze. Pisze pani profesor: „Cała ta propaganda to propaganda prozachodnia, która w Polsce jest uprawiana od 1989 roku, ściślej od Okrągłego Stołu”.

Czy na pewno od 1989 roku? A wcześniej? – Nasilenie antyrosyjskiej propagandy nastąpiło w wyniku rozbiorów Polski. Było trzech zaborców, ale polskie zrywy były skierowane tylko przeciw Rosji. Logika podpowiada, iż zbrojny opór powinien być rozdzielony z grubsza po równo, ale polscy powstańcy ‚uparli się’ walczyć tylko przeciw Rosji. Niezrozumiały wydaje się fakt, że Księstwo Warszawskie (podległe Napoleonowi) było akceptowane, a Królestwo Polskie (w ramach Rosji) zostało tak sponiewierane przez powstańców listopadowych i styczniowych.

Gdy przyjrzymy się naszej literaturze, to bez trudu zauważymy, iż antyrosyjskie wątki były szczególnie silne w okresie romantyzmu i w dwudziestoleciu międzywojennym. Wystarczy tu wspomnieć „Dziady, cześć III” Mickiewicza czy„Kordiana” Słowackiego. Drugi utwór jest ponadto poetycką wizją zamachu na namiestnika Królestwa Polskiego, która w przyszłości przyniesie obfity plon: udany zamach na cara Aleksandra II i nieudany spisek skierowany przeciw Aleksandrowi III. Polacy i żydzi odegrali w obu wypadkach znaczącą rolę.

Pisał Mickiewicz: „Polska Mesjaszem narodów”, wtórował mu Słowacki: „Polska Winkelriedem narodów” i w ten sposób wieszcze wpuścili Polaków w kanał; ci szli walczyć „za wolność waszą i naszą” i albo ginęli, albo zmykali na Zachód.

Także w Polsce Ludowej – wbrew pozorom – nie było polityki prorosyjskiej. Wychowywano – co prawda – dzieci i młodzież w przyjaźni do ZSRR, ale carska Rosja nie była przedstawiana obiektywnie. Na lekcjach historii uczyliśmy się o powstaniach i ich bohaterach, na języku polskim wkuwaliśmy „Redutę Ordona”. Nie było o reformach obu Aleksandrów, nie było za wiele o wielkiej literaturze rosyjskiej. I tak nadszedł rok 1989.

Z moimi uwagami wiążą się dwa komentarze, zamieszczone pod poprzednią notką. Pisze Stanislav:

Fragment z komentarzy pod tytułowym artykułem na stronie wiernipolsce1.wordpress.com

Tomas Forged, 6 października 2018 o 16:16
Istnienie prawdziwej rosyjskiej Rosji jest ostatnią i jedyną szansą na istnienie Państwa Polskiego. Słowiańskiego Państwa Polskiego, będącego spadkobiercą setek lat trwania słowiańskiej polskości na prastarych ziemiach, będących łożyskiem i łonem Słowiańszczyzny.

Jeśli Rosja zostanie zdemokratyzowana – jak obecna Polin – czyli zażydzona w każdym aspekcie życia społeczno-politycznego, to nie dość, że będzie po Rosji, będzie po Polsce, ale zniknie Słowiańszczyzna. A to jest właśnie główny, podstawowy cel żydowskiego demonicznego żywiołu! Śmierć Rosji, to śmierć Polski i ogólnie Słowiańszczyzny.

Problem w tym, że Polacy tego właśnie chcą. Chcą śmierci Rosji i słowiańskiej Polski. Bo Polacy wstydzą się swych prastarych korzeni. Polacy chcą być szabas-gojami. JEWropejczykami. I jako tacy dostają to, na co zasługują: pogardę – ze wszystkich stron świata!

paziem
6 października 2018 o 19:09
Zaraz, zaraz, trzeba sprawę stawiać jasno. Kto, jacy Polacy chcą być szabas-gojami, JEWropejczykami i śmiertelnymi wrogami Rosji i Rosjan? – Ja nie chcę i znam wielu Polaków, co też nie chcą. A zatem zero tolerancji dla anglosasko-syjonistycznej propagandy. Nadszedł czas budowy, suwerennej Polski, kraju Polaków, nie wstydzących się swych słowiańskich korzeni!

Polemizuje Ikulalibal: Uważam, że pani profesor ma rację choć Pańskie racje również rozumiem. Chciał Pan zapewne zasugerować, że to nie „polskie społeczeństwo” , a ONI. Ale ileż, Panie Stanislavie można? Jak długo można oszukiwać się, że to nie my, a ONI. Przecież ONI się skądś biorą. Nie zrzucili ich z samolotu. Są z nami, odkąd pamiętam.

Znam z internetu Pańską działalność, zarówno w necie jak i w realu, i wiem, że należy Pan do tej unikalnej mniejszości, która aktywnie manifestuje swoje poglądy i przekonania. To się chwali, ale niech Pan będzie sprawiedliwy i przyzna, że Polacy pod tym względem są wyjątkowo, a nawet obrzydliwie, bierni.

Nie zapomnę roku 2003. Wczesna wiosna. Napaść na Irak wisi w powietrzu. Na ulice europejskich metropolii wychodzą antywojenne manifestacje. W Madrycie wychodzi 2.000.000. A w Warszawie? – Garstka! Nie wiem, czy można było naliczyć kilkaset osób. Antywojenną petycję podpisało 3.000 (trzy tysiące) polskich internautów. Żałosne. Wstyd, że jest się Polakiem. Więc niech się Pan tak nie rozczula nad tym społeczeństwem.

Napisał, opracował: Zygmunt Białas

Za: http://zygumntbalas.neon24.pl/post/145814,polska-i-rosja-07-10-2018

Data publikacji: 7.10.2018

PolskaRosja
Read the full article – wolna-polska.pl

Polska

Oświadczenie IN-R Christus Rex w sprawie wyborów samorządowych 2018

ab2

Strona główna &gt Polska &gt Oświadczenie IN-R Christus Rex w sprawie wyborów samorządowych 2018 Oświadczenie IN-R Christus Rex w sprawie wyborów samorządowych 2018 AdRo203 Polska

Zachęcamy wszystkich do udziału w głosowaniu w wyborach samorządowych w dniu 21 października 2018 roku i oddanie głosu na kandydatów Ruchu Narodowego (lista nr 7) lub oddanie głosu na inne lokalne komitety patriotyczno – narodowe i ich kandydatów. W przypadku braku w/w komitetów na lokalnych listach wyborczych radzimy pozostać w domu i nie popierać żadnego ugrupowania mającego swe korzenie w niesławnych umowach z komunistami (okrągły stół) z 1989 roku (m.in: PIS, PO-Nowoczesna, SLD) czy też innych lewicowych (Razem, Zieloni, PSL) i liberalnych (Kukiz’15, Wolność) ugrupowań.

Nasze stanowisko w sprawie październikowych wyborów uzasadniamy tym iż jedynie wybory samorządowe mają jeszcze realny wpływ na nasze życie w przeciwieństwie do wyborów do tzw. sejmu i senatu i parlamentu europejskiego gdzie praktycznie karty są już rozdane wcześniej i nieważne które ugrupowanie polityczne wygra to i tak będzie realizowany jeden i ten sam program niszczenia Polski i Polaków. Krótko mówiąc w wyborach lokalnych mamy jeszcze szanse na zdecydowanie o życiu naszym i naszych bliskich, w innych głosujemy na tzw. różne konie ale z tej samej okupacyjnej stajni. Za Instytut Narodowo-Rojalistyczny Christus Rex Prezes Tomasz Jazłowski Poniżej prezentujemy link do programu samorządowego Ruchu Narodowego: http://ruchnarodowy.net/wp-content/uploads/Program-Samorz%C4%85dowy-Ruchu-Narodowego.pdf oraz link do listy kandydatów do Sejmiku Województwa Śląskiego – powiat: rybnicki(3) i gliwicki(4): https://iknurow.pl/sejmik-listy-kandydatow-do-sejmiku-wojewodztwa-slaskiego-powiat-gliwicki4/ Za: http://kin-rchristusrex.blogspot.com/2018/10/oswiadczenie-in-r-christus-rex-w.html Data publikacji: 5.10.2018


Read the full article – wolna-polska.pl

Polska

Morawiecki na nagraniach z afery taśmowej potwierdził teorie spiskowe i straszył wojną, którą nazwał „resetem”

ait2

Strona główna &gt Polska &gt Morawiecki na nagraniach z afery taśmowej potwierdził teorie spiskowe i straszył wojną, którą nazwał „resetem” Morawiecki na nagraniach z afery taśmowej potwierdził teorie spiskowe i straszył wojną, którą nazwał „resetem” Ogarek Polska

W Polsce trwa nowa odsłona afery taśmowej. Jej głównym aktorem stał się doradca PO i premiera Donalda Tuska, a obecny premier PiS, Mateusz Morawiecki. Portal onet.pl postanowił odgrzać kotlet z nagraniami w restauracji Sowa i Przyjaciele. Opublikowano całą taśmę z nagraniem rozmowy Mateusza Morawieckiego ze spotkania z dygnitarzami PO, która była znana od dawna. Teraz jednak zaczęto ją analizować.

Trzygodzinne nagranie zostało rozmaicie zinterpretowane zależnie od strony konfliktu w rodzinie PO-PiS. Zwolennicy PiS twierdzą, że na nagraniu nie ma niczego kompromitującego premiera, może poza wulgaryzmami. Z kolei zwolennicy PO twierdzą, że wręcz przeciwnie i najczęściej rozprawiają o kupowaniu mieszkań na słupa, czego na nagraniu jednak nie było.

Za to były obiecanki wspomożenia polityków pieniędzmi Banku Zachodniego/WBK, czego strona pisowska raczy nie zauważać. Jak traktować bowiem zapowiedź jednorazowej wypłaty kilkudziesięciu tysięcy złotych Aleksandrowi Gradowi, temu od nieistniejącej elektrowni jądrowej, za „jakieś analizy”. Pojawia się też wątek z pracą dla syna posła Czarneckiego.

Wypowiedzi Mateusza Morawieckiego są bardzo ciekawe. Na przykład, według niego, sektor bankowy jest zdominowany przez służby. Mówił to w kontekście rynku rosyjskiego, ale to w oczywisty sposób wskazuje, że środowisko służb musi to robić również w innych krajach, ponieważ to najłatwiejszy sposób pozyskiwania kapitału na nielegalne działania.

Wtedy, kiedy premier Mateusz Morawiecki mówił o kontroli służb nad bankowością, był prezesem banku, więc można sobie tylko dopowiadać, co uważa na temat tego środowiska nasz premier. Można odnieść wrażenie, że nie ma on złudzeń i jego zdaniem wszystkie banki są pod kontrolą służb.

Zabawne są jego opinie o SKOKach, które zdaniem pana Morawieckiego są w oczywisty sposób pisowskimi instytucjami finansowymi, które finansują przychylne PiS media, takie jak TV Republika czy portal wpolity

ce.pl

Z kolei poniższy fragment, opisujący kto ma kapitał i co z nim robi, wzbudził wściekłość środowisk żydowskich, które nazwały naszego premiera antysemitą.

„Ku*wa siedzą ci bogaci Amerykanie, Żydzi, Niemcy, Angole, Szwajcarzy, nie? Siedzą w swoich głębokich, wiesz, fotelach. Mają nakumulowane tego oczywiście kapitału tyle, że możesz ich tam w dupę pocałować” – powiedział Mateusz Morawiecki

Według Times of Israel, ta wypowiedź to nie opis rzeczywistości w świecie finansjery, tylko przejaw antysemityzmu. Nie zgodził się z tym jednak słynny Jonny Daniels.

Jeszcze bardziej interesująco brzmią „przepowiednie” premiera Morawieckiego odnośnie losów Europy w kontekście napływu imigrantów z Afryki. Przypomnijmy, że to nagranie miało miejsce w 2014 roku, jeszcze przed wielkim kryzysem migracyjnym.

Morawiecki stwierdził, że dysproporcje rozwojowe między narodami są zbyt duże i konieczna jest jakaś redystrybucja, aby uniknąć tego, że Afrykańczycy w końcu wsiądą do pontonów i popłyną przez morze po pieniądze. No i popłynęli…

Trzeba przyznać, że to zaskakująco zbieżne z przyszłymi wydarzeniami. Skąd zatem Mateusz Morawiecki mógł o tym wiedzieć? Czy to dar predykcji przyszłości, wybitna analiza, czy raczej część wiedzy, którą gdzieś od kogoś posiadł?

Potem obecny premier polskiego rządu snuje bardzo niebezpieczne wizje.

„To dobrze, jeżeli my, ludzie, „we the people”, prawda, a zwłaszcza „we, the people” w Niemczech, w Hiszpanii i tak dalej, we Francji, zrozumiemy, że musimy obniżyć nasze oczekiwania. Bo jak obniżymy, to w ślad za tym wszystko pójdzie dobrze, da się zreperować… oczekiwania ludzi zostały zbyt mocno rozbudzone, a najlepszym lekiem na zmniejszenie tych oczekiwań ….. zawsze była wojna. Wojna zmienia perspektywę w pięć minut”

Taka deklaracja ze strony aktualnego premiera może martwić, bo może to oznaczać, że taki reset wszystkiego, w postaci wojny, był rozważany całkiem realnie.

Na szczęście dotychczas nie doszło do realizacji takiego scenariusza, ale biorąc pod uwagę fakt, że obecnie, tamtejszy doradca Donalda Tuska i prezes dużego banku, sprawuje funkcję premiera z nadania PiS, można się spodziewać wszystkiego.

Za: https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/morawiecki-na-nagraniach-z-afery-tasmowej-potwierdzil-teorie-spiskowe-i-straszyl-wojna

Data publikacji: 4.10.2018


Read the full article – wolna-polska.pl

Zdrowie

Rząd opowiada się zdecydowanie za obowiązkiem szczepień

ag5

Strona główna &gt Zdrowie &gt Rząd opowiada się zdecydowanie za obowiązkiem szczepień Rząd opowiada się zdecydowanie za obowiązkiem szczepień Ogarek Zdrowie

W czwartek posłowie zdecydowali, że obywatelskim projektem, który przewiduje likwidację obowiązku szczepień ochronnych, proponując wprowadzenie zasady dobrowolności, zajmą się sejmowe komisje zdrowia oraz polityki społecznej i rodziny. Inicjatywę obywatelską poparło ponad 120 tys. osób. Co do oceny propozycji dobrowolności szczepień zawartej w projekcie ustawy stanowisko Ministerstwa Zdrowia i rządu jest negatywne – powiedział PAP minister zdrowia Łukasz Szumowski.

– Nie jestem parlamentarzystą, ale pamiętajmy, że jeszcze podczas kampanii wyborczej (do Sejmu i Senatu – PAP) deklaracja Prawa i Sprawiedliwości była taka, że wszystkie obywatelskie projekty będą dyskutowane i kierowane do dalszych prac — skomentował decyzję Sejmu minister Szumowski.

Przypomniał, że „co do oceny propozycji dobrowolności szczepień zawartej w projekcie ustawy stanowisko Ministerstwa Zdrowia i rządu jest negatywne”.

Rząd w stanowisku w sprawie projektu ustawy wskazał, że realizacja programu szczepień ochronnych odgrywa ważną rolę w kształtowaniu zdrowia publicznego, zapobiegając występowaniu chorób zakaźnych i ich następstw.

– Obowiązkowe szczepienia ochronne są skuteczną i generalnie powszechnie społecznie akceptowaną metodą zapobiegania zachorowaniom na choroby zakaźne — napisano w stanowisku.

Krajowy konsultant w dziedzinie zdrowia publicznego Jarosław Pinkas wskazał w skierowanym do Sejmu stanowisku, że zniesienie obowiązku szczepień na rzecz dobrowolności spowoduje spadek liczby zaszczepionych osób.

Inicjatorem nowelizacji ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi jest Ogólnopolskie Stowarzyszenie Wiedzy o Szczepieniach „STOP NOP” (NOP to niepożądany odczyn poszczepienny – PAP). W uzasadnieniu ustawy jej autorzy wskazali, że ma ona na celu likwidację obowiązku szczepień ochronnych. Zamiast obowiązku zaproponowali wprowadzenie dobrowolności.

– Projekt ustawy pozostawia obowiązek szczepień ochronnych jedynie w sytuacji ogłoszenia stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii. Podobne rozwiązania prawne obowiązują w państwach, gdzie jest dobrowolność szczepień — czytamy.

Projekt nakłada na lekarza obowiązek przeprowadzenia wywiadu przed szczepieniem i pisemną informację o ryzyku związanym ze szczepieniem, obowiązek wywiadu lekarskiego po szczepieniu, a także daje rodzicom możliwość zgłaszania niepożądanych odczynów poszczepiennych.

/PAP/

Za: https://www.magnapolonia.org/rzad-opowiada-sie-zdecydowanie-za-obowiazkiem-szczepien/

Data publikacji: 5.10.2018


Read the full article – wolna-polska.pl

Polska

Rząd będzie zachęcał nas do podzielenia się Polską z imigrantami

as00

Strona główna &gt Polska &gt Rząd będzie zachęcał nas do podzielenia się Polską z imigrantami Rząd będzie zachęcał nas do podzielenia się Polską z imigrantami Ogarek Polska

Czy nie odnosicie Państwo wrażenia, że ktoś zwyczajnie nas urabia, sprzedając nam ciepłe obrazki o przybywających do Polski cudzoziemcach, którzy czują się Polakami bardziej niż my sami? Nie mamy nic przeciwko miłowaniu Rzeczypospolitej Polskiej, ale skąd to medialne natężenie tematów imigranckich? I to wcale nie na lewicy! Polska na naszych oczach staje się wielonarodowa, wielokulturowa i politeistyczna – a wszystko to znajduje uzasadnienie w… ekonomii. Czy jest ono jednak przekonujące? To w zasadzie już nieważne, bo nakreślony przez rząd proimigrancki plan jest sukcesywnie realizowany.

Zaczęło się jakby niewinnie. Jedna z sieci komórkowych wprowadziła do swej oferty w Polsce język ukraiński. Już wtedy pojawiły się pytania – po co? Odpowiedź była oczywista i prosta: zapotrzebowanie rynku. Z czasem ilość obcokrajowców na polskim rynku pracy była widoczna coraz bardziej. Kolejne doniesienia medialne miały przekonać nas o tym jak imigranci ratują nasz rynek pracy, jak uzupełniają braki w takich sektorach jak budownictwo czy produkcja… Wszystko to podlane demograficzno-emigracyjnym sosem. Kolejnym krokiem wydają się być już nie przedstawiciele tzw. taniej siły roboczej, ale zagraniczni specjaliści, których w Polsce także brakuje na rynku.

Tak oto już od wielu miesięcy oswajani jesteśmy z rzekomą niezbędnością imigrantów dla naszego kraju. I żeby było jasne – nie chodzi tylko o Ukraińców, bo zapowiedzi rządowe dotyczące sprowadzania nowych pracowników sięgają aż po Azję (Filipiny)! Kto jeszcze otrzyma zaproszenie do Polski? Oficjalnie rząd wciąż staje okoniem wobec unijnych pomysłów relokowania nad Wisłą tzw. uchodźców. Jednocześnie jednak na ulicach polskich miast widać coraz więcej obcokrajowców, także przedstawicieli dalekich nam kultur i religii.

Co ciekawe, w ów przekaz o imigracyjnym leku na polskie bolączki, coraz częściej wpisują się media, które chętnie ocieplają wizerunek mieszkających w Polsce obcokrajowców. Być może to tylko przypadek, ale działania te wpisują się w rządowe założenia polityki migracyjnej. Opublikowana w ubiegłym roku „Strategia na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju do roku 2020 (z perspektywą do 2030 r.)” sygnowana przez premiera Mateusza Morawickiego, to ciekawa lektura również w kwestii imigracyjnej.

To właśnie w tym dokumencie (Pkt 5. Polityka migracyjna jako instrument zarządzania zasobami ludzkimi) znajdziemy kluczową zapowiedź o „prowadzeniu działań informacyjnych i edukacyjnych skierowanych do polskiego społeczeństwa nt. pozytywnej roli cudzoziemców, których celem będzie przeciwdziałanie dyskryminacji, promocja postawy otwartości, przełamywanie stereotypów i uprzedzeń”. I to już się dzieje. Warto zatem bliżej przyjrzeć się temu dokumentowi programowemu.

Strategia zakłada, że polityka migracyjna Polski „powinna mieć charakter wielowymiarowy, uwzględniający migracje o charakterze zewnętrznym, zarówno te dotyczące imigracji, jak i emigracji, a także brać pod uwagę ich charakter (czasowy, trwały, zarobkowy itp.)”. Autorzy opracowania nie ukrywają, że napływ migrantów do Polski z krajów nie będących częścią wspólnoty europejskiej, może pociągać za sobą także szereg konsekwencji: politycznych, ekonomicznych i społecznych. Mowa tu o postrzeganiu naszego kraju i obywateli za granicą, integracji cudzoziemców w Polsce oraz zjawisku nietolerancji i ksenofobii.

Dokument zakłada więc „oddziaływanie na procesy migracyjne w sposób zaplanowany, pozwalający na zrealizowanie bardzo konkretnych wyzwań i celów”, przy minimalizowaniu „prawdopodobieństwa wystąpienia różnego rodzaju ryzyk i zagrożeń charakterystycznych dla współczesnego świata (nierówności społeczne, kryzysy humanitarne, zagrożenia bezpieczeństwa)”.

Tak oto – wedle rządu – polityka migracyjna ma swoich założeniach skupiać się na odpowiednim zarządzaniu i reagowaniu na problem depopulacji, starzenia się społeczeństwa, a co za tym idzie, malejącą liczbę rąk do pracy. W założeniu, rząd chce być mądrzejszy o doświadczenia „innych państw europejskich, które sobie z wyzwaniami związanymi z napływem cudzoziemców nie zawsze skutecznie poradziły”. Trudno jednak stwierdzić jednoznacznie czy chodzi tu o „politykę otwartych ramion” jako taką, czy też o sposób prowadzenia narracji na temat jej realizacji.

W krótkiej perspektywie rząd stawia na migrantów jako na źródło, z którego można uzupełniać szczuplejący rynek pracowników w Polsce. Tu w dokumencie pojawia się sygnalizowany już w mediach system „zachęt dla obywateli państw trzecich”. Choć już w 2017 roku prowadzona polityka migracyjna (zarobkowa) oceniana była „pozytywnie pod kątem łatwości i elastyczności zatrudnienia cudzoziemców (zwłaszcza obywateli Ukrainy)”.

„W ciągu ostatnich kilku lat kilkukrotnie wzrosła liczba cudzoziemców pracujących w Polsce. Uzupełniają oni w chwili obecnej przede wszystkim niedobory w sektorach i zawodach nie wymagających wysokich kwalifikacji, liczba sektorów i zawodów, a także regionów, w których znajdują oni pracę jednak stopniowo rośnie” – czytamy w dokumencie.

Póki co, w Polsce przeważają migranci bliscy nam kulturowo, co „sprzyja ich integracji społecznej i asymilacji”. Strategia wskazuje, że „wyzwaniem, które wraz ze zmianami demograficznymi odgrywać będzie coraz większą rolę, jest także zapewnienie, by do Polski przyjeżdżali migranci o wysokich lub rzadkich kwalifikacjach, uzupełniając tym samym lukę kapitału ludzkiego w sektorach o wysokim popycie na kwalifikacje”. Jednocześnie – jak czytamy – „poziom zatrudnienia cudzoziemców nie może negatywnie wpływać na utrzymanie lub zdobycie zatrudnienia przez polskich obywateli”.

Strategia w tym kontekście wspomina o zjawisku emigracji i odpływie wyspecjalizowanych, polskich kadr z rynku krajowego. Mają przeciwdziałać jej specjalne zachęty – także „powrotowe” – w polityce mieszkaniowej, prorodzinnej czy edukacyjnej.

Czego zatem możemy spodziewać się w najbliższych dwóch latach? Na polski rynek pracy nadal ściągani będą cudzoziemcy (z czasem o coraz wyższych kwalifikacjach), którzy mają wypełniać powstającą lukę, a równolegle doskonalone będą narzędzia, które pozwolą na szybsze reagowanie na zapotrzebowania krajowego rynku pracy. Te działania będą połączone ze „ścieżkami integracji dla wybranych kategorii cudzoziemców oraz członków ich rodzin”. Strategia przewiduje tu „rozwój instrumentów integracyjnych, skierowanych zarówno do cudzoziemców przybywających do Polski (chodzi np. o naukę języka polskiego, kultury i zwyczajów, poprawę dostępu do mieszkań, wsparcie w załatwianiu spraw urzędowych), jak i do osób powracających do kraju (np. wsparcie zakładania działalności gospodarczej, uznawania kwalifikacji, doradztwo zawodowe)”.

Rząd chce też „ograniczać nielegalną imigrację”, ale przy tym rozwijać sektor organizacji pozarządowych działających na rzecz cudzoziemców, w tym organizacji imigranckich. Będą na to oczywiście odpowiednio duże fundusze.

Strategia obejmuje też działania zaplanowane do roku 2030. Wśród nich odnajdziemy m.in. „prowadzenie działań informacyjnych i edukacyjnych skierowanych do polskiego społeczeństwa nt. pozytywnej roli cudzoziemców, których celem będzie przeciwdziałanie dyskryminacji, promocja postawy otwartości, przełamywanie stereotypów i uprzedzeń”. Jak czytamy dalej „działania powyższe będą stanowić m.in. element Polityki Migracyjnej Polski”. A warto zauważyć, że jest to projekt strategiczny wskazany w obszarze Bezpieczeństwo narodowe.

Czy w tejże „polityce urabiania” obywateli z czasem znajdzie się także miejsce i na tzw. uchodźców z krajów islamskich, którzy dziś zalewają Europę Zachodnią?

Marcin Austyn

Za: https://www.pch24.pl/rzad-bedzie-zachecal-nas-do-podzielenia-sie-polska-z-imigrantami,63236,i.html

Data publikacji: 4.10.2018

judeomasońska inwazja obcych na PolskęPartia interesów Syjonistycznych
Read the full article – wolna-polska.pl