imalopolska

najnowsze wiadomości

September 2018

Zdrowie

One zabijają raka jelita grubego/okrężnicy

a-21

Strona główna &gt Zdrowie &gt One zabijają raka jelita grubego/okrężnicy One zabijają raka jelita grubego/okrężnicy a303 Zdrowie

Mnożą się dowody na rzecz konsumpcji jednej konkretnej grupy produktów żywnościowych zwalczającej raka jelita grubego… Badania już wykazały, że ta grupa produktów leczy jelita, spowalnia stan zapalny wiązany z rozrostem guza, i zmniejsza ogólne ryzyko tego raka. I teraz wydaje się, że spożywanie tych produktów może też znacznie zmniejszyć ryzyko nawrotu u osób które już miały tego raka.

Więc co to za zdumiewający pokarm, który utrzymuje okrężnicę zdrową i wolną od raka?

Orzechy drzewiaste pomagają trzymać raka z dala od jelita grubego

Naukowcy z Dana Farber Cancer Institute w Bostonie odkryli, że konsumpcja pewnych 3 orzechów drzewiastych zmniejsza ryzyko nawrotu i śmierci u osób z rakiem okrężnicy.

W swoich badaniach naukowcy monitorowali stan zdrowia 826 osób, które otrzymały leczenie (najczęściej chirurgia i chemia) w III stadium raka okrężnicy.

Teraz, ponieważ rak uczestników badania nie rozprzestrzenił się poza jelito grube, wszyscy mieli 70% szansę na przeżycie po 3 latach leczenia. Ale ludzie, którzy jedli orzechy, mieli jeszcze większe szanse nie tylko na przetrwanie, ale na życie się bez raka…

Dokładniej mówiąc, ludzie którzy jedli co najmniej 2 uncje / 56 g orzechów drzewiastych, takich jak migdały, orzechy pekan, orzechy włoskie, orzechy laskowe i nerkowca tygodniowo, mieli o 46% mniejsze ryzyko nawrotu choroby i 53% mniejsze ryzyko śmierci niż ci, którzy tego nie robili.

Więc jaka z tego lekcja?

Cóż, niezależnie od tego, jaką terapię raka jelita grubego wybierzesz, powinieneś zawsze uzupełnić ją zdrową, orzechową dietą …

„Pacjenci z zaawansowaną chorobą, którzy korzystają z chemioterapii, często pytają, co jeszcze mogą zrobić, aby zmniejszyć szanse nawrotu lub śmierci, a nasze badanie jest ważnym wkładem w ideę, że zmiana diety i aktywność fizyczna mogą być korzystne” – powiedział autor badań Temidayo Fadelu, klinicysta z medycyny w Dana Farber Cancer Institute.

Orzechy i inne chroniące przed rakiem produkty

Tak więc, niezależnie od tego, czy starasz się zapobiec nawrotom raka jelita grubego, czy przede wszystkim powstrzymujesz się od tego, aby dostać się do niego, powinieneś zawsze mieć zdrowe zapas tych orzechów w swojej kuchni.

Oczywiście, orzechy to tylko jeden produkt, który może zmniejszyć ryzyko raka okrężnicy. Jest mnóstwo innych …

W rzeczywistości ostatnie badania wykazały, że osoby przestrzegające diety śródziemnomorskiej i ćwiczyły zmniejszyły ryzyko przedwczesnej śmierci o 42%, a także zmniejszyły ryzyko nawrotu raka jelita grubego. Dieta śródziemnomorska zawiera dużo orzechów. Ale zawiera również wiele innych zdrowych produktów spożywczych, które mogłyby być odpowiedzialne za ten skutek walki z rakiem, np. owoce i warzywa, całe ziarna, zioła i przyprawy.

Jenny Smiechowski

Tłum. Ola Gordon/http://chomikuj.pl/OlaGordon

www.easyhealthoptions.com


Read the full article – wolna-polska.pl

Polska

Młodzi Czeczeni zaatakowali w Białymstoku

aac-1200x630

Strona główna &gt Polska &gt Młodzi Czeczeni zaatakowali w Białymstoku Młodzi Czeczeni zaatakowali w Białymstoku AdRo203 Polska 6

Policja w Białymstoku prowadzi śledztwo w sprawie pobicia i napadu przy użycia noża, do których miało dojść na jednym z białostockich osiedli. O dokonanie tych przestępstw oskarżani są młodzi Czeczeni z miejscowego ośrodka dla uchodźców, przy czym sprawę próbuje tuszować między innymi Urząd do spraw Cudzoziemców, sprowadzający całe zajście do niewinnej sprzeczki pomiędzy nastolatkami.

Jak podaje Radio Białystok, powołując się na relacje świadków, do całego zdarzenia miało dojść w okolicy jednego z hipermarketów przy ulicy Tysiąclecia Państwa Polskiego. To właśnie tam do grupy polskich chłopców miało podejść czterech młodych Czeczenów z pobliskiego ośrodka dla uchodźców, którzy mieli pobić Polaków, a jeden z nich zaczął gonić z nożem dziewczynkę chcącą przerwać bójkę.

Jeden ze świadków twierdzi, że zobaczył dziewczynkę biegnącą do jego sklepu, która miała powiedzieć, iż jest goniona przez Czeczeńca z nożem. Widział on już jednak tylko dwóch chłopców, mających uciekać na rowerach. Na miejsce zdarzenia niedługo potem przyjechała policja, a sprawców napaści na Polaków udało się już zidentyfikować. Zajmie się nimi sąd rodzinny, ponieważ Czeczeni mają mieć od 13 do 15 lat.

Sprawę jak na razie próbuje tuszować Urząd do spraw Cudzoziemców, odpowiedzialny między innymi za napływ imigrantów do naszego kraju. Jego przedstawiciele twierdzą, iż pomiędzy nastolatkami miało dojść jedynie do zwykłej sprzeczki.

Na podstawie: radio.bialystok.pl.

Za: http://autonom.pl/?p=23355

6.09.2018

islam narzędziem syjonizmujudeomasońska inwazja islamu na PolskęPolska neokolonią syjonizmupolskojęzyczna syjono-żydomasoneria
Read the full article – wolna-polska.pl

Polska

Eurosodoma – Bluźniercza ,,Klątwa” zostanie wystawiona w Słupsku – sąd oddalił wnioski o wycofanie spektaklu

a4b

Strona główna &gt Polska &gt Eurosodoma – Bluźniercza ,,Klątwa” zostanie wystawiona w Słupsku – sąd oddalił wnioski o wycofanie spektaklu Eurosodoma – Bluźniercza ,,Klątwa” zostanie wystawiona w Słupsku – sąd oddalił wnioski o wycofanie spektaklu Ogarek Polska 5

Bluźnierczy spektakl ,,Klątwa” ma zostać wystawiony w Słupsku 23 września podczas festiwalu ,,Scena Wolności”. W ostatnim miesiącu Słupszczanie domagali się od teatru zaprzestania promowania i rozpowszechniania materiałów informacyjnych na temat spektaklu “Klątwa”.

Społeczny Komitet “Nie pozwolimy pluć nam w twarz” skierował pismo do prezydenta Słupska Roberta Biedronia domagając się nie tylko odwołania spektaklu, ale także zwolnienia miejscowego dyrektora teatru. Do Sądu Okręgowego w Słupsku wpłynęły wnioski od dwóch osób, które domagają się zabezpieczenia przyszłych roszczeń (w sprawie o naruszenie dóbr osobistych) poprzez wstrzymanie spektaklu oraz wycofanie wszystkich materiałów informacyjnych na jego temat. Jednak sąd na posiedzeniu niejawnym oddalił oba wnioski, co oznacza, że ,,Klątwa” może zostać wystawiona.

Sprawa trafiła następnie do prokuratury Rejonowej w Słupsku, która otrzymała zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa obrazy uczuć religijnych oraz publicznego znieważenia przedmiotów czci religijnej. Prokuratura na podjęcie decyzji ma czas do 17 września.

O bluźnierczym spektaklu było głośno w ubiegłym roku. Oto niektóre ze scen ,,Klątwy”: podcieranie się flagą Watykanu, seks oralny z figurą Jana Pawła II przy akompaniamencie nagrania papieskiego kazania, na którego następnie nałożona zostaje szubienica oraz scenę wycia aktorów powtarzających słowo „Polska”, przy jednoczesnym wykonywaniu ruchów imitujących kopulację. Aktorka pokazując zdjęcie USG nienarodzonego dziecka, mówi: „to prawdopodobnie dziewczynka”, którą, jak deklaruje, „abortuje”, dodając: ,,Będę zachodziła w ciążę co 3 miesiące, jak będę chciała, i co 3 miesiące będę ją usuwać”. Pod koniec przedstawienia jedna z aktorek opowiada o zbiórce pieniędzy na zabójstwo Jarosława Kaczyńskiego, na którą chce namówić publiczność, a stojący na scenie krzyż zostaje ścięty piłą mechaniczną.

W ubiegłym roku środowiska narodowe wystąpiły stanowczo przeciwko ,,sztuce”, która w tak wulgarny sposób obraża uczucia religijne i patriotyczne.Jedna z największych demonstracji zorganizowana przez Obóz Narodowo Radykalny i przedstawicieli Krucjaty Różańcowej odbyła się 27 maja 2017 w pod Teatrem Powszechnym w Warszawie. Zdawało się, że dzięki licznym protestom, ,,Klątwa” na stałe zniknęła z desek polskich teatrów. Okazuje się, że to jednak nie koniec walki. Czy 23 września będziemy musieli spotkać się w Słupsku?

Za: https://medianarodowe.com/bluzniercza-klatwa-zostanie-wystawiona-w-slupsku-sad-oddalil-wnioski-o-wycofanie-spektaklu/

Data publikacji: 7.09.2018

ostatni etap rewolucji-judeosatanizmPolska pod jarzmem syjonizmusatanizacja Polakówżydowska wojna z chrześcijaństwem
Read the full article – wolna-polska.pl

Polska

Prawica narodowa w Polsce nie ma namacalnych struktur

af8

Strona główna &gt Polska &gt Prawica narodowa w Polsce nie ma namacalnych struktur Prawica narodowa w Polsce nie ma namacalnych struktur Jan Polska, Wyróżnione 1

Jakikolwiek ruch polityczny, osadzony w naszej tożsamości, jest skazany na klęskę organizacyjną, bowiem za jego tworzenie i przywództwo najczęściej biorą się ludzie, którzy nie są w stanie sami zapracować na siebie, lub nie maja pojęcia o budowaniu struktur – ocenia w rozmowie z Michałem Krupą Tomasz J. Kostyła, założyciel i wokalista popularnego w latach 90. zespołu tożsamościowego Legion, poeta i fotograf

Od lat jest Pan związany ze środowiskiem narodowej prawicy w Polsce. Jaka jest Pana ocena obecnej kondycji obozu narodowego w Polsce, szczególnie jako ruchu politycznego?

Biorąc za powstanie ruchu narodowego pamiętny już Marsz Niepodległości AD 2011, był to bardzo sprzyjający start, nie wymagający ani kosztów ani reklamy. Dwie organizacje stały się baza wypadową szerokiego ruchu. Nastroje społeczne, entuzjazm, obnażona obłuda mediów głównego ścieku, działania władzy warszawskiej i kompromitacja lewactwa – co może być bardziej korzystnego, aby rozpocząć ogólnopolską akcję narodową, przyciągającą dziesiątki tysięcy ludzi? Jednak okazało się, że po kilku latach, poza sloganami, produkcją oraz sprzedażą gadżetów nie pozostało wiele. Poza pustosłowiem, obietnicami bez pokrycia i coraz większym rozdrobnieniem, nie ma treści ani namacalnych struktur. Nie ma nawet chęci na taką aktywność, która pozwoliłaby scalić środowiska nie tyle wokół idei, ale wokół praktycznej sfery działalności społecznej – mam tu na myśli pozyskiwanie dóbr, co by się łączyło z aktywizacją kadr. Do tego doszły podziały, zawsze obecne w tego typu inicjatywach, oraz na peryferiach pojawili się różnego rodzaju szaleńcy, niezwykle aktywni i bezkarni. To wszystko sprawia, że jakikolwiek ruch polityczny, osadzony w naszej tożsamości, jest skazany na klęskę organizacyjną, bowiem za jego tworzenie i przywództwo najczęściej biorą się ludzie, którzy nie są w stanie sami zapracować na siebie, lub nie maja pojęcia o budowaniu struktur. Ktoś, kto ma talent jedynie do wygłaszania manifestów, albo potrafi jedynie wskazać i zdefiniować wroga – nie zawsze nadaje się do pracy organicznej. A w zasadzie – co widać – do niczego innego już się nie nadaje. Dlatego taki ruch, który w swoich szeregach posiada jedynie sofistów wpatrzonych w tablety i smartfony jest zawsze gotowy do sprzedania się za etaty państwowe. Ostatnie wybory parlamentarne pokazały to bardzo dobrze. Muzyk – celebryta rodem z PRL zagarnął na swoją szalupę liderów czterech organizacji prawicowych, którzy wcześniej wykluczyli ze swoich szeregów osobę, która jako jedyna rozumiała jak należy tworzyć organizację, a przy tym była niezależna finansowo. Czy problem leży bardziej w politycznej niedojrzałości, bezradności organizacyjnej czy przeroście ambicji? Problemy są wszędzie zauważalne. Niedojrzałość da się wytłumaczyć. Kto miał ludzi wychowywać wokół idei zachowawczych, jeśli nie wyniósł sam tego z domu? Każdy z nas był na początku niedojrzały i szukał swojej drogi na politycznych wertepach. To i tak sukces, że osoby, urodzone po 1988 roku są w stanie uodpornić się na demoliberalny bełkot. To bardzo wiele, że można dotrzeć do większej liczby osób myślących podobnie. Ale to wszystko trwa dopóty ludzie mają środki na przetrwanie. Będąc na utrzymaniu rodziców, mając stypendium, jakże łatwo jest wygrażać zaciśniętym kułakiem władzy, czy fotografować się przy symbolach prawicowych. Jednak kiedy trzeba zacząć dorosłe życie, utrzymać siebie w obcym mieście, czy nie dać się poznać jako „prawicowy oszołom” w korporacji, to dopiero zaczyna się survival. I wtedy się okazuje, że nie ma na kogo liczyć. Że organizacja narodowa, o pięknym rodowodzie, słowach, tradycji i medialnych sukcesach staje się głucha i ślepa na wołanie o pomoc i jeszcze sama woła o pieniądze. Przez kilka lat istnienia struktur narodowych problem ten nie zniknął, a wręcz się nasila, czego przykładem są kadry w przedziale wiekowym 16-26 lat. Ludzie dojrzali, choćby najbardziej prawicowi, nie będą wspierać organizacji, która nie rozumie pracy u podstaw, ani nie pojmuje znaczenia pieniędzy we współczesnym świecie.

Na impotencję ruchu narodowego – mówię o środowisku a nie o partii – składają się te wszystkie czynniki wymienione w pytaniu. A przecież wystarczyłoby się nauczyć od przeciwnika, jak działać, jak zdobywać środki, co wspierać, a czego unikać, by mieć fundusze, odpowiedzialnych ludzi, nieruchomości i swoich polityków. My polityków jeszcze mamy. Póki co, mówią znakomicie. I co z tego? Jakie korzyści daje nam nieustanne definiowanie przeciwnika i wywoływanie z historycznego niebytu trumien i pomników? Nadchodzi taki moment, kiedy polityka prawicy ze szczytów wzniosłych idei na realizm ziemski sprowadza proste pytanie narzeczonej, żony, kochanki: „Kochanie, z czego będziemy żyć za trzy miesiące?”. I czar pryska. I wtedy się okazuje, że można się sprzedać łatwo, dobrze i przyjemnie, że są miejsca w radach nadzorczych spółek skarbu państwa. A przy okazji można zmieszać z błotem swoją organizację i kolegów, którzy jeszcze nie dotarli do tego etapu.

Ponadto, każdy traktuje organizację jako transport do usadowienia się na dobrej posadzie w stolicy. Nikt tego nawet nie ukrywa. Nikt też nie chce potem wracać do siebie na prowincję, więc jest gotowy robić wszystko, aby utrzymać swój status specjalisty od wszystkiego. Skoro w demoliberalnym państwie media są pierwszą władzą, to liderzy narodowi kręcą się tam, gdzie są mikrofony i kamery, a nie tam, gdzie trzeba tworzyć fundament wszechpolskiej organizacji z szerokim zapleczem. Tak to wygląda i raczej nie zanosi się na zmiany. Dostrzegam pewien trend wśród narodowców, który zapewne ma wiele wspólnego z działalnością i nauczaniem obecnego papieża, a mianowicie zwrot w stronę katolickiego tradycjonalizmu lub dla wielu po prostu katolicyzmu pełnego, integralnego. Przejawia się to przede wszystkim w regularnym uczestnictwie we Mszy Trydenckiej. Jak Pan ocenia to zjawisko? Czy katolicki tradycjonalizm i polski chrześcijański nacjonalizm są skazane na siebie? Według mnie nie ma ratunku dla Kościoła Katolickiego w jego wersji posoborowej, mimo, że co jakiś czas pojawiają się osoby, deklarujące wszelkie możliwe odnowy. W oparciu o nauki jałowego siewcy – Jana Pawła II, jest to wszystko skazane na klęskę. Nie da się laicyzacji powstrzymać synkretyzmem, czy ekumenizmem. Nie przyciągnie się do kościoła wyjąc, klaszcząc i skacząc przy prezbiterium. Biskup idący w pląsy z rajfużycą na murach Jasnej Góry będzie bohaterem tabloidów, ale tym zachowaniem nie przyciągnie kleryków do seminarium. III RP stała się polem bitwy, w jakim uczestniczyła Francja, czy Beneluks w latach 70-tych ubiegłego wieku. Na szczęście mamy drugie źródło jakim jest Tradycja Katolicka. To jest ostatnia i jedyna nadzieja współczesnego świata. Nie ma innej opcji aby ruchy narodowe, zachowawcze nie wiązały się z nurtem tradycjonalistycznym w Kościele. I dobrze, że w tych środowiskach został obrany kurs na dzieło abp Marcela Lefebvrea. Tam gdzie Tradycja, tam jest Kościół. I będzie to Kościół prawych ludzi wielkiej wiary, ale i męczeństwa. Katolicki tradycjonalizm i polski nacjonalizm są osią istnienia naszego Narodu. Zajmuje się Pan od lat, można by rzec, „nacjonalizmem od strony kultury”. Jak Pan patrzy na obecne trendy kulturowe jako nośniki określonej aksjologi i postaw? Co musi się wydarzyć, aby dokonać kontrrewolucji w tej sferze? Uważam, że kwestia kultury została całkowicie zlekceważona i zaniechana przez wszystkich, którzy parają się ruchem narodowym w Polsce. Pomijam różne indywidualne inicjatywy artystyczne, które mają miejsce, zaś często są wydarzeniami okolicznościowymi i spontanicznymi. Niektórym ludziom chce się jeszcze coś robić, wbrew wszelkim przeciwnościom, ale jedno jest pewne: prawica narodowa przegrała totalnie wojnę o kulturę z lewicą. Nie mówię tutaj o modzie, czy subkulturze, która rządzi się nieco innymi prawami. Chodzi o pojęcie ogólne. Jesteśmy zacofani gorzej niż byli Polacy pod zaborami, choć technicznie i fizycznie nadal sprawni. Najgorsze jest to, że nikt z liderów nie ma pojęcia o znaczeniu i roli kultury w państwie, nikt nie wysila się, aby odebrać lewicy wpływ na społeczeństwo w tej materii. Przez tak wiele lat, mając przecież wiele środków, a swego czasu nawet i wicepremiera- ministra edukacji, nie zrobiono nic. Nie wspierano nawet gotowych projektów artystycznych, nie dawano im szansy na umocowanie się ich w przestrzeni publicznej. Często nawet odcinano się od osób tworzących. Mamy bezdusznych ludzi na prawicy i tylko niewielka ich część te kwestie rozumie. A kultura jest duszą narodu. jest czymś niezwykłym, życiodajnym. W III RP nie ma żadnych wydarzeń kulturalnych, którym autorem byłaby prawica i która by w ten obszar kierowała zwykłych ludzi. Bez kultury, każda czynność polityczna czy społeczna staje się jałowa. Nas trzyma przy życiu ciągle dorobek artystyczny XIX wieku i niewielka część z początku wieku XX. I to wszystko. To już PRL – w czasach gierkowskiej dekady – w sferze kultury umożliwił powstanie wartościowych dzieł. W czasach tzw. wolnej Polski brodzimy w ścieku intelektualnym. I nikt nie próbuje tego zmienić. Ja wiem – są niekiedy filmy, bywa poezja, festiwale rockowe, pomniejsze koncerty. Są to jednak zjawiska bez parasola finansowego, albo często projekty kasty rządzącej, której zależy na wyborcach. Moda jest wykorzystywana na konkretne cele polityczne, ale czy możemy to nazwać kulturą polską? Artystę łatwo jest kupić, bo chce żyć tylko z tego, co sam tworzy i co potrafi najlepiej robić, tą kwestię doskonale rozumie lewica, a prawica nadal tego nie widzi i dostrzec nie zamierza. Trudno orzec, co się musi wydarzyć aby to zmienić. Może trzeba wymienić polityków na prawicy? Może trzeba budować struktury pionowe, w które wejdą zarówno artyści jak i biznesmeni? Najgorszy w tym jest fakt, iż problemy kultury doskonale rozumieją i definiują tylko dwie osoby: pan dr Jan Przybył i pan Krzysztof Karoń. Nikt poza nimi się na poważnie tą sferą nie zajmuje. I my się cieszymy, że mamy ludzi wykształconych? Najbardziej kultowa, przynajmniej w mojej subiektywnej opinii, płyta zespołu Legion, którego był Pan założycielem, AMDG, miała wybitnie duchowe przesłanie. Krytyce został poddany m.in. „ekumenizm z piekła rodem”. Jak artysta i poeta ocenia obecną kondycję polskiego Kościoła? Ma się nieraz wrażenie, że polski Kościół powstał wraz z pontyfikatem Jana Pawła II i skończył się wraz z jego śmiercią. A tak na poważnie, to sytuacja jest coraz gorsza w mojej ocenie. Dotarły do nas owoce Soboru Watykańskiego II i obserwujemy w Kościele wyścigi w szukaniu trzeciego policzka, aby nadstawić go do bicia. Struktura posoborowa więdnie. Obok skandali natury erotycznej, mamy jawne wypieranie się obrońców życia, obrońców Wiary. Nawet nie bardzo wiadomo kto kieruje Kościołem w Polsce. Prawda jest uciszana, a księża celebryci są bezkarni i robią co chcą. Jak już wspominałem, gdyby nie Tradycja, byłoby jeszcze gorzej. A tak, przynajmniej mamy szansę na ważne Msze i na ważne sakramenty. Polscy nacjonaliści niejednokrotnie deklarowali swoje przywiązanie do wartości katolickich. W odpowiedzi Kościół w Polsce odżegnuje się od nich, potępia jedynych obrońców Wiary, którzy na czele swoich pochodów niosą krucyfiks. Czy można udawać, że nic się nie dzieje? Albo zachęta polskiego Episkopatu do inwazji obcej cywilizacji na nasz kraj. Co z duchem Krucjat, czym ma być Kościół wojujący na Ziemi? Jesteśmy rozmontowywani krok po kroku. Owoce pontyfikatu JP2 to są zgniłe jabłka przy uschniętej jabłoni. Nic tego nie ożywi. Ale to nie jest powód do rozpaczy, bowiem – jak wspomniałem – dzieło abp M. Lefebvrea wydaje dobre owoce i jest czas, aby wybrać właściwą drogę. Jest nauczanie kościoła sprzed 1962 roku – więc mamy koło ratunkowe. Trzeba tylko umieć to dostrzec. Parafrazując pytanie Ronalda Reagana z debaty wyborczej z Jimmym Carterem, czy uważa Pan, że w Polsce żyje się lepiej niż 4 lata temu? Czy wyborcy PiS mają się z czego cieszyć? Zależy, co się rozumie pod pojęciem „lepszego życia”. Mnie się lepiej nie żyje. Od wielu lat, bez względu na to kto rządzi, tak samo doświadczam terroru fiskalnego. Ludzie tak samo się zachowują – jedni udają, że mnie nie widzą, a inni cieszą się z moich potknięć. Poza tym nie zauważyłem, aby Polacy zaczęli masowo wracać z emigracji, nie dostrzegam też obniżeń podatków, czy demontażu największej piramidy finansowej jaką jest ZUS. Nic nie słychać o wyrokach skazujących dla banksterów, czy dla funkcjonariuszy prześladujących narodowców. W mediach nadal widać te same plugawe mordy, wciąż bezkarnie opluwające nasze wartości. Ale są ludzie , którzy mają lepsze życie. Na pewno ci, którym PiS zafundował dotację 500+, oraz wszyscy urzędnicy, których liczba wcale nie maleje. Na pewno do szczęśliwych należą imigranci z Ukrainy, którym partia rządząca stworzyła tu idealne warunki do wegetacji. Jeżeli zaś dodamy do tego osoby, które z mocy ustawy dostają polskie paszporty by móc się tutaj masowo osiedlać na preferencyjnych warunkach, to niebawem poczujemy się nad Wisłą, jak Palestyńczycy w Palestynie. Dziękuję za rozmowę.

Za: http://kin-rchristusrex.blogspot.com/2018/09/tomasz-j-kostya-prawica-narodowa-w.html

Data publikacji: 7.09.2018


Read the full article – wolna-polska.pl

Polska

APEL NARODOWEGO FORUM KRESOWEGO

a444

Strona główna &gt Polska &gt APEL NARODOWEGO FORUM KRESOWEGO APEL NARODOWEGO FORUM KRESOWEGO a303 Polska, Wyróżnione 1

DO KANDYDATÓW NA PREZYDENTÓW, STAROSTÓW I BURMISTRZÓW POLSKICH MIAST WSPÓŁPRACUJĄCYCH Z MIASTAMI UKRAINY

(podpisujmy, udostępniajmy, przesyłajmy kandydatom na swoim terenie)

W ślad za świadkami historii, zwracamy się do kandydatów na prezydentów, starostów i burmistrzów polskich miast współpracujących z ukraińskimi miastami, by wobec nasilających się na Ukrainie antypolskich nastrojów, przeanalizowali raz jeszcze zasady współpracy i zerwali tę współpracę z tymi miastami, w których rozkwita antypolska ideologia banderowska, gloryfikująca ludobójstwo dokonane na Polakach przez takich morderców jak Bandera, Szuchewycz, Kłaczkiwski i im podobni, a banderowskie czerwono – czarne flagi powiewają nad urzędami miejskimi. Przypominamy doły śmierci, bez trumien, pożegnań, modlitw i krzyży, do których kaci wrzucali ciała naszych zamordowanych rodaków jak szczątki zwierząt. To były ofiary Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińskiej Powstańczej Armii, formacji kolaborujących z Hitlerem i III Rzeszą. Tych dołów śmierci może być na polskich Kresach 5000 albo i dużo więcej. A w nich bezimienni nasi bracia i siostry. Ofiar, jak podaje Ewa Siemaszko, na samym Wołyniu odkryto ok. 60 tyś., zaś na całych Kresach, jak podają badacze z Wrocławia, ok. 200 tyś. Ale to i tak liczby szacunkowe, realnych może być znacznie więcej. Mordercy nigdy nie zostali za to ukarani. Stali się za to dzisiaj bohaterami Ukrainy. Nie pozwólmy, by w tych miastach, z którymi współpracują polskie samorządy, nadal rozkwitał kult największego zbrodniarza ukraińskiego ludobójstwa, Stepana Bandery, OUN, UPA i Dywizji SS Galizien. Bierzmy przykład z Pabianic, które zrywają umowę o współpracy z miastem Kuźniecowsk, obecnie Warasza, na Ukrainie. Uznały bowiem, że miasto, które nadało honorowe obywatelstwo Banderze i Szuchewyczowi, nie jest godne, by dalej z nim współpracować. Także włodarze Bełchatowa, współpracujący dotychczas z włodarzami Nowogradu Wołyńskiego zastanawiają się nad dalszą współpracą. Oto godna, patriotyczna postawa Polaków. Jeśli zauważymy, że niektóre samorządy polskie nadal będą współpracować z banderowskimi samorządami na Ukrainie, będziemy o tym głośno mówili i mobilizowali lokalną opinię publiczną do protestów i działania. Pragniemy mieć po wschodniej granicy partnera, którego szanujemy i który szanuje prawo międzynarodowe i nie kultywuje zbrodniczej ideologii ukraińskiego nazi-faszyzmu. Zwracamy się z apelem do przyszłych polskich samorządów lokalnych, do prezydentów, burmistrzów i starostów, by nie wspierali neonazistowskich, banderowskich idei na Ukrainie, by przeciwdziałali złu i nienawiści.

NARODOWE FORUM KRESOWE

Stanisław Srokowski, Wrocław

Za: http://kin-rchristusrex.blogspot.com/2018/09/apel-narodowego-forum-kresowego.html#more Data publikacji: 5.09.2018

banderowskie ludobójstwo Polakówukraińska psychopatia
Read the full article – wolna-polska.pl

Polska

Nasila się pro-imigracyjna propaganda prawicy

a33

Strona główna &gt Polska &gt Nasila się pro-imigracyjna propaganda prawicy Nasila się pro-imigracyjna propaganda prawicy Ogarek Polska 3

Współpracujące z obozem rządzącym think-tanki prześcigają się ostatnio w pro-imigracyjnym praniu mózgów Polakom. W ubiegłym tygodniu jeden z liderów Klubu Jagiellońskiego opublikował więc kuriozalny tekst uzasadniający konieczność ściągania do Polski taniej siły roboczej, natomiast Fundacja Republikańska opublikowała właśnie raport w którym powołując się na informacje Amnesty International rozpacza nad rzekomym niehumanitarnym traktowaniem „uchodźców” przez Węgry.

Punktem wspólnym tekstu „Zanim zabraknie ukraińskich pracowników” Pawła Musiałka z Klubu Jagiellońskiego, oraz raportu „Polski Model Gościnności. Ramy nowej polityki migracyjnej opartej na dobru wspólnym” Fundacji Republikańskiej, jest spełnianie oczekiwań partii rządzącej, która zapowiada dalsze otwarcie naszych granic dla imigrantów. Oba think-tanki starają się więc przekonać ludzi do tego pomysłu, używając przy tym wyświechtanych argumentów o braku rąk do pracy i potrzebie ratowania systemu ubezpieczeń społecznych.

Musiałek w opublikowanym w ubiegłym tygodniu tekście twierdzi, że musimy stworzyć jak najlepsze warunki dla przyjeżdżających tutaj Ukraińców, bo „o kolejnych może być trudno”. Najbardziej kuriozalnym postulatem „eksperta” Klubu Jagiellońskiego jest zaplanowanie każdemu imigrantowi indywidualnej ścieżki kariery, czym mieliby zająć się specjalnie do tego celu wyznaczeni urzędnicy. Autor artykułu nie precyzuje jednak, kto miałby zajmować nowe miejsca pracy w administracji skoro już teraz „brakuje rąk do pracy”.

„Polski Model Gościnności” zasadniczo nie odbiega od twierdzeń Musiałka, lecz jest dużo bardziej rozwinięty. Nie ma w nim jednak specjalnie odkrywczych tez, których wcześniej nie zaaplikowaliby nam osławieni „janusze biznesu” starający się utrzymywać kiepskiej jakości miejsca pracy i wzbraniający się przed innowacjami. Fundacja Republikańska postanawia jednak pójść dalej i opisując politykę migracyjną innych państw przedstawia węgierskie realia, utyskuje między innymi na „niehumanitarne traktowanie uchodźców” przez węgierskie państwo, powołując się w tym kontekście na… raporty Amnesty International.

Bardzo naiwne wydaje się być przy tym stanowisko Fundacji Republikańskiej wobec podmiotowego traktowania imigrantów. Po pierwsze sama lektura przygotowanego przez nią raportu wskazuje właśnie na takie podejście do obcokrajowców, a po drugie „eksperci” systemowej prawicy przestrzegają przed takim podejściem używając jako koronnego argumentu w postaci… wiersza Marii Konopnickiej. Widać więc wyraźnie, iż pęd do wyprania mózgów Polakom na temat imigracji powoduje już coraz bardziej posunięte odrealnienie instytucji zasilanych z państwowych dotacji.

Na podstawie: klubjagiellonski.pl, polskimodelgoscinnosci.pl.

Za: http://autonom.pl/?p=23347 Data publikacji: 5.09.2018

III RPjudeoprawicaPartia interesów Syjonistycznychpolskojęzyczna syjono-żydomasoneria
Read the full article – wolna-polska.pl

Zdrowie

Pigwa – polska cytryna. Właściwości lecznicze i przepisy

pigwa-przepisy-600x303

Strona główna &gt Zdrowie &gt Pigwa – polska cytryna. Właściwości lecznicze i przepisy Pigwa – polska cytryna. Właściwości lecznicze i przepisy polonuska Zdrowie

Pigwa pospolita niegdyś była powszechnie uprawiana kreteńskiej Cydonii, stąd jej botaniczna nazwa Cydonia oblonga. Starożytni Grecy uważali ją za afrodyzjak, owoc pigwy poświęcili Afrodycie – bogini miłości. Na jej cześć każda panna młoda przed nocą poślubną musiała zjeść owoc „jabłka cydońskiego”

Współcześnie pigwa jest głownie piękną ozdobą ogrodów, ale jest niezwykle wartościowa. Ze względu na dużą ilość witaminy C nazywana jest „polską cytryną”. Pigwa kryje w swoim wnętrzu dużo magnezu, potasu, żelaza, miedzi, wapnia a poza witaminą C mnóstwo innych – A, z grupy B , PP. Jest doskonałym środkiem przeciwzapalnym i wzmacniającym odporność, korzystnie wpływa na trawienie, oczyszcza jelita i regeneruje wątrobę. Napar z nasion pigwy można pić na zgagę, ból gardła, chrypkę lub stosować jako okład na suchą skórę.
Ze względu na dużą zawartość pektyn owoc ten jest wprost stworzony do robienia przetworów. Od pigwy zresztą portugalskie marmelo wzięła nazwę marmolada.

Pigwa przepisy na domowe przetwory

Syrop z pigwy

Owoce pigwy opłukać, usunąć gniazda nasienne, pokroić w paski. Na dno słoja wsypać trochę cukru, ułożyć warstwę owoców, przesypać cukrem i kolejno układać resztę owoców przesypując cukrem. Słój postawić w ciepłym miejscu na 5 dni. Po tym czasie zlać sok do wyparzonych słoiczków i zapasteryzować. Owoców nie wyrzucać, można zużyć jako dodatek do herbaty zamiast cytryny.
Sok wzmacnia odporność, poprawia trawienie, oczyszcza jelita i wątrobę. Dodawać po 2-3 łyżeczki na szklankę wody, ciepłego lub zimnego napoju.

Kompot z pigwy

3 duże pigwy obrać i pokroić w ósemki. Zalać 2 litrami wody. Dodać laskę cynamonu, 3 goździki, łyżkę rodzynek. Doprowadzić do wrzenia. Dosłodzić do smaku, dodać łyżkę soku z cytryny i gotować 15 minut.
Kompot poza wyśmienitym smakiem korzystnie wpływa na żołądek i układ pokarmowy, polecany jest na brak apetytu.

Lecznicza pigwówka

1 kg dojrzałych owoców pigwy umyć, obrać, usunąć gniazda nasienne pokroić na ćwiartki. Następnie włożyć do słoja i skropić sokiem z cytryny. Dodać 3 łyżki miodu, garść rodzynek i zalać alkoholem (0,5 l spirytusu wymieszane z 0,7 l wody). Odstawić na 3 tygodnie w słoneczne miejsce. Po tym czasie przecedzić i rozlać do butelek. Odstawić do leżakowania na 6 miesięcy.
Stosować po 1-2 łyżeczki rozpuszczone w wodzie lub jako dodatek do herbaty przy przeziębieniach, chorobach gardła, nosa, zatok i górnych dróg oddechowych.

Konfitura z pigwy

1,5 kg owoców pigwy umyć, obrać, wykroić gniazda nasienne, pokroić w kostkę. Włożyć do garnka, zalać 2 szklankami wody, doprowadzić do wrzenia. Dodać 1 kg cukru, laskę cynamonu i gotować na małym ogniu ok 30 minut aż owoce będą bardzo miękkie i przybiorą ciemnopomarańczową barwę. Gotową konfiturę przełożyć do słoiczków i pasteryzować 15 minut.

Pigwowa galaretka

2 kg oczyszczonej pigwy pokroić na kawałki, zalać w garnku połową szklanki wody. Gotować na małym ogniu pod przykryciem ok pół godziny do powstania gęstej masy. Zblednować, usunąć grudki. Dodać 250 g cukru na każde 500 g masy. Przełożyć do rondla, gotować 45 minut bez przykrycia. Przelać do blaszki do pieczenia. Po ostygnięciu pokroić na prostokąty.

Na zmęczone oczy

Łyżkę nasion owocu pigwy zalać szklanką wody. Odstawić na noc. Rano zagotować, odstawić na 20 minut. W odwarze namoczyć kompres. Kompresować oczy przy zapaleniu spojówek, przemęczeniu, podrażnieniu, uczuciu piasku w oczach.

Za: http://sekrety-zdrowia.org/pigwa-przepisy-wlasciwosci/

medycynanaturalnanaturapigwaprzepisy
Read the full article – wolna-polska.pl

Polska

Imigranci odpowiadają za wzrost przestępczości

ukrainiec-dziki

Strona główna &gt Polska &gt Imigranci odpowiadają za wzrost przestępczości Imigranci odpowiadają za wzrost przestępczości AdRo203 Polska 1

Już prawie wszystkie listy gończe wystawione przez polską policję dotyczą imigrantów, w tym przede wszystkim obywateli Ukrainy. Napływ obcokrajowców do naszego kraju pociąga za sobą znaczny wzrost przestępczości, przy czym osoby dopuszczające się łamania prawa najczęściej pozostają bezkarne, ponieważ Ukraińcy czy Białorusini wracając do swojego państwa unikają odbycia kary głównie za niespłacone grzywny.

Dziennik „Rzeczpospolita” donosi, że w ciągu ostatnich dwóch lat nastąpił lawinowy wzrost liczby obcokrajowców, którzy są ścigani listami gończymi, a najczęściej dotyczą one popełnionych przestępstw i wykroczeń. Poszukiwane przez służby osoby nie płacą grzywien i są bezkarni, ponieważ kiedy zasądza się im kary pobytu w polskich więzieniach, wówczas uciekają oni do swoich ojczyzn, w tym głównie na Ukrainę i Białoruś.

Świadczą o tym najlepiej dane Komendy Głównej Policji. Wynika z nich, że mimo spadu liczby osób poszukiwanych listami gończymi (obecnie jest ich 18 tysięcy), udział cudzoziemców „rekordowo rośnie”, dlatego obecnie jest to dokładnie 3949 osób, w tym 3253 (80 proc. ogółu) stanowią obywatele Ukrainy. Problem ten stale przy tym narasta, ponieważ dwa lata temu poszukiwano 956 Ukraińców, z kolei w ubiegłym roku już ponad 1,6 tysiąca.

Napływ obcokrajowców przełożył się również na wzrost przestępstw kryminalnych. W ubiegłym roku imigranci popełnili w Polsce łącznie 6,2 tysiąca przestępstw, a więc o 1,7 tysiąca więcej niż przed dwoma laty. Połowę z nich popełnili przy tym Ukraińcy, a większość przypadków poważnego naruszenia prawa dotyczy kradzieży, włamań oraz spraw związanych z narkotykami.

Ponadto Ukraińcy popełniają tysiące przestępstw drogowych, lecz są bezkarni, bo nie zmieniono przepisów pozwalających Straży Granicznej na wystawianie na polskich granicach mandatów z fotoradarów systemu CANARD dla aut niezarejestrowanych w Unii Europejskiej. Z tego powodu w ubiegłym roku nie wyegzekwowano blisko 150 tysięcy kar za łamanie przepisów drogowych.

Na podstawie: rp.pl.

Za: http://autonom.pl/?p=23336 Data publikacji: 4.09.2018

inwazja obcych na Polskękomedia niepodległościprzestępczość ukraińska w Polsce
Read the full article – wolna-polska.pl

Polska

Coraz więcej Azjatów chce pracować w Polsce

ax7

Strona główna &gt Polska &gt Coraz więcej Azjatów chce pracować w Polsce Coraz więcej Azjatów chce pracować w Polsce AdRo203 Polska 4

Polska staje się coraz częstszym celem emigracji zarobkowej obywateli krajów Azji. Coraz liczniej o pracę w naszym kraju ubiegają się Hindusi. Polski konsulat w New Delhi w Indiach nie nadąża z rozpatrywaniem wniosków.

Spawacze, murarze, ludzie od zbrojeń, cieśle, szwaczki – to najpopularniejsze profesje o które ubiegają się mieszkańcy Azji chcący pracować w Polsce. Jak mówi portalowi money.pl Jacek Zieliński z Promoman, która zajmuje się pośrednictwem pracy między krajami Azji a Polską Słyszałem, że 30 tysięcy Hindusów czeka na wjazd do Polski, a Konsulat RP w New Delhi nie wyrabia z rozpatrywaniem wniosków. Jak mówi, polscy pracodawcy sami zgłaszają się do biur zajmujących się pośrednictwem pracy wyrażając chęć zatrudnienia Azjatów. Według Zielińskiego pracodawcy cenią Hindusów za pracowitość, abstynencję alkoholową, której brak u Ukraińców jest bardzo uciążliwy oraz stałość w zatrudnieniu – Ukraińcy często są gotowi rzucić pracę z dnia na dzień gdy tylko dostaną lepsza ofertę pracy. Dla Hindusów z kolei Polska jest atrakcyjna ekonomicznie. W Bangladeszu czy Indiach często brak dobrze płatnych ofert pracy. Co roku ponad 400 tysięcy Nepalczyków opuszcza swój kraj w poszukiwaniu pracy.

Jak mówi główny analityk Gerda Broker Roman Przasnyski – Łatwiej jest przyjmować imigrantów niż aktywizować własnych obywateli. Tą zasadą wyraźnie zaczynają się kierować polskie władze, które planują zwiększyć nieułatwienia polityki migracyjnej. Aktualnie w Polsce według Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej pracuje 1,5 miliona cudzoziemców.

źródło: money.pl

Za: http://narodowcy.net/coraz-wiecej-azjatow-chce-pracowac-w-polsce/

Data publikacji: 4.09.2018

budowa Judeopoloniiinwazja obcych na PolskęPartia interesów SyjonistycznychPolska neokolonią syjonizmu
Read the full article – wolna-polska.pl

Polska

Filipiny delegują ok. 10 mln pracowników – rząd PiS przyjmie??

imigranci

Strona główna &gt Polska &gt Filipiny delegują ok. 10 mln pracowników – rząd PiS przyjmie?? Filipiny delegują ok. 10 mln pracowników – rząd PiS przyjmie?? polonuska Polska 18

Mam nadzieję, że jesienią uda nam się zawrzeć przynajmniej wstępne porozumienie z filipińskim rządem ws. zatrudniania pracowników, jesteśmy na dobrej drodze – powiedział PAP wiceminister resortu rodziny, pracy i polityki społecznej Stanisław Szwed.

Resort rodziny i pracy prowadzi rozmowy z filipińską stroną ws. podpisania dwustronnej umowy o zatrudnianiu pracowników.

„Jesteśmy na dobrej drodze, aby te porozumienie zawrzeć. Mam nadzieję, że jesienią uda nam się zawrzeć przynajmniej takie wstępne porozumienie” – powiedział wiceminister odnosząc się do rozmów z filipińskim rządem. Dodał, że filipińska strona zadeklarowała przesłanie wstępnej propozycji umowy.

Przypomniał, że w ostatnich dniach wziął udział w drugim spotkaniu z ambasador Filipin w Polsce, które dotyczyło m.in. przyszłego porozumienia. Zaznaczył, że do rozmów doszło na prośbę strony filipińskiej.

„Filipiny delegują ok. 10 mln obywateli, kraj liczy ok. 110 mln. Mają to dosyć dobrze rozwiązane, bo koordynują to przez rządowe agencje zatrudnienia. Wybrano Polskę, bo nasz kraj jest im bliski kulturowo, m.in. ze względu na wiarę katolicką” – mówił wiceminister.

„Podczas rozmów mocno podkreślano, że mamy dobry Kodeks pracy, że uregulowaliśmy kwestie związane z wynagrodzeniami – chodzi o płacę minimalną, stawkę godzinową. To dla nich ma znaczenie” – powiedział Stanisław Szwed.

Zwrócił uwagę, że Filipińczycy pracowaliby w Polsce na takich samych zasadach, jak do tej pory, ale byłoby to bardziej reglamentowane.

„Byłby ścisły kontakt z filipińską agencją zatrudnienia i naszą stroną. Musimy się teraz zastanowić, jaki urząd będzie to koordynował, który będzie wiodący. Na pewno nie będzie to samo ministerstwo. Musiałby to być jeden wiodący urząd pracy na poziomie wojewódzkim, albo urzędy wojewody. To jest jeszcze kwestia do zastanowienia się” – powiedział wiceminister.

Dodał, że urzędy współpracowałyby ze sprawdzonymi i uczciwymi pracodawcami.

Jak podkreślił, Polsce szczególnie zależy na pracownikach wysoko wykwalifikowanych: z branży IT, medycznej, w tym opiekunki nad osobami starszymi oraz z branży budowlanej.

=======================

[A przyjąć Polaków , ułatwić im powrót do Ojczyzny, tych, którzy wynarodawiają się rzuceni na SYBIR, do KAZACHSTANU czy Uzbekistanu, oraz żyjących w obu AMERYKACH? Czemu ta sprawa nie spędza snu z powiek rządy „dobrej zmiany”??
MD]

Źródło: http://www.radiomaryja.pl/informacje/s-szwed-byc-moze-jesienia-porozumienie-z-filipinskim-rzadem-na-temat-zatrudniania-pracownikow/

Za: http://dakowski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=23755&Itemid=100

filipińczycyimigracjaPiS
Read the full article – wolna-polska.pl