Nowe wyniki badań z Wuhanu potwierdzają, że koronawirus przenoszony jest na podeszwach butów i utrzymuje się na podłogach. To nie wszystko. Wirus wykrywany był w powietrzu nawet w odległości czterech metrów od zakażonego.
/123RF/PICSEL
Badanie grupy kilkunastu naukowców opublikowała amerykańska agencja Centers for Disease Control and Prevention, będąca częścią federalnego departamentu zdrowia.
Eksperymenty przeprowadzone zostały w jednym ze szpitali w chińskim Wuhanie, gdzie leczono pacjentów chorych na COVID-19.
Jak czytamy w publikacji, 94 proc. wymazów z podłogi na oddziale intensywnej terapii szpitala wykazało obecność koronawirusa.
Pozytywny wynik dała także połowa wymazów z podeszew butów pracowników OIOM-u. To by wyjaśniało, dlaczego koronawirusa wykryto także na podłodze w tych rejonach szpitala, gdzie nie było pacjentów z COVID-19.
W związku z tym badacze silnie zalecają, by dezynfekować podeszwy butów za każdym razem, gdy ktoś z personelu opuszcza salę z chorymi.
Koronawirusa wykryto także na myszkach do komputerów, śmietnikach na śmieci, poręczach łóżek. Co ciekawe, relatywnie mniej wirusa było na szpitalnych klamkach (12 proc. wymazów).
Ponadto obecność koronawirusa w powietrzu stwierdzano w odległości do czterech metrów od zakażonego.
Naukowcy oceniają, że koronawirus rozprzestrzenia się na powierzchniach i w powietrzu w stopniu wysokim, stwarzając duże zagrożenie dla personelu medycznego.